Zełenski na linii frontu i w czarnomorskim porcie. "Zwrócimy się do Rosji, by oddała wszystko"


Prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył, że Ukraina zwróci się do Rosji o oddanie sprzętu zdemontowanego z okrętów przejętych w Cieśninie Kerczeńskiej i zwróconych stronie ukraińskiej w ostatnich dniach. Prezydent wizytował jednostki w porcie wojennym w Oczakowie. Wcześniej otworzył most na linii frontu w Donbasie.

ROSJA ZWRÓCIŁA OKRĘTY PRZEJĘTE W CIEŚNINIE KERCZEŃSKIEJ > (http://www.tvn24.pl)

ROSJA ZWRÓCIŁA OKRĘTY PRZEJĘTE W CIEŚNINIE KERCZEŃSKIEJ > (http://www.tvn24.pl)

ROSJA ZWRÓCIŁA OKRĘTY PRZEJĘTE W CIEŚNINIE KERCZEŃSKIEJ >

- Bardzo się cieszę, że nasze okręty są już na miejscu. Tak jak obiecywaliśmy, odzyskaliśmy naszych marynarzy i odzyskaliśmy okręty. To, co zobaczyliśmy, świadczy, że rzeczywiście brakuje na okrętach części sprzętu i części uzbrojenia - powiedział Zełenski podczas wizytacji portu w nocy ze środy na czwartek.

Wcześniej dowódca ukraińskiej marynarki wojennej admirał Ihor Woronczenko poinformował, że trzy okręty zostały przez Rosjan całkowicie ogołocone. - Rosjanie je zrujnowali. Pozdejmowali klosze na lampy, gniazdka elektryczne i sedesy - mówił.

- Zobaczyłem, w jakim są stanie, będzie śledztwo, które wykaże wszystkie szczegóły. Z pewnością zwrócimy się do strony rosyjskiej, by oddała wszystko, co tam było - podkreślił Zełenski. Przekazał przy tym, że okręty zostaną wyremontowane i powrócą do służby za około trzy miesiące.

Kryzys w Cieśninie KerczeńskiejPAP/Reuters

Rosja zwróciła okręty

Rosjanie oddali Ukraińcom trzy jednostki, które zajęli po ich ostrzelaniu w listopadzie 2018 r. Są to kutry Nikopol i Berdiansk oraz holownik Jany Kapu. Wszystkie są własnością ukraińskiej marynarki wojennej.

Rosjanie zaatakowali ukraińskie okręty, gdy próbowały przepłynąć z Morza Czarnego na Morze Azowskie przez łączącą je i kontrolowaną przez Rosję Cieśninę Kerczeńską. Jednostki zostały przejęte, a 24 członków ich załóg aresztowano.

Marynarze wrócili do kraju 7 września w ramach wymiany osób aresztowanych i skazanych w Rosji i na Ukrainie, która objęła po 35 osób z każdej ze stron.

Zgodnie z umowami dwustronnymi między Ukrainą i Rosją Morze Azowskie i Cieśnina Kerczeńska to wewnętrzne terytoria obu państw i oba państwa mają na nich swobodę żeglugi.

Sytuacja militarna nad Morzem CzarnymPAP

Zełenski otworzył most. "Czołg tędy nie może przejechać"

Wcześniej Zełenski otworzył odbudowany most na rzece Doniec w Stanicy Ługańskiej, która znajduje się na linii frontu między ukraińskimi siłami rządowymi a separatystami prorosyjskimi w Donbasie. Odbudowa mostu była jednym ze zobowiązań Kijowa na rzecz poprawy sytuacji humanitarnej w tym regionie.

Zrujnowany w 2015 r. w wyniku walk most był dotąd przeprawą dla tysięcy pokonujących go pieszo ludzi. Teraz mogą poruszać się po nim także pojazdy. Zełenski zastrzegł, że most nie nadaje się dla czołgów.

"Otworzyliśmy obiecywany most w Stanicy Ługańskiej. Zrobiliśmy to wcześniej niż planowano, ale jest już przecież całkowicie gotowy. Na co mamy czekać? Rozmowy na ten temat trwały tak długo, że w pewnej chwili zgoda wydawała się być cudem. Nam udało się to zrobić. Za każdym razem, kiedy tutaj przyjeżdżałem, ludzie najbardziej prosili o most" - napisał Zełenski na Facebooku.

"Od razu uprzedzę przed manipulacjami: czołg tędy nie może przejechać, most jest za wąski. Może za to przejechać po nim karetka, można przewieźć jedzenie i nie trzeba więcej ogromnych wysiłków, żeby po prostu przejść z jednej strony na drugą" - podkreślił prezydent.

Otwarcie mostu warunkiem rozmów

Otwarcie mostu to jeden z kroków, które Ukraina podjęła, by doprowadzić do spotkania tzw. czwórki normandzkiej. Tworzą ją przywódcy Francji, Niemiec, Ukrainy oraz Rosji, którzy prowadzą rozmowy o uregulowaniu konfliktu w Donbasie.

Po raz pierwszy spotkali się oni w Normandii w czerwcu 2014 roku, ostatnio obradowali w Berlinie w październiku 2016 roku. Teraz mają spotkać się 9 grudnia w Paryżu. Jeśli do tego dojdzie, będzie to pierwsze osobiste spotkanie Zełenskiego, który prezydentem Ukrainy jest od maja, z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Rosja wysunęła wcześniej warunki dla spotkania w formacie normandzkim. Była to zgoda Ukrainy na tzw. formułę Steinmeiera, która przewiduje specjalny status dla kontrolowanego przez separatystów Donbasu oraz wycofanie wojsk i uzbrojenia z trzech odcinków frontu. Ukraina te warunki zrealizowała

Konflikt na UkrainiePAP

Autor: ft\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: