Włosi w kryzysie. Nadzwyczajne posiedzenie Senatu podczas letniej przerwy


Premier Włoch Giuseppe Conte wystąpi 20 sierpnia w Senacie w Rzymie w związku z rozpadem koalicji Ligi i Ruchu Pięciu Gwiazd - postanowiono w izbie wyższej. Odrzucony został wniosek przywódcy Ligi wicepremiera Matteo Salviniego, aby debata nad wotum nieufności odbyła się już w środę.

Wtorkowe posiedzenie Senatu zostało zwołane w trybie nadzwyczajnym w czasie letniej przerwy po tym, gdy Liga złożyła wniosek o głosowanie nad wotum nieufności dla Contego.

Zatwierdzone zostało kalendarium zaproponowane przez prezydium izby. Przewiduje ono, że szef rządu wystąpi w Senacie za tydzień. Po przedstawieniu przez niego informacji na temat sytuacji w koalicji odbędzie się debata, a następnie głosowanie nad wotum nieufności dla niego.

Odrzucony został wniosek przywódcy Ligi wicepremiera Matteo Salviniego, aby debata nad wotum nieufności odbyła się już w środę, a więc w przeddzień włoskiego święta, Ferragosto. W środę w Genui odbędą się uroczystości w pierwszą rocznicę katastrofy mostu, w której zginęły 43 osoby.

Koalicja Ligi i Ruchu Pięciu Gwiazd, powołana w czerwcu 2018 roku rozpadła się po 14 miesiącach sporów, napięć i konfliktów. Nadal nie wiadomo, jak rozwiązany będzie obecny kryzys i czy przeforsowany zostanie wniosek Salviniego o to, aby na październik rozpisać przedterminowe wybory parlamentarne.

"Zróbmy redukcję parlamentarzystów i idźmy na wybory"

- Włochy chcą pewności, a co jest piękniejsze, bardziej demokratyczne, przejrzyste, prostolinijne, godniejsze od oddania głosu narodowi? Cóż może być piękniejszego? - mówił Salvini wśród okrzyków protestu z ław centrolewicowej Partii Demokratycznej.

- Nie rozumiem strachu, przerażenia, desperacji - dodał szef MSW odnosząc się do wyrażanego przez to ugrupowanie sprzeciwu wobec postulatu natychmiastowych wyborów.

Salvini odpowiedział także na warunek postawiony przez jego dotychczasowego koalicjanta, Ruch Pięciu Gwiazd wicepremiera Luigiego Di Maio, który domaga się, aby przed rozpisaniem wyborów uchwalić ustawę o redukcji liczby parlamentarzystów.

- Słyszałem, jak przyjaciel i kolega Luigi Di Maio wiele razy w tych dniach powtarzał: "Przegłosujmy redukcję liczby parlamentarzystów o 345 mandatów i potem idźmy na wybory". Przyjmuję to i wzywam: zmniejszmy liczbę parlamentarzystów w przyszłym tygodniu i potem natychmiast idźmy na wybory - oświadczył lider Ligi.

"Nigdy nie bałem się wyborów"

- Zabawne jest to, że to wy nie chcecie wyborów, a my określani jesteśmy jako antydemokraci i faszyści - powiedział zwracając się do przeciwników przedterminowych wyborów z centrolewicowej opozycji. - Nigdy nie bałem się wyborów - zapewnił Salvini i dodał, że apeluje o "godność tej auli".

Posługując się drwiną i ironią wicepremier mówił, że "biedni są parlamentarzyści", którym przeszkadza się w środku lata wzywając ich na obrady tuż przed czwartkowym świętem we Włoszech, Ferragosto. Argumentował, że im szybciej odbędą się wybory, tym szybciej powstanie parlament zdolny powołać rząd na pięć lat.

Salvini przestrzegał też dotychczasowego koalicjanta, Ruch Pięciu Gwiazd, przed zawarciem sojuszu z Partią Demokratyczną. Stanowiska obu tych ugrupowań zbliżyły się ostatnio, zwłaszcza jeśli chodzi o sprzeciw wobec natychmiastowych wyborów. - Przyjaciele z Pięciu Gwiazd, pomyślcie trzy razy zanim zawrzecie sojusz z tą drużyną - wzywał w Senacie szef MSW.

Autor: asty\mtom / Źródło: PAP