Zabici, ranni, zawalone zabytki. Seria wstrząsów we Włoszech

Aktualizacja:
Polak przeżył powtórne trzęsienie ziemi we Włoszech
Polak przeżył powtórne trzęsienie ziemi we Włoszech
TVN24, Reuters / zdj.EPA
Polak przeżył powtórne trzęsienie ziemi we WłoszechTVN24, Reuters / zdj.EPA

Kolejny silny wstrząs sejsmiczny zanotowano w niedzielę po południu w regionie Emilia-Romania na północy Włoch. Niedaleko miasta Ferrara runęły kolejne budynki. Wstrząs nastąpił prawie 12 godzin po pierwszym trzęsieniu ziemi w tym samym rejonie. Zginęło w nim 7 osób, a kilkadziesiąt odniosło obrażenia.

Pierwszy popołudniowy wstrząs miał siłę 5,1 w skali Richtera, a drugi 4,1. Ich epicentrum znajdowało się w rejonie miast Bolonia i Ferrara, a więc tam, gdzie ziemia zatrzęsła się o godzinie 4.04 w niedzielę nad ranem.

Bez ofiar

Nowe zniszczenia zauważono w miejscowości Sant'Agostino, gdzie nad ranem w zawalonym zakładzie ceramicznym zginęło dwóch robotników. Po południu zawalił się tam fragment budynku magistratu. Ciężko ranny został strażak, który spadł z dużej wysokości, gdy kontrolował budynek po porannym trzęsieniu ziemi.

Fragmenty domów zawaliły się też w miejscowości Finale Emilia, gdy w siedzibie tamtejszej straży pożarnej trwała narada sztabu kryzysowego pod kierownictwem szefa włoskiej Obrony Cywilnej Franco Gabriellego.

Wstrząs odczuwalny był także w innych regionach na północy kraju, między innymi w Mediolanie. W mieście Rovigo znów wybuchła panika.

Według najnowszych danych, w popołudniowych wstrząsach nikt nie zaginął. Bez dachu nad głową zostały ponad 3 tysiące ludzi z okolic Modeny i Ferrary. Tworzone są dla nich punkty tymczasowego pobytu.

Kto pomoże ludziom?

Kilka dni temu włoski rząd przyjął dekret stanowiący, że skarb państwa nie będzie już finansował odbudowy domostw, które ulegają zniszczeniu w skutek m.in. trzęsienia ziemi. - Dekret zaleca ubezpieczanie budynków przez właścicieli nieruchomości leżących zwłaszcza w regionach zagrożonymi trzęsieniami ziemi, a blisko połowa powierzchni Włoch, to są takie tereny - mówił na antenie TVN24 korespondent Polskiego Radia Marek Lehnert.

W związku z przyjętym postanowieniem rodzi się pytanie, kto pomoże poszkodowanym w niedzielnym trzęsieniu ziemi.

Drugą kwestią jest sam region Emilia Romana. To właśnie tutaj produkuje się oryginalny ser parmezan. Co najmniej 400 tys., a może i pół miliona dużych, drogich form do wytwarzania tego specjału uległo zniszczeniu. - Mimo to właściciele firm związanych z parmezanem przyznają, że najważniejszym jest uratowanie życia przez pracowników, którzy pracowali przy produkcji sera - podkreśla Lehnert.

Trzęsienie ziemi nad ranem

Pierwsze silne trzęsienie ziemi nawiedziło północne Włochy w niedzielę rano. Epicentrum wstrząsu o sile 5,9 w skali Richtera znajdowało się w regionie Emilia-Romania. Wstrząsy trwały około 20 sekund. Jak poinformowała włoska agencja Ansa, wstrząsy były odczuwalne szczególnie silnie w Padwie i w okolicy tego miasta.

Po raz pierwszy ziemia zatrzęsła się o godzinie 4:04. Najbardziej wstrząsy odczuli mieszkańcy Bolonii, Ferrary, Modeny, Mantui i Rovigo. W rejonie tych miast odnotowano największe zniszczenia. Jednak trzęsienie ziemi odczuwalne było na całej północy kraju, między innymi w Weronie i Vicenzy w Wenecji Euganejskiej, w dużej części Toskanii, w Lombardii, Trydencie i Friuli-Wenecji Julijskiej.

6 ofiar śmiertelnych

Trzy ofiary śmiertelne po pierwszych wstrząsach zanotowano w prowincji Ferrara - dwóch robotników zginęło w miejscowości Sant'Agostino, gdzie zawalił się zakład ceramiczny, a jeden w Ponte Rodoni di Bondeno; runął tam magazyn małej firmy. Koło Bolonii na serce zmarła 37-letnia Niemka. Jedną osobę uznano za zaginioną.

Z niektórych, zwłaszcza zabytkowych budynków i małych kościołów, zostały tylko sterty gruzów. Zawaliło się wiele hal fabrycznych. Ewakuowano kilka szpitali. Z gruzów udaje się wydobyć żywych ludzi. W miejscowości Finale Emilia wydobyto 5-letnią dziewczynkę, którą przewieziono do szpitala.

Prawie 6 w sali Richtera

Epicentrum zlokalizowano 35 kilometrów na północny-zachód od Bolonii na stosunkowo płytkiej głębokości 10 kilometrów. Jak poinformowała włoska agencja Ansa, wstrząsy były odczuwalne szczególnie silnie w Padwie i w okolicy tego miasta.

Wstrząsy trwały około 20 sekund. Po silnym wstrząsie nastąpiło kilka słabszych o sile 2,9-3,3 w skali Richtera. Trzęsienie wywołało panikę wśród mieszkańców Padwy, którzy wybiegli na ulice.

Niedzielny wstrząs był niemal równie silny, jak trzęsienie ziemi w L'Aquili w Abruzji w kwietniu 2009 roku, gdzie zginęło ponad 300 osób. Tam trzęsienie ziemi miało siłę 6,2 w skali Richtera.

W styczniu tego roku trzęsienia o sile 5,3 w skali zostały zanotowane w Genui, Turynie oraz Mediolanie.

Źródło: Reuters, Corriere della sera, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24, Reuters / zdj.EPA