Tysiące uciekają z Egiptu

Aktualizacja:

Tysiące cudzoziemców ucieka z ogarniętego masowymi demonstracjami Egiptu. W poniedziałek samoloty liniowe i czarterowe mają zabrać z Kairu tysiące cudzoziemców. Coraz więcej krajów przestrzega swoich obywateli przed wyjazdem do Egiptu bądź organizuje ich ewakuację. Za granicę uciekają też sami Egipcjanie, głównie biznesmeni i gwiazdy świata rozrywki.

Zamieszki i demonstracje na ulicach Kairu, Suezu i Aleksandrii trwają już od kilku dni. W wyniku starć z policją zginęły co najmniej 102 osoby.

Rządy USA, Szwajcarii, Turcji i Holandii namawiają swoich obywateli przebywających na terenie Egiptu do wyjazdu, a tym, którzy się tam wybierają, odradzają podróż. Coraz więcej państw - w tym Chiny, Australia, Francja, Niemcy, Belgia, Szwecja, Finlandia i Rosja - wydały ostrzeżenie przed podróżowaniem do wybranych części Egiptu lub do Egiptu w ogóle.

Przed podróżowaniem do tej części Afryki ostrzegło również polskie MSZ.

Wiele krajów już zorganizowało, bądź wciąż organizuje ewakuację swoich obywateli.

Wielki eksodus

Departament Stanu USA poinformował, że od poniedziałku organizuje ewakuację obywateli amerykańskich samolotami czarterowymi z Kairu do innych krajów śródziemnomorskich, zapewne do Turcji, Grecji i na Cypr.

Nie wykluczono wysyłania po Amerykanów samolotów czarterowych także do innych egipskich miast. Operacja ma potrwać kilka dni.

Konwój na lotnisko

Ambasada Niemiec w Egipcie zorganizowała w poniedziałek konwój, którym na kairskie lotnisko pojechało ok. 140 osób - rodziny niemieckich dyplomatów oraz Niemcy, pracujący w egipskiej stolicy. Na prośbę niemieckiego MSZ Lufthansa wysłała do Kairu w poniedziałek rano specjalną maszynę.

Pracownicy wracają do Francji

Jak poinformowała w poniedziałek agencja AFP, kilka francuskich firm zdecydowało o ewakuacji swoich pracowników z Egiptu. Uczyniły to już bank Credit Agricole, koncern budowlany Lafarge i największy operator telekomunikacyjny France Telecom, którego filia ma w Egipcie 26 milionów klientów. W niedzielnym komunikacie francuski MSZ nie poinformował, by zapadła decyzja o ewakuacji francuskich turystów i obywateli w Egipcie. Podkreślił jednak, że francuska dyplomacja jest "gotowa do natychmiastowej reakcji" w wypadku, gdyby sytuacja polityczna w tym kraju pogorszyła się. Wyjazdy turystyczne z Francji do Egiptu są zawieszone co najmniej do czwartku. Według Paryża, obecnie przebywa na miejscu kilkadziesiąt tysięcy francuskich turystów.

Chińczycy i Japończycy na lotnisku

Samolot do Kairu po swoich obywateli wysyłają także dziś Chiny. Na ewakuację czeka na kairskim lotnisku ponad 500 Chińczyków.

MSZ Japonii informuje, że w Egipcie przebywa obecnie ok. 1,6 tys. Japończyków. Od poniedziałku mają być ewakuowani samolotami rejsowymi i charterowymi. Ambasada Japonii w Egipcie wysłała na lotnisko w Kairze personel medyczny, który w razie potrzeby ma pomagać czekającym tam na ewakuację Japończykom.

Przez Europę do domu

Rozpoczęła się ewakuacja Kanadyjczyków. Od poniedziałku samolotami czarterowymi odlatują oni z Kairu do Londynu, Paryża i Frankfurtu.

Do Baku powrócił w poniedziałek z Egiptu samolot ze 105 ewakuowanymi obywatelami Azerbejdżanu. Przedstawiciel linii lotniczych AZAL powiedział, że samolotem tym przywieziono również zwłoki pracownika ambasady Azerbejdżanu w Kairze, który zginął podczas zamieszek. Nie podano żadnych szczegółów.

Setki Turków już wyjechały

W nocy z niedzieli na poniedziałek Turcja ewakuowała z Egiptu prawie 1,5 tys. swoich obywateli, mobilizując do akcji kilka samolotów - poinformował w poniedziałek szef biura kryzysowego Mehmet Ersoy. 330 obywateli tureckich ewakuowano już w sobotę i niedzielę.

Dodatkowe loty na pokładzie większych maszyn zorganizowała dla swoich obywateli duża liczba krajów arabskich, w tym Azerbejdżan. Takie rozwiązanie zaproponował swoim obywatelom także Irak. Jak zapowiedział rzecznik tamtejszego MSZ, loty te miałyby być darmowe.

Samoloty wysyła do Kairu po swoich obywateli Tajlandia. Szacuje się, że jest ich obecnie w Egipcie 2,5 tys.

Choć Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Pradze odradza obywatelom Czech wyjazdy do Egiptu, czeskie biura podróży nie odwołują swych wycieczek. W Egipcie wciąż pozostaje ponad 1200 czeskich turystów, głównie przebywających w kurortach nad Morzem Czerwonym.

w Polsce: +48 22 523 94 48 w Egipcie: +202 27367456 Infolinie MSZ

Uciekają biznesmeni i gwiazdy

Kraj ogarnięty protestami przeciw władzy prezydenta Hosniego Mubaraka opuszczają także znane osobistości tamtejszego przemysłu rozrywkowego oraz biznesmeni, którzy w tym celu wynajmują samoloty lub korzystają z własnych.

Agencja AP odnotowuje, że w ciągu ostatnich dwóch dni z Egiptu wyruszyły co najmniej 64 prywatne maszyny.

Strzały ostrzegawcze. Na ulicach spokojniej

Noc z niedzieli na poniedziałek na ulicach egipskich miast przebiegła bez większych starć. Późnym wieczorem w niedzielę, jak donosiła agencja Reutera, w centrum Kairu słychać było strzały. Przed muzeum w stolicy Egiptu wojsko oddało kilka ostrzegawczych strzałów w powietrze, aby uciszyć demonstrantów. Strzały było słychać także w innych częściach miasta.

Jednak, jak relacjonował specjalny wysłannik Faktów TVN w Kairze Maciej Woroch, po godzinie policyjnej było tam o wiele spokojniej niż podczas minionych nocy. Dało się zauważyć rosnącą współpracę pomiędzy ludźmi manifestującymi na ulicach a próbującymi zaprowadzić porządek przedstawicielami wojska.

Mubarak wzywa do dialogu

Państwowa telewizja przywołała apel prezydenta Egiptu Hosni Mubaraka, którego dymisji domagają się polityczni reformatorzy, do nowo powołanego przez niego premiera Ahmeda Shafiqa. Mubarak radzi premierowi, aby wprowadził pomoc finansową dla najbiedniejszych, kontrolował inflację i stworzył więcej miejsc pracy. - Wymagam od ciebie przywrócenia wiary w naszą ekonomię - miał zaapelować do Shafiqa prezydent.

Mubarak wskazał też na potrzebę "efektywnych i poważnych" reform politycznych, zakładających większą wolność opozycji oraz dialog "angażujący wszystkie partie". Zaapelował o pomoc w budowaniu "bardziej demokratycznego społeczeństwa".

Do wprowadzenia demokratycznych reform i zaprzestania przemocy wobec protestujących wezwał egipskiego prezydenta także Barack Obama. Prezydent USA rozmawiał także z królem Arabii Saudyjskiej Abd Allahem oraz premierami Turcji i Izraela, Recepem Tayyipem Erdoganem i Benjaminem Netanjahu.

ARABSKIE PRZEBUDZENIE - czytaj raport

Źródło: PAP, Reuters, CNN, tvn24.pl