W "Foreign Policy" o presji na PiS: niech Obama zagrozi bojkotem szczytu NATO

"Wykorzystuje się fałszywe preteksty by zdestabilizować wybrany demokratycznie rząd"
"Wykorzystuje się fałszywe preteksty by zdestabilizować wybrany demokratycznie rząd"
tvn24
Podczas debaty w PE na temat Polski nie brakowało głosów broniących rządu PiStvn24

W obecnej sytuacji tylko Stany Zjednoczone mogą spróbować zmusić polskie władze do zmiany polityki w sprawie Trybunału Konstytucyjnego - piszą autorzy tekstu zamieszczonego w "Foreign Policy". Ich zdaniem, Barack Obama powinien mocno poprzeć Komisję Europejską oraz zagrozić Warszawie bojkotem szczytu NATO w stolicy Polski, jeśli ekipa PiS nie zmieni swego postępowania.

"Kryzys polityczny w Polsce eskaluje z zawrotną prędkością" - twierdzą autorzy tekstu w "Foreign Policy", Bruce Ackerman (Yale University) i Maciej Kisilowski (Central European University).

Przypominają w artykule zatytułowanym "Obama jest jedyną nadzieją Polski" polityczne wydarzenia w Polsce po przejęciu władzy przez PiS, a przede wszystkim spór o Trybunał Konstytucyjny. Decyzje PiS w tej sprawie autorzy nazywają "atakiem na fundamenty krajowego systemu hamulców i równowagi". To sprowokowało "nadzwyczajną reakcję Komisji Europejskiej".

UE to za mało

"Rząd odpowiedział ofensywą wdzięku w Brukseli. Zarówno premier Beata Szydło, jak i prezydent Andrzej Duda próbują przekonać Zachód, że nic nadzwyczajnego się nie dzieje. Ta zręczna kampania PR zwiększa ryzyko, że dochodzenie UE jedynie przyniesie mało znaczące gesty" - piszą autorzy, przypominając, że dziś Unia stoi w obliczu wielu zagrożeń, od groźby Brexitu, przez terroryzm, po napływ migrantów.

I tutaj właśnie powinny wkroczyć Stany Zjednoczone. Bo "tylko Waszyngton ma siłę, by usunąć strukturalne niedoskonałości w prawie unijnym, które udaremniają odpowiedź Europy" na zasługujące na potępienie - zdaniem autorów - poczynania nowych władz Polski. Dalej Ackerman i Kisilowski przypominają działania PiS ws. mediów publicznych, ale przede wszystkim Trybunału Konstytucyjnego. A także proceduralną reakcję Komisji Europejskiej.

Autorzy wskazują też na kontrskuteczność krytyki płynącej z Niemiec pod adresem Warszawy: "Dwa prorządowe warszawskie tygodniki już pokazały okładki, które przedstawiają Angelę Merkel jako Hitlera i pruskiego uczestnika XVIII-wiecznego rozbioru Polski".

Czas na USA

Stany Zjednoczone nie mają tego historycznego balastu, więc tym bardziej powinny przemówić w tej sprawie - wynika z artykułu. Okazją może być lipcowy szczyt NATO w Warszawie. "Prawo i Sprawiedliwość postrzega to wielkie wydarzenie jako szansę pokazania swoim zwolennikom, że pozostaje szanowanym graczem na międzynarodowej scenie, nawet jeśli niszczy konstytucyjny porządek w domu" - piszą Ackerman i Kisilowski. Przypominają też, że Polska ma swój ważny cel do osiągnięcia na szczycie: uzyskanie stałego rozmieszczenia wojsk NATO nad Wisłą jako osłony przed zagrożeniem rosyjskim.

"Administracja Obamy powinna działać już teraz, aby uprzedzić tę zagrywkę. Powinna dać do zrozumienia, że nie będzie szczytu w Warszawie - lub co najmniej nie będzie na nim USA - dopóki zobowiązania Polski w ramach demokracji konstytucyjnej będą pozostawały objęte dochodzeniem komisji (KE - red.)" - uważają autorzy tekstu.

Ich zdaniem, jeśli polskie władze nie ustąpią w sprawie TK, "Obama powinien dać pełne amerykańskie poparcie dochodzeniu Komisji" ws. Polski. A przede wszystkim, powinien dać jasno do zrozumienia, że dopóki nie zostanie rozwiązany ten problem, nie pojawi się w Warszawie.

"Foreign Policy" to amerykańskie czasopismo poświęcone zagadnieniom globalnej polityki, ekonomii i idei. Należy do spółki The Washington Post Company. Omawiany artykuł został opublikowany 21 stycznia na stronie internetowej czasopisma.

Autor: //gak / Źródło: Foreign Policy, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: