Zabili policjantow za aresztowanie bossa


Co najmniej trzy osoby zginęły, a dziewięć zostało rannych, gdy samochód osobowy staranował dwa auta policyjne w Ciudad Juarez w północnym Meksyku. Był to odwet za aresztowanie jednego z bossów narkotykowego półswiatka.

W ataku, w którym użyto m.in. wypełnionego materiałami wybuchowymi samochodu zginęło dwóch policjantów i jeden ratownik medyczny. Świadkowie w Ciudad Juarez mówili o eksplozji.

- Usłyszałem eksplozję i zobaczyłem, że wszyscy biegną - powiedział agencji Reutera anonimowy mieszkaniec miasta. Na zdjęciach przekazanych przez agencje widać zniszczone, płonące samochody.

Odwet za bossa

Atak na policję był odpowiedzią na aresztowanie wcześniej tego dnia Jesusa Armando Acosta Guerrero - jednego z bossów operującego w Ciudad Juarez kartelu La Linea. Guerrero oskarżony jest o przeprowadzenie co najmniej 25 egzekucji na członkach rywalizujących gangów i ataki na policję.

Od 2008 roku prawie 6 tysięcy osób zginęło w aktach przemocy w Ciudad Juarez. Miast to jest uważane za jedno z najniebezpieczniejszych na świecie.

Źródło: Reuters