Trump rozważa "dwa lub trzy" miejsca spotkania z Kimem


Prezydent USA Donald Trump powiedział, że wkrótce spotka się z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem, by rozmawiać o denuklearyzacji. Poinformował, że rozważane są już tylko dwa lub trzy miejsca, w których mogłyby się odbyć rozmowy, a nie pięć.

Podczas spotkania z kanclerz Niemiec Angelą Merkel w Białym Domu Trump zapewnił, że nie pozwoli, by Kim z nim "pogrywał" i że opuści miejsce rozmów, jeśli stanie się jasne, że Waszyngton i Pjongjang nie znajdą porozumienia.

Wcześniej, rozmawiając z amerykańskimi sportowcami, którzy wzięli udział w Zimowych Igrzyskach Olimpijskim w Pjongczangu w Korei Południowej, amerykański prezydent oznajmił: - W najbliższych tygodniach spotkam się z Kim Dzong Unem w ramach starań o denuklearyzację obszaru Korei Północnej i całego Półwyspu Koreańskiego.

Jego wypowiedź cytuje południowokoreańska agencja Yonhap.

"Mówili, że to niemożliwe"

Odnotowując piątkowe rozmowy prezydenta Korei Południowej Mun Dze Ina z Kimem Trump wyraził nadzieję, że mieszkańcy obu Korei "pewnego dnia będą mogli żyć w harmonii, dobrobycie i pokoju". - Wygląda na to, że mogłoby do tego dojść - dodał. - Gdy zaczynałem, ludzie mówili, że jest to niemożliwe. Mówili, że są dwie alternatywy: pozwólcie im mieć, co mają albo pójdźcie na wojnę. A teraz mamy lepszą alternatywę, niż ktokolwiek sobie wyobrażał - dodał Trump. - Mam nadzieję, że nadejdzie dzień, gdy olimpijczycy będą mogli rywalizować na Półwyspie Koreańskim, który będzie wolny od broni jądrowej i gdzie wszyscy Koreańczycy będą mogli razem żyć i mieć wspólne marzenia. Byłoby to wspaniałe - powiedział amerykański prezydent.

"Wspólny cel" obu Korei

W dokumencie podpisanym przez Mun Dze Ina i Kim Dzong Una po piątkowym szczycie czytamy, że "Korea Południowa i Korea Północna potwierdziły wspólny cel osiągnięcia wolnego od broni nuklearnej Półwyspu Koreańskiego poprzez pełną denuklearyzację” oraz zobowiązały się do "aktywnego poszukiwania wsparcia i współpracy społeczności międzynarodowej" w tym celu. Zdaniem komentatorów takie sformułowanie przypomina porozumienia podpisywane na poprzednich szczytach koreańskich w 2000 i 2007 roku. Kolejnym punktem podpisanej w piątek deklaracji jest zobowiązanie do wspólnych starań o przekształcenie rozejmu, który zakończył wojnę w latach 50. XX wieku, w układ pokojowy. Przywódcy porozumieli się również co do wznowienia programu łączenia rodzin rozdzielonych po wojnie koreańskiej, na czym zależało Seulowi. Oba państwa mogą skorzystać na rozbudowie łączącej je infrastruktury. Ustalono również, że jesienią Mun pojedzie do Pjongjangu. Zdaniem ekspertów szczyt obfitował w działania symboliczne, takie jak uroczyste powitania, sadzenie drzewa, rozmowa na moście, ale nie był bardziej treściwy, niż się tego spodziewano.

Autor: momo\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: