Salvini "rozpoczął dialog z polskimi i węgierskimi przyjaciółmi". Pomyśli o zastąpieniu Junckera


Włoski wicepremier Matteo Salvini powiedział, że być może będzie kandydował na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej, bo tego chcą jego sojusznicy. Podkreślił, że prowadzi dialog o współpracy z "polskimi i węgierskimi przyjaciółmi".

W opublikowanym w czwartek wywiadzie dla dziennika "La Repubblica" Salvini zapytany o to, czy rozważa możliwość ubiegania się jako "populistyczny kandydat" o stanowisko szefa KE odparł, że "to prawda, przyjaciele z różnych krajów europejskich proszą mnie o to, proponują mi to".

"Punkt odniesienia dla obrony narodów"

- To miło, że także poza Włochami widzą we mnie punkt odniesienia dla obrony narodów - dodał szef MSW i lider Ligi. - W tym okresie prac w sprawie budżetu, Europy, imigrantów nie miałem czasu ani okazji, by rozważyć tę propozycję - powiedział.

- Maj jest jeszcze daleko, zobaczymy, pomyślę - podkreślił Salvini odnosząc się do przyszłorocznych wyborów do Parlamentu Europejskiego.

Wicepremier odpowiedział także na uwagę, że w jego działaniach np. w sprawie imigracji czy budżetu niewiele mu pomagają sojusznicy z krajów Grupy Wyszehradzkiej - "ostrzy eurosceptycy". - Włochy były dotąd same, to prawda. Ale od jakiegoś czasu coś rusza z miejsca. Z polskimi i węgierskimi przyjaciółmi osobiście rozpocząłem dialog. Pracujemy, także w sprawie zobowiązań i finansów - powiedział.

Sprzeciw wobec sankcji na Rosję

Salvini powtórzył też swój sprzeciw wobec sankcji wobec Rosji nałożonych po aneksji Krymu w 2014 roku. - Zajmiemy mocne stanowisko przeciwko embargu, bo nadal uważamy je za niepotrzebne i szkodliwe, i dla Moskwy i dla włoskich firm, które już straciły 20 miliardów euro - powiedział Lider Ligi, który był w środę w Moskwie.

Nie wykluczył nawet zastosowania weta w tej sprawie na forum UE, ale zaznaczył zarazem, że Włochy mogłyby zawetować także politykę migracyjną, i finansową. Nie mogą jednak zrobić tego wszystkiego naraz, bo weto stałoby się "stępioną bronią".

- Sprzeciwimy się projektowi Brukseli, by przedłużyć de facto bezterminowo sankcje wobec Moskwy przy pomocy mechanizmu automatycznego odnawiania - wyjaśnił. Uznał to za "nie do przyjęcia".

Salvini powiedział, że widział się z ambasadorem USA we Włoszech, ale nie zmieni zdania w sprawie sankcji wobec Rosji.

Autor: ft/adso / Źródło: PAP