Brutalne morderstwo dzieci, bezradna policja i naziści oskarżający Żydów

Jak wyglądało Breslau w 20-leciu międzywojennym? "Miasto stało się bankrutem. Przyciągało awanturników"
Jak wyglądało Breslau w 20-leciu międzywojennym? "Miasto stało się bankrutem. Przyciągało awanturników"
M. Cepin/ K. Połosak | fotopolska.eu, TVN24 Wrocław
Do dzisiaj niektórzy wierzą w to, że Żydzi naprawdę rytualnie zabijali chrześcijańskie dzieci. M. Cepin/ K. Połosak | fotopolska.eu, TVN24 Wrocław

W 1926 r. niemieckim Breslau wstrząsnęła makabryczna zbrodnia. W dwóch punktach miasta znaleziono poćwiartowane zwłoki dzieci: 8-letniego Ottona i jego starszej siostry Eriki. Mordercy nie udało się znaleźć. Po kilku latach dramat rodziny Fehse wykorzystał nazistowski tygodnik, oskarżając Żydów o mord rytualny. To koszmar, który tę społeczność prześladuje co najmniej od XII wieku. Choć wielokrotnie udowadniano, że takie oskarżenia to antysemickie pomówienia, to do dzisiaj niektórzy wierzą w to, że Żydzi naprawdę rytualnie zabijali chrześcijańskie dzieci.

Była sobota, 5 czerwca 1926 r. Przed południem 10-letnia Erika i jej dwa lata młodszy brat Otto zbiegli z trzeciego piętra kamienicy, która stała w okolicach Koenigsplatz (dzisiejszego placu Jana Pawła II). Spieszyli się, bo dziadek poprosił ich, by poszli odebrać przesyłkę na Pocztę Paczkową. Niedaleko, jakieś 30 minut marszu. Starszy pan pewnie przewidział, że dla ciekawskich wnuków, zatrzymujących się co chwilę przed wystawami sklepów i kramami handlarek, droga będzie trochę dłuższa. Nie mógł przypuszczać, że już więcej ich nie zobaczy.

"Miejsce nie do polecenia"

Jak pisze w "Encyklopedii Wrocławia" prof. Franciszek Biały, dzieci po raz ostatni widziano po południu na Dominikanerplatz. Przez kilka następnych godzin zaniepokojona matka i zdenerwowany dziadek nie wiedzieli, co się dzieje z Eriką i małym Ottonem.

Breslau lat 20. XX wieku nie był przyjaznym miejscem. Duże miasto, ośrodek przemysłowy, przyciągało różnego rodzaju awanturników. Zdarzało się, że dzieci ginęły bez śladu. W ślepym zaułku czy na korytarzu zapuszczonej kamienicy łatwo było wpaść w ręce typa spod ciemnej gwiazdy. - To zdecydowanie nie było bezpieczne miejsce - mówi dr hab. Tomasz Głowiński z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego.

To niedaleko Dominikanerplatz dzieci widziano po raz ostatnifotopolska.eu

Makabryczna przesyłka ze szczątkami wnuczki

Gdy matka odchodziła od zmysłów, nadeszła pierwsza przerażająca wiadomość: najpierw poćwiartowane zwłoki znaleziono obok miejscowej politechniki, później na rozrzucone zmasakrowane ciała natknął się ktoś w zalesionym Scheitniger Park (współcześnie Park Szczytnicki). Nie było wątpliwości, że to szczątki dzieci Fehse. Gdyby jednak zrozpaczona rodzina wciąż wierzyła w zaginięcie, dramatyczne potwierdzenie przyszło dwa dni później. 7 czerwca dziadek otrzymał paczkę z kolejnymi szczątkami wnuczki.

Próba wysunięcia oskarżeń przeciwko żydowskiej populacji Breslau zajmuje teraz uwagę najwyższych władz policji. Śledczy są na tropie organizatorów tej agitacji The Wisconsin Jewish Chronicle, "Ritual Murder Accusation Starts Stir in Breslau", 25.06.1926

To m.in. w Parku Szczytnickim znaleziono zwłoki zamordowanych dzieci fotopolska.eu

- Do pracy przystąpiła komisja morderstw wrocławskiej policji. Z Berlina ściągnięto Ernsta Gennata, szefa tamtejszej policji kryminalnej. Zbadano dokładnie trasę dzieci z ich mieszkania aż do samej poczty. Przepytano okolicznych mieszkańców - wylicza działania stróżów prawa Grzegorz Pietrzak, który opisał historię na blogu "Tajemniczy Wrocław".

