Krwiożercze niedźwiedzie i słoń Theodor. Poznaj historię wrocławskiego zoo

Historia wrocławskiego ZOO
Historia wrocławskiego ZOO
TVN24 Wrocław
Orangutan na rowerku, 1930 rokTVN24 Wrocław

Jest jednym z najlepiej zachowanych ogrodów zoologicznych na świecie, najstarszym zoo w Polsce i oczkiem w głowie mieszkańców. - To właśnie wrocławianie zrzucili się na pierwszego, największego mieszkańca zoo, słonia indyjskiego - opowiadają pracownicy ogrodu.

Był rok 1863. Coraz więcej niemieckich miast miało swoje ogrody zoologiczne - tylko nie Wrocław.

- Sprawę w swoje ręce wzięła więc grupa cenionych mieszkańców - aptekarzy, lekarzy, arystokratów i naukowców. Razem założyli towarzystwo akcyjne, którego celem było stworzenie zoo - mówi dr Leszek Solski, pasjonat historii pracujący we wrocławskim zoo. Udało się po dwóch latach. Ogród otwarto 10 lipca 1865 roku.

Początki były trudne, a ogród zoologiczny rozwijał się powoli. Pierwszy przełom nastąpił wraz z przybyciem do Wrocławia słonia.

Słoń Theodor - pierwszy wrocławski Trąbalski

Pierwszy słoń trafił do wrocławskiego ogrodu zoologicznego w 1873 roku, osiem lat po jego otwarciu. Złożyli się na niego wrocławianie.

- Zorganizowano loterię fantową. Mieszkańcy zrobili zbiórkę przedmiotów, które potem losowano jako nagrody - opowiada dr Solski. - By wziąć udział w loterii, wrocławianie kupowali specjalne losy ze słoniem. Tym sposobem każdy mógł przyczynić się do kupna zwierzęcia - dodaje.

Loteria okazała się sukcesem. Słoń indyjski, mniejszy kuzyn słonia afrykańskiego, został kupiony z najstarszego ogrodu świata - London Zoo. Na imię miał Peter i kosztował 450 funtów szterlingów.

- Jak obliczyłem, była to kwota porównywalna z 30 tysiącami dolarów - dodaje dr Solski.

Sprowadzenie słonia stało się wielkim wydarzeniem. Jego podróż z Londynu do stolicy Śląska nie była łatwa. W Anglii został załadowany na statek i przez Morze Północne przedostał się do Hamburga. Kolejnym portem był Szczecin. Stamtąd został przetransportowany pociągiem przez Poznań do Wrocławia.

Mieszkańcy powitali go z hukiem

- Słoń maszerował przez Wrocław z wielką pompą. Z Dworca Górnośląskiego (przyp. red. obecnie nieczynny, zlokalizowany obok Dworca Głównego) w przygotowanym na tę okazję wozie ciągniętym przez sześć, albo nawet osiem koni, przejechał, aż do ogrodu zoologicznego - mówi Solski.

Na miejscu na zwierzę czekała zaadaptowana do słoniowych potrzeb, specjalnie wzmocniona stodoła oraz nowe imię. Od tamtej chwili gwiazdą wrocławskiego ogrodu zoologicznego stał się słoń Theodor.

- Słoniarni z prawdziwego zdarzenia Theodor doczekał się dopiero w 1888 roku - mówi Solski. Niestety nie zdążył się nią nacieszyć. Padł jeszcze tego samego roku.

Przeżył 15 lat. Był pierwszym wrocławskim słoniem. W historii ogrodu było ich jeszcze 25, także te największe - afrykańskie. Obecnie słoniową tradycję podtrzymują dwie słonice indyjskie: Birma i Toto.

Przyjeżdżają z całego świata

Wrocławskie zoo na tle innych ogrodów odznacza się niebagatelną wartością historyczną i architektoniczną zachowanych budowli.

- Nie ma drugiego takiego zoo. U nas zachowały się stare XIX-wieczne pawilony. Samo założenie terenowe, bardzo dobrze zresztą pomyślane, także nie uległo zmianie. Układ ścieżek jest w 70% zgodny z pierwotnym - opowiada Solski.

Najstarszym zachowanym budynkiem jest znajdująca się w południowo-zachodniej części baszta niedźwiedzi. Powstała jeszcze przed otwarciem ogrodu, w 1864 roku. Ceglana konstrukcja w całości przetrwała do naszych czasów.

- Wielu zoohistoryków i entuzjastów ogrodów zoologicznych, szczególnie z państw anglosaskich, przyjeżdża żeby zobaczyć nasze zoo. Gdzie indziej dawne zabudowania zostały zniszczone w czasie wojny lub rozebrane w ramach modernizacji. U nas przetrwały - podkreśla.

W latach 1887-89 zoo rozkwitło. Wtedy powstały trzy nowe pawilony. Wielokrotnie do dziś przebudowywane małpiarnia i ptaszarnia oraz słoniarnia. Ten ostatni budynek przetrwał do naszych czasów w praktycznie niezmienionym stanie.

- Słoniarnia jest świetnie zachowana. Została wzmocniona, zainstalowano w niej elektrykę i nowoczesne zabezpieczenia dla pielęgniarzy zajmujących się słoniami - wymienia Solski.

Krwiożercze niedźwiedzie i pawian Bukiet

"... niedźwiedź schwycił za rękę karmiącego go chłopca, wciągnął do basenu i wywlókłszy na wysepkę zaczął szarpać. Witkowski przepłynął basen i atakując niedźwiedzie kamieniami, ocalił chłopca. Dziecko choć ciężko pokąsane żyje, bohaterski obrońca otrzymał liczne dowody zasłużonego uznania."

Tak dramatyczne wydarzenia roku 1959 w zoo relacjonowała jedna z wrocławskich gazet. Wypadek rozniósł się szerokim echem po całym mieście. 26-letni blacharz Edward Witkowski stał się bohaterem opinii publicznej.

- Szczegóły zdarzenia nie są mi znane. Na archiwalnych zdjęciach wyraźnie jednak widać, że niedźwiedź był w stanie wyskoczyć z wody i dosięgnąć do krawędzi, przy której byli ludzie - zauważa Solski. - W tamtych czasach inaczej podchodzono do kwestii bezpieczeństwa. Ogrodzenia nie były pod napięciem, wszystko opierało się na zdrowym rozsądku zwiedzających - zwraca uwagę i dodaje: - Do klatki z lwami można było wsadzić rękę.

Właśnie dzięki swobodnemu podejściu do bezpieczeństwa, jedną z gwiazd zoo w latach 60. stał się pawian Bukiet. Sprytna małpa nauczyła się wyskakiwać z wybiegu. Nie uciekał. Siadał wśród zwiedzających i płatał im figle.

- Pamiętam, jak jako dzieciak byłem w zoo. Miałem w kieszeni landrynki. Rozpakowałem jedną i wsunąłem papierek do kieszeni. Nagle poczułem, że coś grzebie mi w kurtce - wspomina Solski. - Okazało się, ze mam za sobą pawiana. Taki właśnie był Bukiet - dodaje.

Autor: Arkadiusz Kowalik,bieru//par / Źródło: TVN24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: Wratislaviae Amici

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24