Tysiąc euro za wirtualnego robota? Jest tłum chętnych

 
Wirtualne życie może być drogiedarkorbit.pl

Ile można zapłacić za wirtualnego robota składającego się z kilku pikseli, który pomoże w internetowych zmaganiach? Jak się okazuje bardzo dużo. Firma Bigpoint, autor internetowej gry "Dark Oorbit", zarobiła dwa miliony euro w cztery dni sprzedając dwa tysiące "dronów Zeus" po tysiąc euro sztuka.

Zazwyczaj wirtualne przedmioty kupowane za prawdziwe pieniądze nie są specjalnie drogie. Jedynie te naprawdę wyjątkowe i bardzo trudne do zdobycia są warte więcej niż kilkadziesiąt euro. "Drony Zeus" w grze "Dark Orbit" pobiły więc najprawdopodobniej wszelkie rekordy.

Pomimo niezwykłego jednorazowego zarobku, nie było to coś wielkiego dla firmy Bigpoint, która zarabia rocznie około 200 milionów euro na sprzedaży wirtualnych produktów około 215 milionom osób, które grają w ich gry. W samym "Dark Orbit" jest zarejestrowanych 65 milionów graczy. Właśnie dzięki temu była możliwa tak niecodzienna sprzedaż. W tak wielkiej populacji łatwo znaleźć około trzech promili, które są gotowe wydać tysiąc euro na jeden nierealny przedmiot.

Gra "Dark Orbit" jest "darmowa". Oznacza to, że podstawowe granie nie wymaga płatności, ale im bardziej gracz angażuje się w rozgrywkę i rozwija się, tym więcej ma szans i zachęt, aby wydać pieniądze na ułatwienie sobie gry oraz ulepszenie swojego wirtualnego awatara.

Źródło: gamesbrief.com

Źródło zdjęcia głównego: darkorbit.pl