Mieszkańcy Breslau: to Żydzi zabili te dzieci. Na macę

Śledztwo było zakrojone na szeroką skalę, ale nie przynosiło rezultatów. Zamiast tego wzmagały się tylko podejrzenia. W mieście aż huczało od plotek. Z ust do ust przekazywano sobie pogłoski o tym, że dzieci zostały pozbawione krwi, bo Żydzi potrzebowali jej do macy. "Sprawa stała się głośna, a prasa prawicowa oskarżała Żydów o mord rytualny" - czytamy w "Encyklopedii Wrocławia".

Jak mówi Głowiński, wszystko dlatego, że w tamtym czasie w Breslau panował specyficzny klimat. - To była m.in. kwestia atmosfery po pierwszej wojnie światowej. Niemcy przegrali wojnę i szukali winnego. Przy okazji zdarzeń niewyjaśnionych, takich jak np. zaginięcia dzieci, które nie były rzadkimi przypadkami, szukano kozłów ofiarnych. Podejrzenia najłatwiej było skierować na "innych" - opowiada naukowiec. Efekt? "Próba wysunięcia oskarżeń przeciwko żydowskiej populacji Breslau zajmuje teraz uwagę najwyższych władz policji. Śledczy są na tropie organizatorów tej agitacji" - informowały dzienniki zza oceanu.

Breslau o zbrodnie oskarżało społeczność żydowską
Breslau o zbrodnie oskarżało społeczność żydowskąM. Cepin/ K. Połosak | fotopolska.eu, TVN24 Wrocław

Bezsilny tropiciel seryjnych morderców

Śledztwo było skomplikowane. Sprawca zbrodni wydawał się nieuchwytny. Działania policji miesiącami nie przynosiły rezultatów Grzegorz Pietrzak, autor bloga "Tajemniczy Wrocław"

Kilkanaście dni później w Odrze znaleziono ciało żydowskiego robotnika o nazwisku Haase. To była woda na młyn dla antyżydowskich środowisk. Według relacji "The Wisconsin Jewish Chronicle" z 25 czerwca 1926 r. niektóre gazety wskazywały, że śmierć mężczyzny ma związek ze sprawą dwójki zamordowanych dzieci.

Policja musiała brać pod uwagę związek między tymi dwoma przypadkami. Śledczy nakazali przeprowadzenie sekcji zwłok. Okazało się jednak, że martwy Haase ze sprawą nie miał nic wspólnego. Sekcja wykazała, że mężczyzna popełnił samobójstwo. "W czasie morderstwa rodzeństwa na pewno nie było go w mieście" - donosiły dzienniki.

- Śledztwo było skomplikowane. Sprawca zbrodni wydawał się nieuchwytny. Działania policji miesiącami nie przynosiły rezultatów - opowiada Pietrzak. I dodaje, że doświadczony detektyw Gennat przyznał, że sprawa wrocławskiego mordu to "jedna z największych porażek w jego karierze".

Według Reginy Stuerickow, autorki książki "Berlin - Kriminalfaelle 1914-1933" jednym z problemów Gennata był brak kontaktów w miejscowym środowisku. W Berlinie miał ich mnóstwo, był sławą, która stworzyła określenie "seryjny morderca". W Breslau tak dobrze sobie nie radził i choć miał na celowniku kilku podejrzewanych, to zadowalających efektów śledztwa nie było. Z tego powodu sprawę na kilka lat odłożono na półkę.

Rodzina Fehse mieszkała w okolicach Königsplatzfotopolska.eu

Rzekoma babcia oskarża "światowe żydostwo"

Szczątki dzieci zostały znalezione na placu w Breslau. Ciała były zmasakrowane, pozbawiono je krwi. Brakowało genitaliów. Uważano, że sprawcą jest żydowski rzeźnik. Zniknął bez śladu "Der Stuermer", "Der Ritualmord zu Breslau", 1934/32

Na jej wznowienie zrozpaczona rodzina czekała osiem kolejnych lat. "Kiedy wczoraj szedłem do skrzynki na listy, zobaczyłem nowy numer tygodnika 'Stuermer' z nagłówkiem 'Mord rytualny w Breslau'. Wygrzebano starą kryminalną sprawę (...), aby oskarżyć o nią Żydów. A wszystko to dzień przed tak zwanymi wyborami. (...) Życie w centrum nieustannych wyzwisk jest (...) na dłuższą metę nie do zniesienia" - zapisał żydowski historyk Willy Cohn w swoim dzienniku pod datą 19 sierpnia 1934 r.

Co napisano w 32. numerze propagandowego pisma hitlerowców? "Szczątki dzieci zostały znalezione na placu w Breslau. Ciała były zmasakrowane, pozbawiono je krwi. Brakowało genitaliów. Uważano, że sprawcą jest żydowski rzeźnik. Zniknął bez śladu".

Autorzy tekstu żądali, by śledczy wrócili do sprawy. Na dowód, że takie kroki są niezbędne, przytoczono przesłany do redakcji list rzekomej babci dzieci. Wynikało z niego, że kobieta jest przekonana, że jej wnuki to ofiary mordu rytualnego dokonanego "przez światowe żydostwo".

Policja mówi: "basta" i zatrzymuje sadystę

Zastępca szefa wydziału morderstw miejscowej policji wpadł w szał. - Zwołał konferencję prasową. Powiedział, że zarzuty są śmieszne. Poinformował też, że sprawa rodzeństwa Fehse to typowe zabójstwo na tle seksualnym - przypomina rozwój wypadków autor "Tajemniczego Wrocławia".

Jedna z okładek nazistowskiego tygodnika "Der Stürmer" z 1934 rokuChris Bainbridge | Wikipedia public domain

- To nonsens. Miarka się przebrała - powiedzieli śledczy, którzy artykuł uznali za zniekształcenie faktów i obrazę policji kryminalnej. Skonfiskowano wszystkie numery tygodnika i zakazano wydawania go w Breslau. Swoje oburzenie wyraziła też Delegacja Żydów Niemieckich w Rzeszy. Śledczy wznowili jednak postępowanie i ponownie otworzyli 120 tomów akt.

- Tym razem przyniosło to bardzo dobre rezultaty. Zatrzymano dwóch głównych podejrzanych: 35-letniego doktora Arthura Engela i 32-letniego Herbert Hoella, czechosłowackiego studenta - opowiada Pietrzak. I dodaje, że Hoell został uznany przez biegłych za sadystę.

Rozemocjonowana prasa relacjonowała postępy pracy śledczych. Donoszono więc o tym, jak wkroczono do pokoju na poddaszu, w którym mężczyzna "żył jak brudne zwierzę". "Znaleziono tam nie mniej niż 6700 pocztówek zapisanych notatkami. Na kolejnych 1230 luźnych kartkach były zapiski o adresach, zwyczajach i nazwiskach dzieci z Breslau" - podał jeden z dzienników. Wśród zanotowanych zdań wielokrotnie pojawiało się imię zamordowanej dziewczynki.

"To nie ja"

32-latek zaprzeczył, by miał cokolwiek wspólnego ze zbrodnią. Jednak świadkowie, którzy po latach zgłosili się do policjantów, stwierdzili że feralnego dnia widzieli go w towarzystwie dzieci Fehse. Śledczy mieli tylko poszlaki, wciąż brakowało im mocnych dowodów. - Winy nigdy mu nie udowodniono. Skrupulatnie wykorzystali to zwolennicy Hitlera, którzy ponownie wysunęli antysemickie zarzuty. Do dziś ta zbrodnia wykorzystywana jest przez środowiska neonazistowskie jako przykład rytualnego żydowskiego mordu - wyjaśnia Pietrzak.

Pod koniec lat 20-tych XX wieku to w nowym gmachu Prezydium Policji wrocławscy śledczy rozwiązywali zagadkę śmierci rodzeństwa fotopolska.eu

Jedna z inspiracji do filmu

H. Mario Raimondo-Souto w książce "Motion Picture Photography. A History, 1891-1960" przypomina, że to m.in. historia zabójstwa wrocławskich dzieci w 1931 r. była jedną z inspiracji do stworzenia przez Fritza Langa pierwszego dźwiękowego filmu - "M - Morderca". "Fabuła była zainspirowana serią zbrodni, do jakich dochodziło wcześniej w Niemczech, m.in. historii wampira z Duesseldorfu, oraz takich, w których ofiary to małe dzieci, jak rodzeństwo Fehse z Breslau, Hilde Kopernich i sprawa Auffmanna" - twierdzi autor.

