Zasypało miasteczko? Nie ma problemu

Śnieg i lód ocięły miasteczko
Śnieg i lód ocięły miasteczko
Fakty TVN
Śnieg i lód ocięły miasteczkoFakty TVN

Zima nadrabia u nas zaległości. Pada dziś, będzie padać jutro i tak do końca tygodnia. Jednak prawdziwą zimę widać w miasteczku Nome na Alasce, które zostało kompletnie odcięte od świata przez śnieg, mróz i lód.

Miasteczko Nome na Alasce reklamuje się jako miejsce, gdzie można przeżyć przygody. Rzeczywiście, przygód tu co niemiara, zwłaszcza zimą.

- Obecnie miasto jest całkowicie odcięte od świata, nawet rosyjski tankowiec napotkał tam duże trudności - relacjonuje Stanisław Borucki, konsul honorowy RP na Alasce

Przez lody pomaga mu przejść amerykański lodołamacz. A łatwo nie jest. - Pogoda nie za dobra. Minus 26 stopni, pełna pokrywa lodowa grubości około metra - mówi Greg Tlapa, kapitan lodołamacza "Healy".

Tankowiec w końcu osiągnął Nome. Mieszkańcy są zatem uratowani. Budują rurociąg, którym teraz do miasteczka popłynie paliwo. To oczywiście nie pierwszyzna, Alaska bowiem nieźle hartuje.

- Dla mnie Alaska jest jednym z najbardziej fascynujących miejsc, w jakich kiedykolwiek byłam - podkreśla Martyna Wojciechowska, redaktor naczelna National Geographic Polska.

Więcej niedźwiedzi niż mieszkańców

Co takiego jest na Alasce? Cudowne widoki, dzika przyroda, ale przede wszystkim solidarność mieszkańców. - To są jednak szalenie surowe warunki, bardzo trudne miejsce do życia szczególnie zimą, w związku z tym jest tam jakaś taka bardzo specyficzna społeczność. I to jest absolutnie czarujące - podkreśla Wojciechowska.

O czym podczas ostatniej kampanii prezydenckiej przekonywał Cliff Adams - Indianin z położonej wśród rozlewisk Jukonu osady Beaver. - Rozejrzyj się, ile udało nam się zrobić. Jeżeli nie jesteś leniwy, możesz tu wieść wspaniałe życie - mówi w rozmowie z reporterem "Faktów" TVN

Wystarczy się tylko - jak przekonują mieszkańcy Nome - przystosować. Zasypało miasteczko? Odkopiemy się! - mówią.

Podróżnik Marcin Gienieczko spędził na Alasce kilka miesięcy. I raczej ich nie zapomni. - W pewnym rejonie Alaski jest np. 80 tys. niedźwiedzi grizzly, a 30 tys. mieszkańców - mówi Gienieczko, podkreślając, że Alaska to niezwykłe miejsce.

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN