Żołnierze NATO zabili policjantów


Przeciwnicy zagranicznej obecności w Afganistanie mają kolejne powody do krytyki NATO. W nocy z piątku na sobotę doszło do strzelaniny po tym, jak konwój Sojuszu nie zatrzymał się do kontroli afgańskiej policji. W wyniki walki zginęło dwóch policjantów, a trzech zostało rannych.

Do incydentu doszło w piątek wieczorem na jednym z punktów kontrolnych pod Ghazni we wschodnim Afganistanie, kiedy afgańscy policjanci chcieli zatrzymać konwój sił koalicji.

Jak tłumaczył gubernator prowincji Ghazni Akbar Zada, siły NATO przeprowadziły operację, która nie była skoordynowana z afgańską armią. Żołnierze koalicji nie zatrzymali się na polecenie afgańskich policjantów, padły strzały i policjanci zginęli w wymianie ognia - powiedział Zada.

Nie jest jasne, kto pierwszy oddał strzał, ale afgańskie władze od dawna przeciwne są nocnym akcjom, a żołnierze ISAF nie zatrzymali się do kontroli na żądanie funkcjonariuszy.

Z kolei dowództwo ISAF twierdzi, że żołnierze koalicji kilkakrotnie próbowali przedstawić się policji jako przyjazne siły i wezwało wsparcie z powietrza, gdy doszło do wymiany ognia. Kiedy ocenili, że nie są w stanie powstrzymać zagrożenia, zaczęli strzelać w samoobronie, zabijając dwóch afgańskich policjantów.

Spór o naloty

Władze Afganistanu chcą, by Stany Zjednoczone i NATO zaprzestały dokonywania nocnych nalotów (obław) na domy Afgańczyków. To jeden z warunków warunków koniecznych zawarcia długoterminowego sojuszu między z USA - podkreśla prezydent Hamid Karzaj.

Część prowincji Ghazni ma być wkrótce przekazana pod kontrolę siłom rządowym. Siły międzynarodowe mają - zgodnie z planem - opuścić terytorium Afganistanu do końca 2014 r.

Źródło: reuters, pap