Unikatowe nagranie z pokładu latającego zwiadowcy USA. Chińczycy próbowali go odgonić


Dziennikarze stacji CNN dostali bardzo rzadkie pozwolenie na wzięcie udziału w locie zwiadowczym na pokładzie samolotu US Navy. Najnowocześniejsza maszyna w swojej klasie, P-8A Poseidon, krążyła nad Morzem Południowochińskim w pobliżu sztucznych wysepek, budowanych przez Chińczyków. Ci zareagowali na to bardzo nerwowo, raz po raz wzywając Amerykanów do usunięcia się.

Lot z dziennikarzami na pokładzie odbył się w środę. P-8A przez kilka godzin krążył nad Morzem Południowochińskim, które jest punktem zapalnym w regionie. Chiny i praktycznie wszystkie okoliczne państwa spierają się o kontrolę nad wodami, pod którymi prawdopodobnie kryją się bogate złoża surowców. W tym konflikcie USA stoją po stronie między innymi Filipin i Wietnamu, otwarcie krytykując działania Chińczyków, którzy swoje roszczenia do prawie całego Morza Południowochińskiego popierają siłą gwałtownie rozbudowywanej floty. Rozpoczęli też szeroko zakrojony program budowy sztucznych wysp na płyciznach, które pozwolą im objąć kontrolą okoliczne obszary morza.

Podglądanie chińskich prac

Chiński „program budowlany” budzi sprzeciwy państw regionu i jest pilnie obserwowany. Jak się okazuje, Amerykanie wykorzystują do tego celu swoje najnowsze morskie samoloty patrolowe i zwiadowcze P-8A Poseidon. Wprowadzono je do służby dopiero pod koniec 2013 roku. To mocno zmodyfikowane samoloty pasażerskie Boeing B737, do których wbudowano szereg systemów rozpoznawczych, przeznaczonych głównie do poszukiwania okrętów podwodnych. Mogą też przenosić torpedy. P-8A nadają się też po prostu do patrolowania morza i obserwowania tego, co się na nim dzieje. Latając w pobliżu budowanych przez Chińczyków wysepek Amerykanie dokładnie przyglądali się prowadzonym pracom i je rejestrowali, najpewniej w celu oceny postępów i odgadnięcia zamiarów chińskiego wojska. Z obrazów pokazanych dziennikarzom widać, że program jest prowadzony bardzo intensywnie. Wokół budowanych wysepek zarejestrowano całe mrowie małych jednostek. Krążący po okolicy i podglądający wszystko Amerykanie wyraźnie nie spodobali się chińskiemu wojsku. Załoga Poseidona osiem razy w ciągu całego lotu odbierała wezwania do opuszczenia przestrzeni nad wyspami. Wysyłała je flota Chin, która jest najwyraźniej odpowiedzialna za obsadzanie baz postawionych na sztucznym lądzie. - Tu chińska flota. Ty idź! - usłyszeli między innymi Amerykanie. Załoga maszyny US Navy odpowiadała, że znajduje się w międzynarodowej przestrzeni powietrznej i nie robi nic zakazanego. Pełne irytacji wezwania Chińczyków zaniepokoiły załogę przelatującego w pobliżu samolotu pasażerskiego linii Delta, która dopytywała się, czy to ona ma sobie „iść” i zmieniać kurs. Chińscy wojskowi uspokoili jednak cywili, że nie chodzi o nich. W przyszłości chińskie władze być może ustanowią nad Morzem Południowochińskim swoją strefę kontroli przestrzeni powietrznej (nadal będzie to międzynarodowa przestrzeń powietrzna, ale Chińczycy będą oczekiwać, że każdy w nią wlatujący będzie się im meldował). Władze w Pekinie już to sugerują. Same zapowiedzi wywołują ostrą reakcję sąsiadów i USA, bowiem ustanowienie strefy kontroli byłoby kolejnym krokiem zmierzającym do ustanowienia faktycznej chińskiej kontroli nad całym rejonem.

Amerykański P-8A szpiegował ChińczykówUS Navy

Autor: mk/ja / Źródło: CNN, tvn24.pl