Trump triumfuje: wielka wygrana w Sądzie Najwyższym


Amerykański Sąd Najwyższy zezwolił administracji Donalda Trumpa na egzekwowanie ostrzejszych przepisów azylowych na granicy amerykańsko-meksykańskiej. "WIELKA WYGRANA Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych ws. azylu!" - skomentował Trump na Twitterze.

Uwzględniając wniosek administracji, sąd orzekł, że zezwala jej na pełne egzekwowanie nowej polityki, która uniemożliwia większości imigrantów ubieganie się o azyl na granicy amerykańsko-meksykańskiej. Polityka ta przede wszystkim uderza w migrantów z Ameryki Środkowej.

Decyzja tymczasowo uchyla orzeczenie sądu niższej instancji, które zablokowało nowe przepisy azylowe w niektórych stanach wzdłuż południowej granicy USA do czasu rozstrzygnięcia sporu prawnego.

Sąd Najwyższy orzekł, że przepisy - zgodnie z którymi większość migrantów, chcących ubiegać się o azyl, musi najpierw szukać bezpiecznej przystani w kraju trzecim, przez który podróżowali w drodze do Stanów Zjednoczonych - mogą wejść w życie w czasie trwającego postępowania sądowego podważającego ich legalność.

Odrębne zdanie w dziewięcioosobowym Sądzie Najwyższym miały dwie jego członkinie, liberalne sędzie Sonia Sotomayor i Ruth Bader Ginsburg. Sędzia Sotomayor powiedziała, że nowa reguła, dotycząca tzw. bezpiecznego kraju trzeciego, może być w znacznym stopniu sprzeczna ze statusem azylowym. - Szczególnie niepokojące jest to, że reguła, którą rząd ogłosił, obala dziesięciolecia ustalonych praktyk azylowych i wpływa na osoby najbardziej narażone na półkuli zachodniej - oceniła.

"WIELKA WYGRANA w Sądzie Najwyższym Stanów Zjednoczonych ws. azylu!" - skomentował Trump na Twitterze.

Co teraz?

Przepisy, które zostały ogłoszone 15 lipca, wymagają od większości osób ubiegających się o azyl starania się o ochronę azylową w kraju trzecim, do którego wjeżdżają w drodze na południową granicę USA. Oznacza to, że migranci z Hondurasu, Salwadoru i Nikaragui, a także osoby ubiegające się o azyl z Afryki, Azji i Ameryki Południowej, które przybywają na południową granicę USA, najpierw musiałyby ubiegać się o azyl w Gwatemali lub Meksyku.

Reuters zwraca uwagę, że nowe prawo zabraniałoby prawie wszystkim migrantom ubiegania się o azyl na południowej granicy USA. Agencja wskazuje też, że stanowi to ostatni wysiłek administracji Trumpa, by rozprawić się z imigracją, co jest sztandarową kwestią jego prezydentury i kampanii o reelekcję w 2020 roku.

Demokraci, grupy broniące praw imigrantów, przywódcy religijni i organizacje pozarządowe krytykują taką politykę. Uważają, że jest ona okrutna i ma na celu nie wpuścić migrantów do kraju, by nie udzielić im pomocy.

Amerykańska Unia Wolności Obywatelskich i inne organizacje, które zaskarżyły politykę administracji przed sądem federalnym, stwierdziły, że narusza ona amerykańskie prawo imigracyjne i oskarżyły władze o nieprzestrzeganie właściwego procesu prawnego przy ogłaszaniu nowych przepisów 15 lipca.

Więcej wniosków

Według raportów wielu migrantów na południowej granicy USA nie ma zapewnionej odpowiedniej opieki. Ich liczba - mimo antyimigranckiej retoryki Trumpa - zwiększa się, a wiele spraw azylowych zalega w sądach. Według danych agencji Associated Press w 2009 roku złożono 35811 wniosków o azyl, z czego 8384 rozpatrzono pozytywnie. W 2018 roku liczby te wyniosły odpowiednio 162060 i 13168.

Granica amerykańsko-meksykańskaPAP

Autor: mtom / Źródło: PAP