O zmierzchu w piątek zapalono światła na choince ustawionej na Placu Świętego Piotra w Watykanie. 21-metrowy świerk pochodzi z okolic miasta Pordenone na północy Włoch. Odsłonięta została także wyjątkowa szopka. Wykonano ją z ponad 700 ton piasku.
W uroczystości zapalenia świateł na choince i odsłonięciu szopki uczestniczyły delegacje Kościoła i lokalnych władz regionu Friuli-Wenecja Julijska, skąd pochodzi drzewko, oraz z miasteczka Jesolo w Wenecji Euganejskiej, które jest ofiarodawcą żłóbka.
Szopki z piasku budowane są tam od kilkunastu lat.
Wydarzenie przybyło zobaczyć także tysiące osób, wśród nich wielu mieszkańców obu regionów.
"Trochę weneckiej ziemi na placu, na którym gromadzi się cały świat"
Konstrukcja szopki ma ponad 5 metrów wysokości i 16 metrów szerokości. Wykonano ją w całości z piasku, a nad rzeźbieniem figur przez dwa tygodnie pracowali artyści ze Stanów Zjednoczonych, Holandii, Rosji i Czech.
Piasek, z którego powstała szopka w Watykanie, pochodzi z Dolomitów. Został przywieziony na Plac Świętego Piotra 24 ciężarówkami.
W trakcie prac do piasku dodano tylko jeden składnik - wodę. Następnie piasek był bardzo mocno ubijany w drewnianych skrzyniach. Po zdjęciu drewnianej obudowy pozostały gotowe do rzeźbienia, mocne i twarde bloki.
Szopka składa się z trzech kolistych elementów, na których wyrzeźbiono figury Świętej Rodziny, Anioła, pasterzy, Trzech Króli i zwierząt.
"Symbole żywiołu"
- Trochę naszej weneckiej ziemi będzie tutaj, na placu, na którym gromadzi się cały świat - powiedział Patriarcha Wenecji Francesco Moraglia podczas ceremonii. Podziękował twórcom szopki, podkreślając, że to najlepsi na świecie artyści specjalizujący się w rzeźbie w piasku.
Z kolei przewodniczący władz regionu Wenecja Euganejska Luca Zaia zaznaczył, że "w tym roku choinka i szopka mają dodatkowe znaczenie, bo są symbolem żywiołu, jaki przeszedł nad obu regionami w listopadzie". W ten sposób przypomniał o wichurach i gwałtownych burzach, które wywołały ogromne zniszczenia na północy Włoch, zwłaszcza w tamtejszych lasach.
Autor: akw / Źródło: PAP, TVN24