Wdowa po nobliście opuściła Chiny. "Wreszcie jest wolna"


Ministerstwo spraw wewnętrznych Chin potwierdziło, że Liu Xia, wdowa po chińskim dysydencie i laureacie Pokojowej Nagrody Nobla Liu Xiaobo, wyjechała zgodnie ze swoją wolą do Niemiec na leczenie. Dotychczas kobieta była przetrzymywana w areszcie domowym.

Rzeczniczka MSZ Hua Chunying na spotkaniu z prasą poinformowała, że nie ma żadnych informacji dotyczących wyjazdu Liu z Chin. Dodała, że nie widzi żadnego związku z wyjazdem Liu Xii i wizytą premiera Chin Li Keqianga w Niemczech.

Wcześniej informację o wyjeździe podał przyjaciel kobiety, Ye Du, który dowiedział się o tym od jej brata.

"To wspaniała wiadomość"

Agencja podkreśla, że do opuszczenia Chin przez Liu, o której uwolnienie apelowali miesiącami działacze i organizacje praw człowieka oraz między innymi ONZ, doszło w dniu wylotu premiera Chin Li Keqianga z Niemiec, gdzie przebywał z wizytą.

W Berlinie Liu ma zostać poddana leczeniu.

- To wspaniała wiadomość, że Liu Xia wreszcie jest wolna oraz że jej prześladowanie i nielegalne przetrzymywanie przez chińskie władze się zakończyło, prawie rok po przedwczesnej i niegodnej śmierci Liu Xiaobo - ocenił cytowany przez agencję EFE przedstawiciel Amnesty International (AI) Patrick Poon.

Osiem lat w areszcie domowym

57-letnia cierpiąca na depresję artystka i poetka była przetrzymywana w areszcie domowym od 2010 roku - gdy jej mąż otrzymał nagrodę Nobla - choć nie postawiono jej formalnie żadnego zarzutu. Ostatnio widziano ją w ubiegłym roku na pogrzebie męża, gdzie towarzyszyli jej chińscy funkcjonariusze.

Liu Xiaobo zmarł 13 lipca 2017 roku na raka wątroby w czasie odbywania wyroku 11 lat więzienia za "działalność wywrotową", jak władze w Pekinie oceniły jego udział w przygotowaniu petycji wzywającej do zniesienia jednopartyjnych rządów i demokratycznych przemian w Chinach. Pekin utrzymywał, że Liu Xia jest wolna i dysponuje swobodami gwarantowanymi jej przez chińskie prawo. Pracujący w Pekinie zachodni dyplomaci informowali jednak, że od śmierci męża kobieta była pod ścisłym nadzorem chińskich władz i mogła spotykać się ze znajomymi i krewnymi wyłącznie podczas umówionych wcześniej wizyt i połączeń telefonicznych.

Autor: pk//kg / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: