"To tylko jeden krok". USA będą nadal wywierać presję na Koreę Północną


Wiceprezydent USA Mike Pence w piątek nazwał spotkanie przywódców Korei Północnej i Korei Południowej krokiem w kierunku denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego, ale podkreślił, że jest to "tylko jeden krok". USA będą kontynuowały wywieranie presji na Pjongjang - zapewnił.

Pence podkreślił, że "jakiekolwiek rozmowy, obietnice, zapewnienia Korei Północnej spotkają się z zastrzeżeniami, ostrożnością i weryfikacją".

"Kontynuujemy planowanie szczytu Stanów Zjednoczonych i Korei Północnej, ale zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami kampania presji będzie kontynuowana" - dodał.

"Historyczne spotkanie"

Wcześniej prezydent Donald Trump z zadowoleniem wypowiedział się o "historycznym spotkaniu" prezydenta Korei Południowej Mun Dze Ina i przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una, ale zastrzegł, że jest zbyt wcześnie, by oceniać jego rezultaty.

We wspólnej deklaracji podpisanej w piątek przez przywódców, zapowiedziano, że obie Koree będą dążyć do przekształcenia rozejmu w układ pokojowy, który formalnie zakończy wojnę z lat 50. XX wieku.

W dokumencie czytamy, że "Korea Południowa i Korea Północna potwierdziły wspólny cel osiągnięcia wolnego od broni nuklearnej Półwyspu Koreańskiego poprzez pełną denuklearyzację" oraz zobowiązały się do "aktywnego poszukiwania wsparcia i współpracy społeczności międzynarodowej" w tym celu.

Zdaniem komentatorów, takie sformułowanie przypomina porozumienia podpisywane na poprzednich szczytach koreańskich w 2000 i 2007 roku.

Przywódcy porozumieli się również co do wznowienia programu łączenia rodzin rozdzielonych po wojnie koreańskiej, na czym zależało Seulowi. Oba państwa mogą skorzystać na rozbudowie łączącej je infrastruktury. Ustalono również, że jesienią Mun pojedzie do Pjongjangu.

Pierwszy szczyt od 11 lat

Zdaniem ekspertów szczyt obfitował w działania symboliczne, takie jak uroczyste powitania, sadzenie drzewa, rozmowa na moście, ale nie był bardziej treściwy, niż się tego spodziewano.

Piątkowy szczyt był trzecim w historii i pierwszym od 11 lat spotkaniem przywódców obu zwaśnionych państw koreańskich. Po raz pierwszy od zakończenia wojny z lat 1950-1953 północnokoreański przywódca postawił stopę na południowokoreańskiej ziemi.

Autor: kb//tr / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: U.S. Air Force | Christopher DeWitt

Tagi:
Raporty: