Urodziła w kwadrans w klasie biznes


Urodziła dziecko na pokładzie samolotu lecącego z Manili, stolicy Filipin, do San Francisco. Pomogły trzy pielęgniarki - okazało się, że były wśród pasażerów. Poród trwał 15 minut, mama i jej syn czują się dobrze.

Kobieta przed wejściem do samolotu czuła się dobrze, i nic nie wskazywało na tak nieoczekiwany rozwój wydarzeń.

- Dlatego pozwolili mi lecieć. Niczego nie czułam, i nie miałam komplikacji. Jestem w świetnej kondycji - mówi Aida Alamillo.

Kilka godzin przed lądowaniem kobieta spytała stewardessę - Czy coś się stanie, jeśli na pokładzie urodziłoby się dziecko? Pomoże pani?

W odpowiedzi usłyszała "Pomożemy!". Kiedy pasażerka weszła do łazienki, zaczęła krwawić i poczuła skurcze.

W porodzie asystowały trzy pielęgniarki, które zgłosiły się spośród pasażerów, a także załoga samolotu. Kobietę ułożono na kanapie w klasie biznes. Poród trwał zaledwie 15 minut. Po wylądowaniu samolotu kobieta trafiła do szpitalu. Pasażerka i jej syn czują się dobrze.

Źródło: TVN24, Reuters