USA znów grożą Rosji sankcjami ws. Ukrainy


USA wspólnie z sojusznikami postarają się "nałożyć większe koszty" na Rosję, jeśli ta nie wykorzysta swoich wpływów, by powstrzymać separatystów we wschodniej Ukrainie - oświadczył wiceprezydent USA Joe Biden w rozmowie z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką.

"Wiceprezydent powiedział, że USA będą współpracowały z sojusznikami, aby nałożyć większe koszty na Rosję, jeśli nie zmieni ona swego postępowania" - podał Biały Dom w wydanym w środę (czasu miejscowego) oświadczeniu. Biden przebywa obecnie w Kolumbii.

Z uznaniem o Poroszence

Amerykański wiceprezydent z uznaniem wypowiedział się o wysiłkach Poroszenki zmierzających do zrealizowania jego planu pokojowego.

Chcąc zakończyć trwające od dwóch miesięcy walki z prorosyjskimi separatystami, nowy szef państwa ukraińskiego zaproponował jednostronne przerwanie ognia oraz amnestię dla tych, którzy złożą broń, a nie dopuścili się ciężkich przestępstw. Zapowiedział też, że zaproponuje korytarz, którym rosyjscy najemnicy będą mogli opuścić bez broni terytorium Ukrainy.

Biden przypomniał, że przywódcy państw G-7 jednoznacznie zażądały od Rosji, by wstrzymała przepływ broni i najemników przez granicę z Ukrainą oraz dzięki swym wpływom skłoniła separatystów do złożenia broni i zakończenia przemocy we wschodnich obwodach kraju.

Autor: ktom/kka / Źródło: PAP