Zdezerterował, uwięzili go talibowie. Żołnierz uniknie więzienia


Amerykański sierżant Bowe Bergdahl nie trafi do więzienia, ale powinien zostać bez honorów wydalony ze służby - zdecydował w piątek sąd wojskowy. W poniedziałek sierżant został uznany za winnego dezercji i niegodnego zachowania w obliczu wroga, którego dopuścił się w 2009 roku w Afganistanie.

W 2009 roku sierżant Bowe Bergdahl oddalił się z posterunku w Afganistanie i został schwytany przez talibów, którzy więzili go przez niemal pięć lat. Swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem naraził życie i zdrowie kolegów z wojska. Za dezercję i niegodne zachowanie w obliczu wroga groziła mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Bergdahl, według agencji Reutera, miał być wyraźnie zdenerwowany czekając na wyrok w sądzie wojskowym w Fort Bragg w Karolinie Północnej. Pułkownik Jeffery Nance odczytał go podczas trwającego zaledwie dwie minuty przesłuchania. Nie odczytał uzasadnienia wyroku.

Prokuratorzy domagali się dla sierżanta 14 lat więzienia za trudy i uszczerbki na zdrowiu żołnierzy, którzy prowadzili w 2009 roku poszukiwania Bergdahla. Obrońcy z kolei, powołując się na stwierdzone przez ekspertów problemy psychiczne oskarżonego, wnioskowali o darowanie mu kary pozbawienia wolności.

Wymiana za pięciu więźniów

Republikanie krytykowali administrację poprzedniego prezydenta Baracka Obamy, która w 2014 roku po pięciu latach w niewoli wymieniła Bergdahla na więźniów z Guantanamo. W czasie kampanii prezydenckiej Donald Trump nazwał sierżanta "niedobrym zdrajcą, który powinien zostać stracony".

Prawnicy Bergdahla twierdzili, że ostra krytyka ze strony polityków sprawia, iż nie ma on szans na sprawiedliwy proces. Sędziowie wojskowi odmówili porzucenia zarzutów.

Twierdzi, że nie sympatyzował z talibami

Oficjalne poszukiwania Bergdahla trwały 45 dni, ale amerykańskie wojsko latami starało się ustalić jego miejsce pobytu. W czasie pięciu lat niewoli - jak zeznał wcześniej ekspert wojskowy - żołnierz był poddawany torturom, stosowano wobec niego przemoc.

W 2015 roku stwierdził, że zdezerterował, by zwrócić uwagę na "kryzys przywództwa" w swojej jednostce. W wywiadzie z 2016 roku dla ABC News odrzucił jednak stwierdzenie, że sympatyzował z talibami. Dodał, że przez ponad cztery lata był zamknięty w małej klatce.

Bergdahl usłyszał zarzuty w 2015 roku. Obecnie jest cywilnym pracownikiem w bazie wojskowej w San Antonio.

Autor: mm/adso / Źródło: reuters, pap

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | blog.oregonlive.com