Ocalałej z Holokaustu senator przyznano ochronę. "Dowód na to, że świat się cofa"

[object Object]
75 lat temu wybuchł bunt w Auschwitz (materiał programu "Polska i Świat")tvn24
wideo 2/6

89-letnia włoska senator żydowskiego pochodzenia Liliana Segre przeżyła piekło w obozach w Auschwitz i Ravensbrueck. Teraz z powodu pogróżek i nienawistnych komentarzy pod jej adresem otrzymała osobistą ochronę dwóch karabinierów. Decyzję podjęły władze w Mediolanie, w którym Segre mieszka.

Liliana Segre, zaangażowana w działalność edukacyjną na rzecz przekazywania młodym pokoleniom historii Holokaustu, otrzymała w zeszłym roku od prezydenta Włoch Sergio Mattarelli tytuł dożywotniego senatora. Z jej inicjatywy w październiku Senat postanowił powołać nadzwyczajną komisję do walki z mową nienawiści, rasizmem i antysemityzmem.

Uchwała o utworzeniu komisji została przyjęta bez głosu sprzeciwu, ale kilkudziesięciu parlamentarzystów centroprawicy i prawicy wstrzymało się od głosów, co wywołało polemiki i krytykę.

Pogróżki i nienawistne komentarze

Przed tym głosowaniem 89-letnia Segre powiedziała w jednym z wywiadów, że w internecie dziennie publikowanych jest średnio 200 rasistowskich, antysemickich komentarzy na jej temat, także tych negujących Holokaust. W jednej ze spraw dotyczącej pogróżek prokuratura w Mediolanie prowadzi śledztwo.

Po głosowaniu w Senacie pojawiły się pogróżki i nasiliła się fala nienawistnych komentarzy ze strony środowisk neofaszystowskich.

Media informowały niedawno, że przed teatrem w Mediolanie, gdzie trwało wystąpienie senator, neofaszystowskie ugrupowanie Forza Nuova wywiesiło transparent z hasłem przeciwko Segre, w internecie zaś pojawiły się groźby pod jej adresem.

Senator z eskortą

Dlatego komitet do spraw porządku publicznego i bezpieczeństwa przy władzach prowincji Mediolan podjął decyzję o przyznaniu Segre ochrony dwóch karabinierów, którzy będą jej towarzyszyć podczas wszystkich wizyt i podróży.

Sprawą pogróżek zajmuje się policyjny wydział do walki z terroryzmem - podała mediolańska prasa.

- Przyznanie ochrony to straszliwy sygnał, to dowód na to, że świat się cofa. Obrona kogoś, kto przeszedł piekło, jest obowiązkiem, ale także porażką - oświadczył deputowany centrolewicowej Partii Demokratycznej Emanuele Fiano.

Autor: momo/adso / Źródło: PAP