****

"W przeszłości zarzucano Żydom porywanie chrześcijańskich dzieci. Czy uważa Pan/Pani, że porwania takie miały miejsce?" - takie pytanie zadali badacze z Centrum Badań nad Uprzedzeniami w 2009 i 2011 r. Wyniki pokazały, że w Polsce wciąż dość znaczna grupa ludzi wierzy w mord rytualny. W 2009 r. około 10 proc. z 1000-osobowej reprezentatywnej grupy odpowiedziało na pytanie twierdząco, dwa lata później w badaniu internetowym pozytywnie na zadane pytanie odpowiedziało około 9 proc. osób.

Czym właściwie jest mord rytualny? O takie działania w starożytnym Rzymie podejrzewani byli chrześcijanie, później czarownice i heretycy, ale od XII wieku najczęściej oskarżano o nie Żydów. Ci mieli porywać bezbronnych chrześcijan, najczęściej dzieci.

Jak mówi prof. Marcin Wodziński, kierownik Zakładu Studiów Żydowskich na Uniwersytecie Wrocławskim, początkowo zakładano, że mordów dokonuje się na chłopcach, a nie na dziewczynkach, bo miało to być "odtworzenie mordu na Jezusie".

"Na oczy, na obrzezanie i przyprawy"

- Żydzi niemal do dziś oskarżani są za śmierć Jezusa, nie przyjęli boskości, więc oskarżeni o bogobójstwo, odtwarzali akt morderstwa na chłopcu chrześcijańskim. Wytoczenie krwi to symbol wytoczenia krwi Chrystusa - opowiada profesor. I dodaje, że powszechnie wierzono, iż krew chrześcijańskiego dziecka musi być dodana do macy na święto Pesach.

Antysemickie ulotki na początku XX wieku pojawiły się w Kijowie. Autor przestrzegał chrześcijańskich rodziców przed ŻydamiWikipedia public domain

- Mówiono też, że wykorzystywana jest do innych obrządków. Zgodnie z jednym z nich lud wierzył, że dzieci żydowskie, podobnie jak kocięta, rodzą się ślepe i dopóki nie posmaruje się ich oczu krwią chrześcijańską, nie będą widziały - przytacza naukowiec. Według innych ludowych podań chrześcijańska krew miała być m.in. dobra do tamowania krwi przy obrzezaniu, skrapiania sprzedawanych przypraw i wykorzystywana do czarów.

Oskarżenia o mord rytualny pojawiały się w przypadkach zagadkowych zaginięć dzieci. Gdy rodzice nie upilnowali swoich pociech, a w okolicy mieszkał Żyd, to właśnie on był głównym podejrzanym. Zaraz pojawiały się głosy, że dziecko zostało porwane i zabite.

W 1926 r., dwa miesiące przed zabójstwem dzieci Fehse, w Radomiu wykryto intrygę wymierzoną w tamtejszą społeczność żydowską. Pod osłoną nocy dwóch Polaków próbowało porzucić ciało małego chłopca do piekarni macy. W trakcie "transportu" zostali przyłapani przez policję. Jak informowały gazety, "żydowska populacja odetchnęła z ulgą".

Kontrowersyjny obraz

W katedrze w Sandomierzu do dziś wisi obraz XVIII-wiecznego malarza Karola de Prevot. Przedstawia dzieci pocięte na części, nabite gwoździami beczki z dziećmi, z których cieknie krew, i psa pożerającego członki pozbawione krwi. Od 2006 do 2014 r. obraz był zasłonięty. Wystawiono go ponownie na widok publiczny dopiero po zamontowaniu obok specjalnej tabliczki, na której wyjaśnione jest, że Żydzi mordów rytualnych nigdy nie popełniali. Zabrania im tego religia.

Po wojnie na skutek rozpuszczonej plotki o porwaniu 8-letniego chłopca w Kielcach doszło do pogromu. 4 lipca 1946 roku zginęło 37 Żydów.

Obraz Karola de Prevot z katedry w SandomierzuWikipedia public domain

Autor: Tamara Barriga

Źródło zdjęcia głównego: fotopolska.eu, Katedra Medycyny Sądowej UM we Wrocławiu, The Wisconsin Jewisch Chronicle, The Indiana Gazette

Pozostałe wiadomości

Były szef MSWiA Mariusz Kamiński poinformował, że został wezwany do prokuratury na tę samą godzinę, o której ma się stawić przed komisją śledczą. Szef komisji śledczej do spraw afery wizowej Michał Szczerba powiedział, że nie planuje przełożenia czwartkowego posiedzenia, na którym ma zeznawać Kamiński. W mediach społecznościowych opublikował wezwanie dla polityka PiS do stawienia się przed komisją.

Kamiński "nie ma daru przebywania w dwóch miejscach". Szczerba: niczego nie przekładam

Kamiński "nie ma daru przebywania w dwóch miejscach". Szczerba: niczego nie przekładam

Źródło:
TVN24, PAP

Jeśli będzie taka możliwość, spotkam się towarzysko z Donaldem Trumpem - powiedział we wtorek prezydent Andrzej Duda przed wylotem do Stanów Zjednoczonych. Premier Donald Tusk, komentując wcześniej doniesienia o możliwości takiego spotkania, przyznał, że "wolałby, żeby żaden polski polityk nie włączał się aktywnie" w kampanię wyborczą w USA. - Jeśli rzeczywiście pan prezydent się spotka z panem Trumpem, to oczekiwalibyśmy, żeby bardzo twardo poruszył kwestię jednoznacznego opowiedzenia się po stronie świata zachodniego, demokracji, Europy w konflikcie ukraińsko-rosyjskim - powiedział.

Prezydent Duda o spotkaniu z Trumpem

Prezydent Duda o spotkaniu z Trumpem

Źródło:
TVN24

W czasie lotu rosyjskiej linii Aerofłot z Królewca do Moskwy piloci ustawili kod alarmowy transpondera 7700, informujący o zagrożeniu dla samolotu lub niebezpieczeństwie - wynika z danych z serwisu FlightRadar24. Powód zgłoszenia jest nieznany, samolot wylądował w Petersburgu.

Samolot leciał do Moskwy. Piloci ustawili kod alarmowy

Samolot leciał do Moskwy. Piloci ustawili kod alarmowy

Źródło:
tvn24.pl

Piotr M. był nietrzeźwy i pod wpływem narkotyków, na drodze zderzył się z samochodem, którym sześcioosobowa rodzina wracała z wesela. Przeżył tylko 16-latek. Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko kierowcy.

W wypadku zginęła pięcioosobowa rodzina. Jest akt oskarżenia

W wypadku zginęła pięcioosobowa rodzina. Jest akt oskarżenia

Źródło:
PAP

Policja pod nadzorem prokuratury ustala tożsamość oraz przyczyny śmierci osoby, której szczątki zostały znalezione w podmokłym, trudno dostępnym terenie przy ulicy Janowskiej w Lublinie.

W zaroślach znaleźli ludzkie szczątki. Nie wiedzą, kto to

W zaroślach znaleźli ludzkie szczątki. Nie wiedzą, kto to

Źródło:
tvn24.pl

Wtorek to trzeci dzień poszukiwań Rafała Zyski, podejrzanego o zabójstwo żony. Zwłoki 40-letniej kobiety znaleziono w niedzielę w Jagatowie (woj. pomorskie). Prokuratura ma już wstępne wyniki sekcji zwłok. Biegły stwierdził liczne rany kłute w odrębnie głowy, szyi, klatki piersiowej i górnych kończyn. Bezpośrednią przyczyną śmierci kobiety był krwotok zewnętrzny.

Trzeci dzień obławy po zabójstwie kobiety. Są wyniki sekcji zwłok

Trzeci dzień obławy po zabójstwie kobiety. Są wyniki sekcji zwłok

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Aby nikt nigdy więcej nie używał Pegasusa przeciwko tym, którzy patrzą władzy na ręce, trzeba rozliczyć tych, którzy użyli tego systemu - podkreślił Dariusz Joński z KO, odnosząc się do nowych informacji o inwigilacji Pegasusem. - Będą upublicznione dowody, będę wtedy to komentował - stwierdził z kolei prezydent Andrzej Duda.

"Bezprecedensowa" i "porażająca" skala inwigilacji. Prezydent "podchodzi do tego bardzo spokojnie"

"Bezprecedensowa" i "porażająca" skala inwigilacji. Prezydent "podchodzi do tego bardzo spokojnie"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Zostaliśmy wezwani z ministrem Maciejem Wąsikiem na najbliższy czwartek do prokuratury w celu ogłoszenia nam zarzutów jakoby nielegalnego udziału w głosowaniach w Sejmie - poinformował na wtorkowej konferencji prasowej Mariusz Kamiński. - Traktujemy to wezwanie do prokuratury jako zemstę polityczną Donalda Tuska - oświadczył Maciej Wąsik. Kamiński stwierdził też, że wezwanie koliduje z terminem jego przesłuchania przed komisją do spraw afery wizowej. - Niestety nie mam daru przebywania w dwóch miejscach - dodał.

Kamiński z Wąsikiem wezwani do prokuratury. "W celu przedstawienia nam zarzutów"

Kamiński z Wąsikiem wezwani do prokuratury. "W celu przedstawienia nam zarzutów"

Źródło:
TVN24

Izrael zapowiedział, że dokona odwetu za irański ostrzał swojego terytorium. O tym, kiedy i jakiego odwetu można się spodziewać, na antenie TVN24 mówiła dr hab. Joanna Dyduch, politolożka z Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ. - Izrael będzie starał się unikać takiego odwetu, który by powodował ofiary śmiertelne - przewidywała we "Wstajesz i wiesz".

Jak Izrael odpowie na atak? Ekspertka: nie będzie atakował terytorium Iranu

Jak Izrael odpowie na atak? Ekspertka: nie będzie atakował terytorium Iranu

Źródło:
tvn24.pl

Naszym zadaniem jest wykorzystanie każdej instalacji na rzecz uzbrojenia polskiego nieba w taki sposób, aby Polska była bezpieczna - powiedział premier Donald Tusk. Podkreślił, że potencjalne uczestnictwo Polski w tak zwanej "żelaznej kopule" to nie alternatywa wobec czegokolwiek, tylko uzupełnienie. - Nikt nie mówi o rezygnacji z tego, co robimy w tej chwili - dodał, pytany o wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy.

Tusk pytany o słowa Dudy w sprawie "żelaznej kopuły": dla mnie jest nieistotne, kto ma jaki biznes

Tusk pytany o słowa Dudy w sprawie "żelaznej kopuły": dla mnie jest nieistotne, kto ma jaki biznes

Źródło:
TVN24, PAP

Po 23-letniej sądowej batalii ze Skarbem Państwa Marek Kubala, były właściciel salonu Seata w Wałbrzychu, dostanie wielomilionowe odszkodowanie. Zgodnie z wyrokiem sądu przysługuje mu 16 milionów złotych za zniszczenie jego dobrze prosperującej firmy. To mniej niż oczekiwał, lecz jak przyznaje, chce już zakończyć tę sprawę.

Ponad 20 lat walczył o odszkodowanie od Skarbu Państwa. Koniec sądowej batalii przedsiębiorcy

Ponad 20 lat walczył o odszkodowanie od Skarbu Państwa. Koniec sądowej batalii przedsiębiorcy

Źródło:
tvn24.pl

Rząd przyjął projekt zmian w Kodeksie pracy. Mają one dotyczyć ochrony pracowników przed działaniem czynników rakotwórczych lub mutagenów. Ich wykaz rozszerzy się o czynniki szkodliwe między innymi dla płodności i funkcji seksualnych, czyli tak zwane substancje reprotoksyczne.

Będą zmiany dla pracowników. Jest decyzja rządu

Będą zmiany dla pracowników. Jest decyzja rządu

Źródło:
PAP

Do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa trafił raport podsumowujący sytuację w dwóch stadninach: w Michałowie (woj. świętokrzyskie) oraz w Janowie Podlaskim (woj. lubelskie). Obie przez lata cieszyły się międzynarodowym uznaniem, które podupadło po tym, jak władzę w 2015 roku przejęło Prawo i Sprawiedliwość. - Z audytu wynika to, co obserwowaliśmy przez ostatnie lata: chaos, niekonsekwencja i niekoniecznie dobre decyzje. Odbudowa pozycji stadnin zajmie lata - mówi przed kamerą TVN24 Henryk Smolarz, dyrektor generalny Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.

Jak zniszczono prestiż stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie? Są wyniki audytu

Jak zniszczono prestiż stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie? Są wyniki audytu

Źródło:
TVN24

Spółką Orlen rządzili ci, którzy, teraz już nie ma wątpliwości, którzy przejdą do historii jako specjaliści od brudnych interesów - powiedział podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk. Stwierdził, że "skala nieprawidłowości jest naprawdę uderzająca". W ten sposób premier odniósł się do sprawy utraty 1,6 mld zł zaliczek na transakcje zakupu ropy, której Orlen nigdy nie otrzymał.

Donald Tusk o Orlenie: tam było aż tak źle, że za rządów PiS-u niektórzy nie wytrzymali

Donald Tusk o Orlenie: tam było aż tak źle, że za rządów PiS-u niektórzy nie wytrzymali

Źródło:
tvn24.pl

Hannah Waddingham została zaczepiona przez jednego z fotografów podczas niedzielnego rozdania Olivier Awards. Riposta brytyjskiej aktorki była błyskawiczna i momentalnie zyskała popularność w mediach społecznościowych. Przedstawiające ją nagranie, tylko na X, zostało już odtworzone ponad 2 miliony razy.  

"Mężczyźnie nigdy byś tego nie powiedział". Riposta gwiazdy "Gry o tron" hitem w sieci

"Mężczyźnie nigdy byś tego nie powiedział". Riposta gwiazdy "Gry o tron" hitem w sieci

Źródło:
BBC, People

Okna zabite deskami, niszczejące mury i wszechobecne graffiti. Jeden z pustych budynków stoi zaledwie 100 metrów od stacji metra Centrum w Warszawie. W innym, w dosyć prestiżowej lokalizacji, na Woli, mieszkają bezdomni. W stolicy, gdzie ceny mieszkań przekraczają 20 tysięcy złotych za metr kwadratowy, w 2023 było ponad 2700 pustostanów. Miasto przyznaje: ta liczba nie maleje. Pomóc ma między innymi projekt "lokal za remont", z którego mogą korzystać osoby oczekujące w kolejce na mieszkanie z gminnego zasobu.

W mieście, w którym ceny mieszkań biją rekordy, jest ponad 2700 pustostanów

W mieście, w którym ceny mieszkań biją rekordy, jest ponad 2700 pustostanów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Potrącenie rowerzysty przez samochód osobowy na przejściu dla pieszych w Toruniu. Na nagraniu widać, jak rozpędzony cyklista bez zachowania odpowiedniej ostrożności wjeżdża pod nadjeżdżający pojazd.

Zamiast prowadzić rower, wjeżdża na przejście. Tak to się kończy. Nagranie

Zamiast prowadzić rower, wjeżdża na przejście. Tak to się kończy. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Do prokuratury w Piotrkowie Trybunalskim (woj. łódzkie) wpłynęła opinia uzupełniająca dotycząca wypadku na autostradzie A1, w którym zginęło małżeństwo z pięcioletnim dzieckiem - dowiedział się portal tvn24.pl. Teraz zapozna się z nią prokurator i niewykluczone, że zdecyduje o zmianie zarzutów dla Sebastiana M. Jest on obecnie podejrzany o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, a zarzut może zmienić się na spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, co jest zagrożone wyższą karą. Prokuratura informuje, że cały czas trwa proces ekstradycyjny 32-latka, który został w lutym zwolniony z aresztu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Nowa opinia po wypadku na A1. Może wpłynąć na zmianę zarzutu dla Sebastiana M.

Nowa opinia po wypadku na A1. Może wpłynąć na zmianę zarzutu dla Sebastiana M.

Źródło:
tvn24.pl

Zmarł Tomasz Świderek, dziennikarz współpracujący między innymi z "Gazetą Wyborczą", "Rzeczpospolitą" i "Dziennikiem Gazetą Prawną" - poinformowała firma Telko.in, z którą związany był dziennikarz.

Dziennikarz Tomasz Świderek nie żyje

Dziennikarz Tomasz Świderek nie żyje

Źródło:
wirtualnemedia.pl, tvn24.pl

IMGW wydał alarmy meteorologiczne pierwszego stopnia. Synoptycy ostrzegają przed silnym wiatrem i burzami, podczas których może pojawić się grad. Obowiązują też alerty przed przymrozkami.

Alerty IMGW w 10 województwach

Alerty IMGW w 10 województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Gdzie jest burza? We wtorek 16.04 nad Polską występują wyładowania atmosferyczne, wieje też silny wiatr. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Wyładowania w kolejnych miejscach

Gdzie jest burza? Wyładowania w kolejnych miejscach

Źródło:
tvnmeteo.pl

W latach 2017-2022 kontrola operacyjna przy użyciu Pegasusa objęła 578 osób - wynika z informacji Prokuratora Generalnego przesłanej do Sejmu i Senatu. Najwięcej osób było objętych taką kontrolą w 2021 roku - 162.

Prokurator Generalny o użyciu Pegasusa w Polsce: kontrola objęła 578 osób

Prokurator Generalny o użyciu Pegasusa w Polsce: kontrola objęła 578 osób

Źródło:
PAP, TVN24

Nie byliśmy pewni co do końcowej daty wyborów prezydenckich. Nie wiedzieliśmy, kiedy mamy wystartować, bo to było zależne od uchwalenia ustawy - zeznał we wtorek przed komisją śledczą do sprawy wyborów kopertowych Paweł Skóra, były dyrektor Pionu Informatyki i Telekomunikacji Poczty Polskiej.

Przesłuchanie w sprawie wyborów kopertowych. "Nie byliśmy pewni co do końcowej daty"

Przesłuchanie w sprawie wyborów kopertowych. "Nie byliśmy pewni co do końcowej daty"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

We wtorek w godzinach porannych zabytkowa Giełda Papierów Wartościowych w Kopenhadze stanęła w płomieniach. - Dookoła widać jedynie czarny dym. To bardzo trudne patrzeć na płonącą bardzo ważną część historii Danii - relacjonowała pani Dominika. Nagrania z pożaru otrzymujemy na Kontakt 24.

"Widziałam kilku Duńczyków, którzy płakali na ulicy". Pożar zabytkowej Giełdy Papierów Wartościowych

"Widziałam kilku Duńczyków, którzy płakali na ulicy". Pożar zabytkowej Giełdy Papierów Wartościowych

Niemal 1,5 tysiąca przypadków zachorowań na krztusiec odnotowano w zeszłym tygodniu w Czechach. To rekordowy wzrost przypadków tej groźnej choroby, nienotowany u naszego południowego sąsiada od 1959 roku. "Tylko ci, którzy są regularnie szczepieni, są chronieni, ponieważ ani choroba, ani szczepionka nie zapewniają długoterminowej ochrony", podkreślają lokalne władze.

Rekordowy wzrost przypadków groźnej choroby w Czechach. Tak źle nie było od 65 lat

Rekordowy wzrost przypadków groźnej choroby w Czechach. Tak źle nie było od 65 lat

Źródło:
PAP, irozhlas.cz, tvn24.pl
Do trzech razy sztuka. Jak wymiar sprawiedliwości przegrywa z gangiem wołomińskim

Do trzech razy sztuka. Jak wymiar sprawiedliwości przegrywa z gangiem wołomińskim

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kandydaci walczący w drugiej turze wyborów o prezydenturę w największych polskich miastach mogą liczyć na wsparcie swoich kolegów i koleżanek z innych miast. Prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz poparła między innymi kandydata na prezydenta Rzeszowa Konrad Fijołka oraz kandydata na prezydenta Torunia Pawła Gulewskiego. Podobnie zrobiła prezydentka Łodzi Hanna Zdanowska. Z kolei kontrkandydat Fijołka, Waldemar Szumny z Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że rzeszowianie nie potrzebują polityków z Gdańska czy Warszawy. - Te wybory są lokalne, miejscowe - stwierdził Szumny.

Kandydaci zabiegają o głosy przed drugą turą. Niektórzy mogą liczyć na silne wsparcie

Kandydaci zabiegają o głosy przed drugą turą. Niektórzy mogą liczyć na silne wsparcie

Źródło:
PAP, TVN24

Nowelizacja Kodeksu cywilnego oraz Kodeksu postępowania cywilnego, nad którą pracuje Ministerstwo Sprawiedliwości, ma wprowadzić nową formę testamentu - testament audiowizualny. Rząd planuje, że projekt w tej sprawie zostanie przyjęty w drugiej połowie roku.

Rząd szykuje rewolucję w testamentach

Rząd szykuje rewolucję w testamentach

Przepisy tworzą lukę, umożliwiającą nadużycia i oszustwa, ceny napojów wzrosną, a klienci zapłacą dodatkowy VAT - to tylko część zastrzeżeń do ustawy kaucyjnej, które zgłaszają przedstawiciele branży. Apelują do premiera Tuska i do rządu o zmiany. Przepisy zakładają, że system kaucyjny w Polsce zacznie działać od 2025 roku.

"System kaucyjny jest szkodliwy." Przedsiębiorcy apelują do Tuska o pilne zmiany

"System kaucyjny jest szkodliwy." Przedsiębiorcy apelują do Tuska o pilne zmiany

Źródło:
tvn24.pl