Książę Filip w czasie wypadku sam prowadził samochód. "Zawsze był bardzo niezależny"


97-letni książę Filip, mąż brytyjskiej królowej, który miał w czwartek niegroźny wypadek samochodowy w pobliżu rezydencji królewskiej w Sandringham, sam prowadził samochód w momencie zajścia - podały służby prasowe brytyjskiej monarchii z Pałacu Buckingham. Książę nie odniósł obrażeń.

Samochód księcia Filipa w czwartek zderzył się z innym pojazdem w pobliżu wjazdu na drogę szybkiego ruchu A149. Zdjęcia z miejsca zdarzenia pokazały, że w wyniku wypadku samochód księcia Filipa przewrócił się na bok.

Trzeźwy i bez obrażeń

Pałac Buckingham podał, że mąż królowej wrócił już do rezydencji w Sandringham, gdzie został przebadany przez lekarza. Potwierdził on, że książę nie odniósł żadnych obrażeń. Oświadczono również, że mąż brytyjskiej królowej sam prowadził pojazd w chwili wypadku.

Media podawały nieoficjalne informacje o tym, że Filip mógł mieć ze sobą pasażera. Służby prasowe pałacu odmówiły komentarza w tej sprawie, ale agencja Press Association zaznaczyła, że był to prawdopodobnie oficer ochrony.

Policja hrabstwa Norfolk potwierdziła, że dwie pasażerki drugiego pojazdu, marki Kia, odniosły lekkie obrażenia i zostały przewiezione na krótko do szpitala, z którego wyszły jeszcze tego samego wieczora.

Zgodnie ze standardową procedurą kierowcy obu samochodów zostali także poddani badaniom alkomatem - oboje byli trzeźwi.

Świadkowie powiedzieli w rozmowie z mediami, że tuż po zajściu książę był przytomny, ale "zszokowany" i "wstrząśnięty".

Koniec prowadzenia samochodu?

Korespondent BBC Jonny Dymond zauważył w swoim komentarzu, że zaskakujące może być nie tylko to, że książę wyszedł z wypadku bez szwanku, ale też to, że w tym wieku on wciąż sam prowadzi samochód. - Ale on zawsze był bardzo niezależny i opierałby się wszelkim sugestiom, że powinien odmówić sobie prawa do prowadzenia - ocenił.

Dziennikarz zauważył jednak, że czwartkowy wypadek może sprawić, że książę da się ostatecznie nakłonić do rezygnacji z siadania za kółkiem.

Królewski biograf Hugo Vickers przypomniał, że w przeszłości książę Filip zrezygnował również z pilotowania samolotów, "ponieważ bał się, że jeżeli cokolwiek się stanie, spadnie na niego wiele krytyki".

Książę wycofał się

92-letnia królowa Elżbieta II i 97-letni książę Filip, który w sierpniu 2018 roku wycofał się ze sprawowania obowiązków reprezentacyjnych i jedynie sporadycznie pojawia się publicznie, przebywają w Sandringham od czasu Świąt Bożego Narodzenia.

Autor: mm\mtom / Źródło: PAP, BBC