Finowie wybrali prezydenta. Tego samego


Obecny prezydent Finlandii Sauli Niinisto odniósł w niedzielę bezapelacyjne zwycięstwo już w pierwszej turze wyborów, zapewniając sobie drugą sześcioletnią kadencję. Po podliczeniu około 86 procent głosów poparcie dla niego wyniosło 62,1 procenta.

Według tych samych danych najpoważniejszy rywal ubiegającego się o reelekcję prezydenta, kandydat Zielonych Pekka Haavisto, uzyskał 13,1 proc. głosów.

Haavisto uznał już swoją porażkę. - Niinisto wyraźnie wygrał ten wyścig. Moje serdeczne gratulacje dla niego - powiedział kandydat Zielonych dziennikarzom. Konserwatysta Niinisto, który startował jako kandydat niezależny, zawdzięcza popularność zręcznemu utrzymywaniu równowagi między Zachodem a potężnym rosyjskim sąsiadem.

- Jestem bardzo zaskoczony takim poparciem. Teraz muszę głęboko się zastanowić, jak być tego wartym - powiedział 69-letni prezydent komentując wyniki niedzielnych wyborów.

Bezpieczeństwo i dialog z Putinem

Urzędujący prezydent oddał głos w oficjalnym wcześniejszym głosowaniu, zorganizowanym w dniach 17-23 stycznia. Można było wówczas głosować w bibliotekach czy placówkach pocztowych i z tej możliwości skorzystało ok. 36 proc. spośród 3,5 miliona uprawnionych Finów.

W ostatnich tygodniach przed wyborami przewaga 69-letniego Niinisto w sondażach nieco zmalała, lecz Haavisto nadal plasował się daleko w tyle. Popularność Saulemu Niinisto zapewnia przede wszystkim jego rola w polityce bezpieczeństwa w regionie Morza Bałtyckiego oraz umiejętność dialogu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Linia polityczna Niinisto, czyli zachowania równowagi w relacjach z NATO i Rosją, jest określana często mianem "polityki szpagatu".

Autor: PTD//rzw / Źródło: PAP