Tysiące migrantów "zapadły się pod ziemię". Szwedzkie służby mają problem


Szwedzka policja ma kłopoty z odsyłaniem migrantów, których wnioski azylowe odrzucono. W tym roku deportowała ponad trzy tysiące niedoszłych azylantów i pracuje nad odesłaniem ze Szwecji kolejnych 17 tysięcy. Według portalu "The Local" władze nie wiedzą, gdzie znajduje się większość z nich.

Pisze o tym w poniedziałek anglojęzyczny portal "The Local", powołując się na szefa szwedzkich służb granicznych, który udzielił wywiadu publicznemu nadawcy SVT.

Kiedy osoby ubiegające się o azyl dostają negatywną odpowiedź, są wpierw proszone o dobrowolne opuszczenie kraju, który odrzucił ich wniosek o azyl lub prawo pobytu. O ile nie wyjadą z własnej woli, kolejny krok to zatrzymanie przez policję i deportacja.

"Zapadli się pod ziemię"

Jak powiedział w niedzielę STV Patrik Engstroem, szef służb granicznych, policja deportowała już ponad 3 tysiące niedoszłych azylantów. Jednak z 17 tysięcy osób, których wnioski rozpatrzono odmownie, 12 tysięcy zniknęło. A z pozostałymi 5 tysiącami są, według niego, inne problemy, utrudniające ich deportację - na przykład sytuacja polityczna w krajach, z których te osoby przybywają.

- Może chodzić o kraje, które nie zechcą ich przyjąć, albo są to osoby, których tożsamości nie udało się potwierdzić. Sprawa z tymi 12 tysiącami, które zapadły się pod ziemię, jest oczywiście jeszcze trudniejsza - wyjaśniał Engstroem.

Szwedzki urząd do spraw migracji, Migrationsverket, przewiduje, że w najbliższych kilku latach, po rozpatrzeniu zaległych wniosków o azyl, przekaże policji ponad 50 tysięcy nakazów deportacji.

- To ogromne wyzwanie. Będzie to wymagało silnego zwiększenia zasobów i zmodyfikowanych metod pracy. Musimy bliżej kontaktować się z agencją migracyjną i wcześniej dostawać te nakazy. Jednocześnie potrzebujemy równowagi między dobrowolnymi wyjazdami z kraju a potrzebą zastosowania przymusu - ocenił Engstroem.

Obawy straży granicznej

- Chodzi o to, na ile możemy liczyć na wewnętrzne i zewnętrzne kontrole cudzoziemców, na ile wcześnie możemy człowieka zatrzymać celem deportacji i jak możemy współpracować z pracodawcami zatrudniającymi ludzi na czarno - wyjaśnił. Dodał, że wymienione kwestie mają być przedmiotem nowej ustawy.

Szwedzka straż graniczna już wcześniej wyrażała obawy, że może dojść do zwiększenia napływu do Szwecji nielegalnych imigrantów, którzy mogą stać się ofiarami przestępczości i zostać wykorzystani - pisze "The Local".

- Są tam ludzie, którzy zostają ofiarami przestępczości, i ludzie, którzy przestępstwa popełniają - tłumaczył w telewizji Engstroem.

Zamach mimo nakazu deportacji

Przykładem niedoszłego azylanta poszukiwanego przez policję, któremu już wcześniej przekazano nakaz deportowania, jest sprawa pochodzącego z Uzbekistanu 39-letniego Rachmana Akiłowa. Akiłow jest podejrzany o przeprowadzenie kwietniowego zamachu na głównym deptaku handlowym w Sztokholmie. W ataku, w którym napastnik wjechał ukradzioną ciężarówką w dom towarowy Ahlens, zginęły cztery osoby.

Decyzję odmowną agencji do spraw migracji Akiłow dostał w ubiegłym roku i miał dobrowolnie opuścić Szwecję do grudnia 2016 roku. Nie uczynił tego. W lutym 2017 roku sprawa została przekazana policji, ale Akiłowa nie udało się odnaleźć.

W kwietniu, już po zamachu, szwedzki rząd zaproponował pakiet zmian w ustawodawstwie w celu zapobiegania nielegalnej imigracji i zwiększenia możliwości skutecznej deportacji. Policję uprawniono między innymi do szerszego prowadzenia inspekcji w miejscach pracy. - Chcemy, aby więcej osób, którym odmówiono azylu lub prawa pobytu, opuszczało Szwecję - wyjaśniał wtedy szwedzki minister sprawiedliwości i migracji Morgan Johansson.

Około 200 osób tygodniowo

Zapowiedziano wówczas między innymi ułatwienia w pobieraniu odcisków palców przez policję podczas tak zwanych kontroli wewnętrznych i zaostrzenie procedur przy identyfikacji.

Z danych MSW Szwecji wynika, że tygodniowo około 200 osobom odmawia się wjazdu do kraju. 11 listopada wygasa dotychczasowa zgoda Komisji Europejskiej na kontrole graniczne w Szwecji.

Autor: mm//now / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty: