Wielki pożar w belgijskim domu opieki


Dziewięć osób zginęło w płomieniach, które pojawiły się w czwartek wieczorem w domu opieki w północno-zachodniej Belgii. Wszyscy zabici to mieszkańcy domu - podały belgijskie władze lokalne.

 
Pożar wybuchł około godziny 20. Strażacy walczyli z nim ponad dwie godziny/EPA/PAP 

Ogień pojawił się w domu opieki w Melle, pod Gandawą. Według agencji prasowej Belga w pożarze zginęło dziewięć osób, a trzy zostały ranne. Ich stan lekarze określają jako ciężki. Ofiary to ludzie w podeszłym wieku. - Osiem ofiar już zidentyfikowano. Wszyscy to pacjenci - poinformowała rzeczniczka władz regionu autonomicznego Flandria, Julie Clement.

Dwie godziny walki z żywiołem

Płomienie rozprzestrzeniały się bardzo szybko. Służby sprawdzają co je wywołało. Według nieoficjalnych informacji zapalił się wentylator na pierwszym piętrze budynku. Natychmiast rozpoczęła się ewakuacja. Ogień udało się opanować strażakom dopiero po dwóch godzinach. Pierwsze płomienie pojawiły się około godziny 20 w czwartek.

W domu opieki "Kanunnik Triest" żyły 92 osoby. Budynek nie ucierpiał aż tak bardzo i nadal będzie mógł pełnić swoją funkcję. Na razie jednak pacjenci domu przewiezieni zostali w hali sportowej w Melle. Tam spędzą noc.

Źródło: PAP, BELGA