Nieznany obiekt w nocy z wtorku na środę spadł i eksplodował na polu kukurydzy w okolicy miejscowości Osiny w powiecie łukowskim na Lubelszczyźnie. - Kolejny raz mamy do czynienia z prowokacją Federacji Rosyjskiej, z rosyjskim dronem, kiedy trwają dyskusje o pokoju - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz podczas konferencji z kadrą dowódczą Wojska Polskiego. Szef MON wspomniał, że był w kontakcie z szefem BBN, premierem i wicepremierem Sikorskim, "który podejmie odpowiednie kroki dyplomatyczne". Według niego "ta prowokacja ma na celu zasianie niepewności i dezinformację, dlatego warto wsłuchać się w potwierdzone komunikaty". Jak podkreślił, "budujemy całościową obronę powietrzną państwa polskiego na różnych poziomach". Wskazał przy tym, że "przyspieszeniu uległa budowa systemów antydronowych". - Przyspieszamy Tarczę Wschód. To przyspieszenie jest możliwe dzięki przesunięciu środków w ramach KPO, jak również zainwestowaniu UE w systemy związane z obronnością i odpornością - powiedział Kosiniak-Kamysz. Gen. Dariusz Malinowski podał, że obiekt, który wybuchł, to "z naszej oceny był to dron wabik, który nie przenosił głowicy bojowej, tylko do samodestrukcji".