Zagadka zniknięcia w konsulacie. "Słychać, jak go przesłuchują, torturują i mordują"


Tureckie władze posiadają nagranie audio i wideo, które dowodzi, że saudyjski dziennikarz Dżamal Chaszodżdżi został zamordowany - informuje w piątek brytyjska BBC powołując się na anonimowe źródła. Nagranie ma również dowodzić, że zaginiony od 2 października dziennikarz był przed śmiercią bity i przesłuchiwany w konsulacie Arabii Saudyjskiej w Stambule.

Krytyczny wobec władz w Rijadzie saudyjski dziennikarz Dżamal Chaszodżdżi po raz ostatni widziany był 2 października, gdy wchodził do konsulatu Arabii Saudyjskiej w Stambule.

BBC, powołując się na źródła bliskie śledztwa w sprawie jego zaginięcia, poinformowała w piątek, że turecki wywiad ma "udokumentowany dowód" na to, że mężczyzna został zamordowany. Według rozmówcy z tureckich sił bezpieczeństwa istnieje nagranie audio i wideo z jego egzekucji.

Bicie, mordowanie i ćwiartowanie

Szczegóły dotyczące zawartości nagrania przekazał natomiast "Washington Post". Według cytowanych przez amerykańską gazetę źródeł w tureckich i amerykańskich władzach ma ono dokumentować, jak saudyjskie siły bezpieczeństwa zatrzymują dziennikarza wewnątrz konsulatu. Ma być także słychać, jak kilku mężczyzn go bije. Z nagrania ma wynikać również, że Chaszodżdżi został zamordowany, a jego ciało poćwiartowane.

- Można usłyszeć jego (dziennikarza - red.) głos i głosy mężczyzn mówiących po arabsku - twierdzi inne źródło cytowane przez "WP". - Można usłyszeć, jak był przesłuchiwany, torturowany i w końcu zamordowany - dodaje. Choć istnieć ma nagranie zarówno dźwięku, jak i wizji, nie jest jasne, które z opisanych wydarzeń jedynie słychać, a które również widać.

Nie wiadomo również, skąd pochodzi to nagranie, ani czy jest ono w posiadaniu jedynie służb tureckich. "WP" twierdzi, że Turcy przekazali informację o posiadaniu nagrania stronie amerykańskiej.

Według BBC wcześniej o istnieniu nagrania z zabicia Dżamala Chaszodżdżiego informował też inny dziennikarz, Kemal Ozturk, uważany za bliskiego tureckim władzom.

Zaginiony krytyk Rijadu

W ubiegłym tygodniu publikujący m.in. w "Washington Post" 59-letni Chaszodżdżi wszedł do konsulatu Arabii Saudyjskiej w Stambule, by załatwić formalności związane ze ślubem, po czym ślad po nim zaginął. Policję zawiadomiła jego narzeczona Hatice Cengiz, która czekała przed konsulatem.

Tureckie władze od początku sądziły, że dziennikarz został zamordowany, a Rijad utrzymywał, że doniesienia zamordowaniu dziennikarza są nieprawdziwe. Zapewniały, że Chaszodżdżi sam opuścił teren placówki. Jak pisał AP, w USA rosły jednak obawy, że dziennikarz został zabity.

W środę tureckie media podały, że podejrzanymi w sprawie jest 15 Saudyjczyków, prawdopodobnie członków służb specjalnych, którzy na krótko przylecieli do Stambułu w dniu zaginięcia dziennikarza. Jeden z nich miał być ekspertem od medycyny sądowej.

Autor: mm//kg / Źródło: BBC, Washington Post, PAP