Trump nie certyfikuje, eksperci od atomu innego zdania: Iran przestrzega umowy


Iran nie przekracza limitów ustanowionych w porozumieniu nuklearnym - podała w poniedziałek Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej. Teza ta została zawarta w pierwszym raporcie od czasu, gdy prezydent USA Donald Trump odmówił poświadczenia, że Teheran przestrzega warunków umowy.

"Iran ma 96,7 kg nisko wzbogaconego uranu (do zawartości 3,67 proc. rozszczepialnego izotopu U-235), znacznie poniżej limitu 202,8 kg narzuconego przez porozumienie" - poinformowała Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) w kwartalnym raporcie, do którego uzyskała dostęp agencja Reutera.

Dokument ten informuje również, że irański zapas ciężkiej wody wynosi obecnie 114,4 ton przy dozwolonych rezerwach na poziomie 130 ton.

Zawarte porozumienie

Limity te są częścią zawartego w lipcu 2015 roku międzynarodowego porozumienia nuklearnego. Umowa ma na celu ograniczenie irańskiego programu atomowego i przewiduje rezygnację Teheranu z dążenia do uzyskania broni jądrowej w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych na niego sankcji międzynarodowych.

Jak zaznacza agencja Reutera, limity narzucone przez porozumienie mają zapewnić, że "Iran nie będzie mógł zgromadzić materiału wystarczającego do stworzenia bomby atomowej".

Amerykańscy krytycy umowy wynegocjowanej przez byłego prezydenta USA Baracka Obamę wskazują jednak, że Iran dalej przeprowadza testy rakiet balistycznych oraz że zniesienie sankcji pozwoliło mu na rozwój gospodarczy oraz aktywizację polityki zagranicznej na Bliskim Wschodzie, która w wielu aspektach jest sprzeczna z interesem Waszyngtonu.

Krytyczni Trump i Netanjahu

Wobec porozumienia nuklearnego od początku krytyczny był Trump oraz premier Izraela Benjamin Netanjahu. Do niewycofywania się z umowy wzywają USA z kolei sygnatariusze umowy - Rosja, Wielka Brytania, Chiny, Francja, Niemcy oraz UE.

13 października Trump po raz pierwszy nie poświadczył, że Teheran przestrzega postanowień porozumienia, i nie przekazał Kongresowi kwartalnego raportu na ten temat. Uzasadnił to tym, że polityka Teheranu jest niezgodna z duchem umowy.

Brak "certyfikacji" układu przez prezydenta daje Kongresowi 60 dni na przyjęcie ustawy, która może przywrócić sankcje USA zawieszone przez wejście w życie porozumienia nuklearnego. Jak wskazują eksperci, ewentualny brak ustawy przywracającej sankcje oznaczać będzie, że inicjatywa wróci do prezydenta USA, który w takim przypadku musiałby określić, czy Waszyngton pozostaje czy wycofuje się z umowy.

Najwyższy przywódca duchowo-polityczny Iranu ajatollah Ali Chamenei zapowiedział, że Iran będzie przestrzegał warunków porozumienia tak długo, dopóki pozostali jej sygnatariusze będą ich przestrzegać.

Autor: tas\mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: president.ir

Tagi:
Raporty: