Zignorował zakaz, padł ofiarą rekina


42-letni mieszkaniec Kapsztadu w Afryce Południowej postanowił popływać, mimo ostrzeżeń, że w pobliżu pływa rekin. Został zaatakowany zaraz po tym, jak wszedł do wody. Na pomoc przyszli mu ratownicy, w stanie krytycznym trafił do szpitala.

Mężczyzna wszedł do wody, mimo że plaża Fish Hoek była zamknięta. 90 minut wcześniej ratownicy zauważyli obecność żarłacza białego. Natychmiast wywiesili białą flagę z sylwetką rekina.

42-latek zignorował też fakt, że w wodzie nie było nikogo. Tuż po tym, jak zaczął pływać, został zaatakowany przez rekina. Zauważyli to ratownicy i rzucili się na ratunek. Odstraszyli rekina, wyciągnęli mężczyznę na plażę. 42-latek był reanimowany, a potem helikopter zabrał go do szpitala.

Odstraszony rekin nie odpłynął daleko, wciąż był obserwowany przez ratowników.

Źródło: Reuters