Za pieniądze klientów banku kupowała ferrari

Aktualizacja:

49-letnia pracownica Citibanku w Indonezji przez cztery lata prowadziła niezwykle wystawne życie. Kupowała ferrrari, porsche i luksusowe apartamenty. Jak się okazało, nie robiła tego za swoje ciężko zarobione pieniądze, ale za pieniądze swoich klientów. Korzystając ze stanowiska po prostu przelewała pieniądze z kont banku na własne.

Inong Malinda Dee była pracownicą banku od wielu lat. Dotarła do stanowiska indywidualnego opiekuna zamożnych klientów, na którym codziennie stykała się z wielkimi pieniędzmi, powierzanymi jej przez najbogatszych mieszkańców Indonezji.

Wystawne życie za cudze pieniądze

49-latka wraz z grupą wspólników postanowiła skorzystać ze strumienia pieniędzy przepływających przez jej ręce. Od 2007 roku zleciła wykonanie 117 przelewów z kont klientów na własne. Największe z nich opiewały na niemal 250 tysięcy dolarów. Nie podano ile pieniędzy w sumie zdefraudowała kobieta.

Za "pożyczone" od swoich klientów fundusze kobieta wraz z gronem wspólników kupiła między innymi szereg luksusowych samochodów: ferrari, porsche, mercedesów i hummerów. Ponadto wzbogaciła się o kilka luksusowych domów i apartamentów.

Malinda Dee wpadła w 2011 roku. W środę zakończył się jej proces przed sądem w Dżakarcie. Kobieta została skazana na osiem lat więzienia. Ponadto musi oddać bankowi dwa ferrari, hummera, terenową toyotę (które posiadała w momencie zatrzymania), oraz około 175 tysięcy dolarów w gotówce.

Proces kobiety był pilnie śledzony przez indonezyjskie media. Kraj nie radzi sobie z endemiczną korupcją, której zwalczanie jest jednym z priorytetów władz. Na dodatek uwagę opinii publicznej przyciągnęły doniesienia o niezwykle wystawnym życiu Milandy Dee.

Źródło: Reuters