Włamali się do pałacu i pobili prezydenta


Tymczasowy prezydent Mali, Dioncouda Traore został przewieziony do szpitala po tym, jak został pobity po szturmie protestujących na pałac prezydencki w stolicy Mali, Bamako - podaje Reuters.

Zebrani przed siedzibą prezydenta ludzie domagali się rezygnacji Traore'a. Jak poinformował przedstawiciel protestujących, ochroniarze prezydenta zabili trzech ludzi, którzy rozpoczęli atak. Ci wdarli się do pałacu i zniszczyli m.in. portrety Traore'a.

- Traore został przewieziony do szpitala po tym jak został poważnie pobity. Zdarto również z niego ubrania - powiedział rzecznik malijskiej policji.

Świadek zdarzenia powiedział, że protestujący weszli do ogrodzonego budynku, inni wspinali się na opancerzone samochody, które stały w pobliżu. Niektórzy z atakujących swoje pojazdy zaparkowali w pokojach prezydenckiego pałacu.

Do podobnego zdarzenia doszło w marcu tego roku. Żołnierze zaatakowali wówczas również pałac prezydencki i przejęli nad nim kontrolę. Rebelianci oświadczyli, że w ten sposób zakończyli rządy prezydenta Amadou Toumaniego Toure.

Źródło: Reuters