USA: nie rezygnujemy z tarczy antyrakietowej w Polsce

 
A jednak tarcza w Polsce i Czechach?TVN24

Waszyngton oficjalnie zdementował doniesienia mediów o rezygnacji z budowy części tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach. Tymczasem prezydencki minister Witold Waszczykowski w wywiadzie dla "Dziennika" nie pozostawia złudzeń: "Ekipa Tuska wie, że instalacji w Polsce nie będzie".

Czwartkowe doniesienia "Gazety Wyborczej" rzecznik Departamentu Stanu skwitował stwierdzeniem: "Uznaję te informacje za nieścisłe". - Cały czas rozważamy naszą strategię przeciwrakietową - dodał rzecznik Departamentu Stanu Philip Crowley.

Warto zwrócić uwagę, iż podobne oficjalne zapewnienia pojawiają za każdym razem, gdy amerykańska administracja jest pytana o stanowisko w tej sprawie. Odmiennie brzmią natomiast informacje napływające z Waszyngtonu nieoficjalnie.

"Gazeta Wyborcza" powołując się na swoje źródła w Waszyngtonie potwierdziła wcześniejsze doniesienia innych mediów, stwierdzając, iż plany tarczy zostały już praktycznie zarzucone. Lobbysta zabiegający o tarczę powiedział dziennikowi, że sygnały generałów z Pentagonu są absolutnie jasne: rząd Baracka Obamy poszukuje innych rozwiązań w kwestii obrony przeciwrakietowej niż bazy w Polsce i Czechach.

Gazeta cytowała też "wiarygodne źródło w Kongresie USA": od kilku tygodni rząd miał sprawdzać, jak Kongres zareaguje na porzucenie planów budowy tarczy w Polsce i Czechach.

Jeśli nie tarcza w Polsce, to co?

Wcześniej już donoszono, że na odbywającej się w zeszłym tygodniu w Huntsville w stanie Alabama konferencji na temat amerykańskiej obrony antyrakietowej nie było w ogóle mowy o tarczy w Polsce i Czechach, na co zwracali uwagę jej uczestnicy.

"Największym odejściem od strategii poprzedniej administracji było pominięcie na tej konferencji jakiejkolwiek dyskusji na temat bazy obrony rakietowej w Polsce i Republice Czeskiej" - napisał w raporcie o konferencji Riki Ellison, prezes Missile Defense Advocacy Alliance (MDAA), organizacji promującej budowę systemów obrony rakietowej.

Szef Agencji Obrony Rakietowej (MDA) przy Pentagonie, generał Patrick O'Reilly, przedstawił na konferencji propozycje alternatywnych rozwiązań dla tarczy w Polsce. Jedno z nich - relacjonuje Ellison - to umieszczenie na morzu, a w przyszłości na lądzie, systemów obrony rakietowej SM3 i Aegis. Mogłyby one przechwytywać rakiety nieprzyjaciela w początkowej fazie lotu.

Prezydencki minister obwinia Tuska

Mimo uspokajających słów płynących ze strony rządu, że Amerykanie nie podjęli żadnej decyzji w sprawie wycofania się z instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce, prezydencki minister nie ma żadnych złudzeń. Witold Waszczykowski w wywiadzie dla "Dziennika", twierdzi, iż rząd Donalda Tuska jest świadomy, że "instalacji w Polsce nie będzie".

Waszczykowski, który wynegocjował porozumienie z USA, ostro krytykuje rząd. Jego zdaniem, to opieszałość ludzi Donalda Tuska doprowadziła do fiaska. - Negocjacje przewlekano, umowa do dziś nie jest ratyfikowana. To daje pole do gry Waszyngtonowi, który może dogadywać się z Rosją i wycofywać z podpisanego porozumienia - mówi minister w rozmowie z gazetą.

- Rząd Tuska traktował umowę o tarczy jako zwykłą umowę gospodarczą: "Jeśli Amerykanie chcą bazy w Polsce, to muszą nam sowicie odpłacić". Premier powiedział, że tarcza nie zwiększy naszego bezpieczeństwa. Oświadczył to w dniu 4 lipca zeszłego roku, w dniu największego amerykańskiego święta. Za oceanem to spowodowało szok. Wiem o tym od amerykańskich dyplomatów - dodaje Waszczykowski.

Jego zdaniem, gdyby Polska zatwierdziła umowę o tarczy, dziś bylibyśmy w zupełnie innej sytuacji. Jeśli Stany Zjednoczone chciałyby się wycofać z projektu, musiałyby dać nam coś w zamian, np. gwarancję obrony przed atakiem rakietowym na Polskę.

Źródło: PAP, Dziennik

Źródło zdjęcia głównego: TVN24