Waszyngton zaniepokojony "praktykami rosyjskiego lotnictwa"

Rosyjski SU-27 półtora metra od samolotu USA. Pentagon pokazał zdjęcia
Rosyjski SU-27 półtora metra od samolotu USA. Pentagon pokazał zdjęcia
United States Air Force/United States European Command
Na wideo: czerwcowy incydent z udziałem rosyjskich i amerykańskich maszyn [Materiał z 23.06.2017 r.]United States Air Force/United States European Command

Amerykański Departament Stanu wyraził we wtorek zaniepokojenie "niebezpiecznymi praktykami rosyjskiego lotnictwa". Oświadczenie zostało wydane po tym, gdyż w poniedziałek rosyjski myśliwiec zbliżył się na niebezpieczną odległość do samolotu marynarki wojennej USA.

Groźny incydent - wyjaśniła rzeczniczka Departamentu Stanu Heather Nauert w oświadczeniu - miał miejsce w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Morzem Czarnym, kiedy rosyjski myśliwiec Su-27 w zbliżył się na odległość około 5 stóp (155 cm) do samolotu zwiadowczego EP-3A amerykańskiej marynarki wojennej.

"Łamanie międzynarodowych porozumień"

Jak stwierdziła Nauert, incydent ten jest "ostatnim przypadkiem rosyjskich działań wojskowych niezgodnych z międzynarodowymi normami i porozumieniami" oraz "rażącym przykładem łamania przez rosyjskie lotnictwo bojowe międzynarodowych porozumień" w tym porozumienia o zapobieganiu wypadkom w powietrzu i nad wodami międzynarodowymi z roku 1972.

Rosyjskie ministerstwo obrony w odpowiedzi na protest władz amerykańskich przyznało, że rosyjski myśliwiec przechwytujący Su-27 znajdował się poza przestrzenią powietrzną Federacji Rosyjskiej, kiedy incydent ten miał miejsce.

"Nie prowokował rosyjskich poczynań"

- Niebezpieczne poczynania zwiększają ryzyko pomyłki i zderzenia w powietrzu. Amerykański samolot był pilotowany zgodnie z międzynarodowym prawem i nie prowokował rosyjskich poczynań - powiedział rzecznik Pentagonu. W ostatnich miesiącach podobne prowokacje rosyjskiego lotnictwa wobec samolotów USA i państw członkowskich NATO miały miejsce nie tylko nad Morzem Czarnym, ale także nad Bałtykiem.

Autor: azb/AG / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24