Żona byłego ministra aresztowana. Skandal w otoczeniu prezydenta


W czwartek aresztowano żonę byłego ministra sprawiedliwości Korei Południowej Czung Kiung Sim. Na kobiecie ciąży 11 zarzutów, w tym o utrudnianie działalności gospodarczej, defraudację, udział w niszczeniu dowodów i fałszowanie dokumentów. Jej mąż podał się do dymisji w ubiegłym tygodniu pod presją społecznych protestów.

Były minister sprawiedliwości Czo Kuk uznawany jest za bliskiego współpracownika prezydenta Korei Południowej Mun Dze Ina oraz głównego architekta lansowanej przez niego, szeroko zakrojonej reformy krajowej prokuratury. Południowokoreańska agencja prasowa Yonhap określa Czo jako ikoniczną postać bloku liberalnego.

Mun we wrześniu mianował Czo ministrem sprawiedliwości, co spotkało się z ostrymi protestami opozycji i pogłębiło podział polityczny w społeczeństwie. Na ulicach Seulu demonstrowali zarówno jego przeciwnicy, jak i zwolennicy. W ubiegłym tygodniu Czo podał się do dymisji, a Mun przeprosił za "wywołanie wielu konfliktów" jego nominacją.

11 zarzutów i nakaz aresztowania

Od dwóch miesięcy prokuratura prowadzi przeciwko żonie byłego ministra Czung Kiung Sim oraz kilku innym członkom ich rodziny postępowania w sprawie rzekomego fałszerstwa dokumentów, podejrzanych operacji finansowych i innych domniemanych przestępstw.

Sąd w Seulu wydał nakaz aresztowania Czung, oceniając, że może ona próbować niszczyć dowody w sprawie. Jej zatrzymanie może przyspieszyć dochodzenie przeciwko rodzinie Czo. Istnieje również duże prawdopodobieństwo, że sam były minister zostanie wezwany na przesłuchanie – ocenia południowokoreańska agencja prasowa Yonhap.

Na 57-letniej wykładowczyni uniwersyteckiej ciąży 11 zarzutów, w tym o utrudnianie działalności gospodarczej, defraudację i udział w niszczeniu dowodów. Zarzuca się jej również udział w sfałszowaniu dokumentu związanego z przyjęciem jej córki na uczelnię medyczną. Czung zaprzecza wszystkim zarzutom.

Po dymisji Czo komentatorzy oceniali, że od wyników postępowania przeciwko rodzinie byłego ministra może zależeć przyszłość polityczna Muna. Czo twierdzi, że nie złamał żadnego prawa, a jego zwolennicy oceniają toczące się przeciw jego rodzinie dochodzenia jako motywowane politycznie. Przeciwnicy natomiast wzywają do wszczęcia śledztwa także przeciwko niemu.

Autor: momo/adso / Źródło: PAP