"W przeszłości wybudowaliśmy nazbyt wiele twierdz". Papież z pielgrzymką na Litwie


Od stolicy Litwy Franciszek rozpoczął czterodniową pielgrzymkę do krajów bałtyckich. W pierwszym przemówieniu papież podkreślił, że przybywa na Litwę w szczególnym momencie, kiedy kraj ten obchodzi 100-lecie niepodległości.

- Był to wiek naznaczony licznymi doświadczeniami i cierpieniami, jakie musieliście znosić - podkreślał Franciszek.

Rocznica niepodległości to okazja do refleksji

Papież zwrócił się do władz kraju, by świętowanie 100 lat niepodległości potraktowały jako okazję do refleksji nad przeszłością, spojrzenia na wyzwania teraźniejszości oraz kroczenia ku przyszłości w klimacie dialogu i jedności.

Franciszek powołał się na słowa Jana Pawła II, który podczas pielgrzymki do Litwy w 1993 roku mówił, że "Litwa to milczący świadek żarliwego umiłowania wolności religijnej".

"Ten lud ma silną duszę"

- Wszyscy znaleźli na tych ziemiach miejsce do życia: Litwini, Tatarzy, Polacy, Rosjanie, Białorusini, Ukraińcy, Ormianie, Niemcy, katolicy, prawosławni, protestanci, starowiercy, muzułmanie, Żydzi. Mieszkali razem i w pokoju, aż do nadejścia ideologii totalitarnych, które skruszyły zdolność gościnności i zharmonizowania różnic, siejąc przemoc i nieufność - oświadczył papież.

Franciszek zaapelował, by Litwa rozwijała się w duchu tolerancji, gościnności, szacunku i solidarności. - Ten lud ma silną duszę. Z przeszłości twoi synowie niech czerpią siły - podkreślał.

"Można bronić, nie atakując"

Papież odwiedził Wilno, gdzie z okna kaplicy, w której znajduje się obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej apelował, aby zaprzestać budowania murów.

- Jesteśmy przed Ostrą Bramą, będącą jedyną pozostałością po murach obronnych tego miasta, służących, by strzec przed wszelkim niebezpieczeństwem i prowokacją - mówił. Przypomniał, że w 1799 roku mury Wilna zostały zniszczone w całości i ocalała jedynie brama.

Jak tłumaczył, już wówczas był w niej umieszczony obraz Dziewicy Miłosierdzia, Świętej Matki Boga, która "zawsze jest gotowa nas ratować, przyjść nam z pomocą". Podkreślił, że Matka Boża naucza, iż "można bronić, nie atakując, że można być roztropnym bez niezdrowej nieufności wobec wszystkich". - Kiedy zamykamy się w obawie przed innymi, gdy budujemy mury i barykady, odcinamy się ostatecznie od Dobrej Nowiny Jezusa, który prowadzi dzieje i życie innych" - ostrzegał Franciszek.

"Nienawiść i wrogość prowadzą donikąd"

Duchowny przypomniał, że codziennie ludzie przychodzą do Ostrej Bramy i do Matki Miłosierdzia. - Pochodzą z wielu krajów: Litwini, Polacy, Białorusini i Rosjanie, katolicy i prawosławni.

Zaznaczył, że w przeszłości "wybudowaliśmy nazbyt wiele twierdz, ale dzisiaj odczuwamy potrzebę, by spojrzeć sobie w twarz i rozpoznać siebie jako bracia".

- Jakże wspaniale by było, gdyby do tej łatwości przemieszczania się z jednego miejsca w drugie dołączyła także łatwość w tworzeniu punktów spotkania i solidarności między wszystkimi, by upowszechnić dary, jakie darmo otrzymaliśmy, żeby wydostać się z własnych ograniczeń i dawać siebie innym, przyjmując z kolei obecność i różnorodność innych jako dar i bogactwo w naszym życiu - oświadczył papież. Przestrzegał, aby nie ulegać myśleniu, że otwarcie się na świat oznacza konieczne wejście w "sytuację rywalizacji, gdzie człowiek staje się dla człowieka wilkiem i gdzie jest miejsce jedynie dla konfliktu, który nas dzieli, dla napięć, które wyczerpują, dla nienawiści i wrogości, które nas prowadzą donikąd".

Papież podszedł do chorych

Przejeżdżając ulicami Wilna od Kaplicy Ostrobramskiej na spotkanie z młodzieżą na Placu Katedralnym, papież pobłogosławił chorych z Wileńskiego Hospicjum Błogosławionego Księdza Michała Sopoćki, prowadzonego przez polską zakonnicę Michaelę Rak.

Hospicjum znajdowało się na szlaku przejazdu papamobile. Mijając je, Franciszek wysiadł z samochodu i podszedł do chorych wyniesionych na łóżkach przed budynek. Pochylił się nad każdym z chorych, spotkał się także z ich bliskimi. Spontaniczne spotkanie miało wiele polskich akcentów - zespół placówki opieki paliatywnej i jego wolontariusze to w większości Polacy. Powiewały polskie flagi, słychać było polską mowę i wygłaszane po polsku podziękowania dla głowy Kościoła.

Wileńskie Hospicjum Błogosławionego Księdza Michała Sopoćki powstało w 2012 roku. Jest pierwszym i jedynym hospicjum na Litwie, które przyjęło już ponad 3 tys. osób. Obecnie w hospicjum jest 14 chorych. Przed kilkoma miesiącami rozpoczęto tu budowę oddziału dziecięcego.

"Nie bójmy się rewolucji"

Podczas sobotniego spotkania z młodzieżą w Wilnie papież Franciszek mówił, że wolność Litwy zbudowana została dzięki tym, którzy "nie dali się powalić terrorowi i tragedii".

Nawiązał do świadectw dwóch młodych osób, które opowiadały mu o swoich rodzinnych dramatach i trudnościach. - Przyjąłem jak przyjaciel, jak gdybyśmy siedzieli razem w barze, opowiadając o swoim życiu, pijąc piwo lub kwas chlebowy po wizycie w teatrze młodzieżowym - wyznał Franciszek tysiącom wiernych zgromadzonych na Placu Katedralnym.

- Nie pozwólcie, by świat przekonał was, że lepiej iść samotnie. Nie ulegajcie pokusie koncentrowania się na sobie, stawaniu się samolubnymi lub powierzchownymi w obliczu cierpienia, trudności lub przelotnego sukcesu - apelował.

Nie bądźcie "ludźmi z labiryntu"

- Iluż młodych ludzi opuszcza swą ojczyznę z powodu braku szans! Iluż pada ofiarą depresji, alkoholu i narkotyków! Wy to dobrze wiecie - mówił Franciszek. I przekonywał, że "warto iść za Chrystusem". - Nie bójmy się udziału w rewolucji, do której nas zaprasza - nawoływał. Jak tłumaczył, życie jest zawsze drogą, na której poszukuje się właściwego kierunku, dlatego nie należy obawiać się zawrócenia, gdy się zabłądziło. - Niebezpieczną rzeczą jest mylenie drogi z labiryntem - zauważył papież i prosił: nie bądźcie ludźmi "z labiryntu".

Spotkanie poprzedził trzygodzinny program modlitewno-artystyczny. Przedstawiono między innymi cztery świadectwa dotyczące samobójstwa i depresji, przemocy w rodzinie, uzależnienia oraz przemocy seksualnej.

Uczestnicy spotkania modlili się w pięciu językach: litewskim, polskim, rosyjskim, łotewskim i angielskim.

Na trasie czterodniowej podróży kapłana są również Kowno na Litwie, Ryga i sanktuarium w Agłonie na Łotwie, a także Tallin w Estonii. Franciszek będzie w republikach bałtyckich dokładnie 25 lat po wizycie świętego Jana Pawła II, który odwiedził je na progu ich wolności po upadku ZSRR.

Na trasie czterodniowej podróży jest Wilno, a tam również Ostra Brama, oraz Kowno na Litwie, Ryga i sanktuarium w Agłonie na Łotwie, Tallin w Estonii. (http://www.tvn24.pl)

Autor: dp, est//rzw / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP Foto | PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT