Wicesekretarz generalny NATO: musimy być przygotowani na najgorszy scenariusz

"Musimy dostarczyć tyle wojsk, żeby Rosja nie myślała o straszeniu nas"
"Musimy dostarczyć tyle wojsk, żeby Rosja nie myślała o straszeniu nas"
TVN24 BiS
NATO chce wzmocnić wschodnią flankęTVN24 BiS

- Członkowie NATO uważają, że możemy wzmacniać naszą obecność na wschodniej flance używając rotacyjnych wojsk w różnych krajach. To znacznie lepsze dla gotowości i pozwala na przemieszczenia się wojsk tam gdzie to konieczne - powiedział w rozmowie z TVN24 BiS zastępca sekretarza generalnego NATO Alexander Vershbow.

Vershbow to ważna figura w NATO i bardzo doświadczony dyplomata, w przeszłości był ambasadorem USA w Rosji i w Korei Południowej. Zdaniem wielu ekspertów Amerykanin - który w Krakowie był na zaproszenie Instytutu Spraw Strategicznych - na swym obecnym stanowisku jest nawet ważniejszą postacią w NATO, niż sekretarz generalny Jens Stoltenberg.

W rozmowie z Leszkiem Kabłakiem mówił m.in. o szczycie NATO, który odbędzie się w dniach 8-9 lipca br. na Stadionie Narodowym w Warszawie.

- To będzie jeden z najważniejszych szczytów w historii Sojuszu. Będzie to okazja do podjęcia daleko idących decyzji, przede wszystkim dotyczących wzmocnienia naszych zdolności odstraszania i zdolności obronnych - ocenił Vershbow.

- Sądzę, że w sprawie bezpieczeństwa Polski i jej sąsiadów podjęliśmy ważne decyzje na lutowym spotkaniu ministrów obrony. Wtedy zdecydowaliśmy, że zagrożenie dla bezpieczeństwa ze strony Rosji wymagają od nas, abyśmy wzmocnili naszą wysuniętą obecność. Chodzi o Polskę, państwa bałtyckie, Rumunię i Bułgarię. Zagrożenie dla każdego z krajów jest nieco inne, ale wysunięta obecność uzupełnia nasze zdolności zastosowania sił szybkiego reagowania. Szczyt w Warszawie będzie okazją, aby te decyzje przełożyć na bardziej szczegółowe rozlokowanie żołnierzy. Liczę, że to będzie satysfakcjonujące dla Polaków - mówił.

Alexander Vershbow o szczycie NATO w Warszawie
Alexander Vershbow o szczycie NATO w Warszawie TVN24 BiS

"Nie jest jasne, co rozumieć przez znaczącą obecność"

- Nie zamierzamy naruszać porozumienia NATO-Rosja, chcemy, aby to Rosja się z niego wywiązała. Jeśli chodzi o stacjonowanie wojsk (w umowie z Rosją z 1997 roku) jest dużo niuansów. Tekst umowy mówi: żadnej dodatkowej stałej obecności znaczących wojsk, więc pozwala nam to na zwiększenie obecności, nie jest jasne co rozumieć przez "znacząca" - zaznaczył Vershbow.

- W związku z tym członkowie NATO uważają, że możemy wzmacniać naszą obecność używając rotacyjnych wojsk w różnych krajach. To znacznie lepsze dla gotowości i pozwala na przemieszczenia się wojsk tam gdzie to konieczne - podkreślał zastępca sekretarza generalnego NATO. - Z drugiej strony musimy dostarczyć wystarczającą liczbę wojsk, żeby Rosja nawet nie myślała o straszeniu nas - mówił dyplomata w rozmowie z TVN24 BiS.

Przyznał, że relacje z Rosją są bardzo skomplikowane. Vershbow podkreślił, że NATO jest zdeterminowane, aby uniknąć "gorącej" konfrontacji z Rosją. - Na tym polega odstraszanie. NATO dysponuje silnym potencjałem odstraszania. Nie sądzę, żeby sojusznicy NATO wierzyli, że rosyjski atak na nich jest prawdopodobny. Ale po tym, co stało się na Ukrainie, musimy być przygotowani na najgorszy scenariusz. Obecny potencjał odstraszania jest skuteczny, a po warszawskim szczycie potencjał będzie jeszcze bardziej skuteczny i jeszcze bardziej przekonywujący dla Rosji - przekonywał. - Nasz potencjał będzie przygotowany na rosyjskie zagrożenie hybrydowe, weźmie pod uwagę geograficzną asymetrię co spowoduje, że nasza obecność wysunięta będzie wystarczająca, aby Rosjanie wiedzieli, że nie zdołają osiągnąć faktów dokonanych zanim NATO się zmobilizuje. To zapobiegnie gorącemu konfliktowi. Ale my w NATO nie chcemy także zimnego konfliktu z Rosją. Premier Miedwiediew mówił o trwającej zimnej nowej wojnie. To nie z naszego wyboru. Może to z wyboru Rosji, ale (na pewno - red.) nie z naszego wyboru - zaznaczył.

 Alexander Vershbow w rozmowie z Leszkiem Kabłakiem
Alexander Vershbow w rozmowie z Leszkiem Kabłakiem TVN24 BiS

Vershbow: współpraca z Rosją jest trudna

Zastępca Jensa Stoltenberga ocenił, że w obecnym momencie współpraca z Rosją jest trudna, gdyż ta kontynuuje agresję na Ukrainę. Podkreślił, że Moskwa musi wypełnić w całości porozumienia mińskie, w tym także pozwolić na prawdziwe wybory w Donbasie, co doprowadzi do reintegracji tego regionu z Ukrainą.

- Rosja dzisiaj wydaje ogromne sumy na wojsko i nawet kłopoty rosyjskiej gospodarki nie przeszkadzają, że nadal wydają mnóstwo pieniędzy na wojsko. Musimy to brać pod uwagę. Ale gdy patrzymy na NATO i wszystkich członków NATO nasze możliwości są ogromne. Sojusznicy z NATO odwracają trend cięć budżetowych z ostatnich 20 lat. Tu wskażę szczególnie zobowiązania Stanów Zjednoczonych do wzmocnienia europejskiego bezpieczeństwa i ogłoszenie ostatnio cztery razy większego budżetu na wzmocnienie flanki wschodniej w ramach European Reassurance Inittiative. To oznacza więcej żołnierzy amerykańskich w Europie, więcej wysuniętego sprzętu wojskowego. A to z kolei buduje podstawę dla europejskich sojuszników w tym Polski, aby połączyć się z wojskami amerykańskimi, aby wzmocnić obronność i odstraszyć Rosję - powiedział w ekskluzywnym wywiadzie dla TVN24 BiS.

- W krótkim okresie trudno być optymistą jeśli chodzi o Rosję. (…) Każdy, kto krytykuje rząd Rosji jest uznawany za agenta obcych państw. Ksenofobia, którą wspierają rosyjskie media państwowe budzi strach. Wydaje się, że chodzi o dalsze odizolowanie Rosji od reszty świata. Ale pozostaję optymistą w dłuższej perspektywie. Dla mnie Rosja jest częścią kultury i cywilizacji europejskiej - dodał Vershbow.

Autor: kło//gak / Źródło: TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: NATO

Tagi:
Raporty: