Watykan o raporcie ws. walki z pedofilią: nie ma konfliktu z ONZ

Rzym i Watykan będą pod koniec kwietnia oblężonewikipedia.org

Watykan oświadczył w piątek, że dyskusja na temat krytycznego raportu Komitetu ds. Praw Dziecka nie oznacza konfliktu z ONZ. Rzecznik Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi nazwał „anomalią” medialny rozgłos wokół sprawozdania Komitetu na temat pedofilii.

W obszernej nocie rozpowszechnionej przez Radio Watykańskie ks. Lombardi stwierdził, że polemika wokół tego raportu, pełnego krytyki pod adresem Stolicy Apostolskiej w związku ze skandalem pedofilii w Kościele, to nie powód, by mówić o konflikcie z Organizacją Narodów Zjednoczonych.

Rzecznik przypomniał, że Stolica Apostolska zawsze udzielała moralnego poparcia ONZ. W tym kontekście przywołał wizyty, jakie w jej siedzibie w Nowym Jorku złożyli papieże Paweł VI, Jan Paweł II i Benedykt XVI. Z uznaniem ks. Lombardi wypowiedział się następnie o konwencjach ONZ, poprzez które - jak dodał - wspólnota międzynarodowa krzewi dążenie do pokoju i promuje prawa człowieka. Przypomniał, że Stolica Apostolska jako jeden z pierwszych podmiotów na świecie przystąpiła do Konwencji o Prawach Dziecka, co było wyrazem jej „historycznego zaangażowania” na rzecz dobra dzieci.

Rekomendacje "pełne ograniczeń"

Rzecznik Stolicy Apostolskiej ocenił, że zawarte w raporcie Komitetu rekomendacje są pełne „poważnych ograniczeń”, ponieważ jego autorzy nie uwzględnili odpowiedzi udzielonych przez kościelną delegację na piśmie i w czasie spotkania w Genewie.

Zdaniem księdza Lombardiego można odnieść wrażenie, iż sprawozdanie zostało napisane jeszcze przed przesłuchaniem przedstawicieli Stolicy Apostolskiej 16 stycznia.

Rzecznik wytknął Komitetowi „brak zrozumienia dla specyficznej natury Stolicy Apostolskiej”.

Komitet "wykracza poza kompetencje"

"Sposób przedstawienia zastrzeżeń i skupienie się na kilku szczególnych przypadkach wydają się sugerować, że dużo większą uwagę zwrócono na dobrze znane organizacje pozarządowe, pełne uprzedzeń i przeciwne Kościołowi katolickiemu i Stolicy Apostolskiej, niż na stanowisko samej Stolicy Apostolskiej, sygnatariusza Konwencji" - ocenił ks. Lombardi. "Faktycznie typowa dla tych organizacji jest niechęć uznania tego, co uczyniły Stolica Apostolska i Kościół w ostatnich latach, przyznając się do błędów i zmieniając przepisy".

W ocenie Lombardiego uwagi i obserwacje Komitetu ds. Praw Dziecka zdają się „wykraczać poza jego kompetencje i ingerować w stanowisko moralne i doktrynalne Kościoła katolickiego”. Za taką ingerencję ks. Lombardi uważa wskazówki dotyczące antykoncepcji, aborcji, wychowania w rodzinach i wizji płciowości „w świetle własnej ideologicznej wizji”.

"Ton, rozmiary i rozgłos, jaki Komitet nadał swojemu dokumentowi, są absolutną anomalią w porównaniu z normalną procedurą stosowaną wobec innych państw-stron Konwencji” - napisał ksiądz Lombardi.

Uwagę mediów dla tego raportu uznał za „niesprawiedliwie szkodliwą”. Rzecznik podsumował, że to ONZ „ponosi negatywne konsekwencje” tego, iż jego komitet przekroczył swe kompetencje.

Autor: pk/kka/kwoj / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org