To nie "Aleksandr Pietrow". Bellingcat ujawnił tożsamość kolejnego agenta GRU


Brytyjski serwis śledczy Bellingcat ujawnił tożsamość drugiego podejrzanego w sprawie marcowej próby zabójstwa Siergieja Skripala. Podał, że za pseudonimem "Aleksandr Pietrow" ukrywa się pracujący dla GRU wojskowy doktor Aleksandr Miszkin.

Jak informuje Reuters, brytyjska policja odmówiła komentowania spekulacji dotyczących prawdziwych tożsamości mężczyzn, podejrzewanych o próbę zabójstwa Skripala i jego córki Julii.

39-letni Miszkin urodził się we wsi Łojga w rejonie Archangielska na północy Rosji, a następnie ukończył elitarną Wojskową Akademię Medyczną im. Kirowa w Petersburgu ze specjalizacją lekarza marynarki wojennej. Jeszcze w trakcie studiów mężczyzna został zrekrutowany przez rosyjski wywiad wojskowy GRU i przeniósł się do Moskwy.

W kolejnych latach - używając już nowej, fałszywej tożsamości - podróżował wielokrotnie na Ukrainę i do nieuznawanego przez społeczność międzynarodową Naddniestrza. Zdaniem dziennikarzy Miszkin ma prawdopodobnie rangę podpułkownika lub pułkownika rosyjskiego wywiadu.

Szczegóły śledztwa ws. Miszkina mają zostać przedstawione we wtorek w brytyjskim parlamencie. Wydarzenie zapowiedział portal we współpracy z posłem Partii Konserwatywnej Bobem Seelym.

Telewizja Sky News potwierdziła w źródłach zbliżonych do służb bezpieczeństwa, że przeprowadzona przez Bellingcat identyfikacja mężczyzny jest poprawna.

Rosyjski bohater w działaniach na wschodzie Ukrainy

Wcześniej pod koniec września Bellingcat ujawnił także prawdziwą tożsamość pierwszego z mężczyzn poszukiwanych w związku z próbą zabójstwa byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala w angielskim Salisbury. Napastnik, który posługiwał się pseudonimem "Rusłan Boszyrow", to pułkownik GRU Anatolij Czepiga.

Według ustaleń dziennikarzy 39-letni Czepiga służył wcześniej na misjach w Czeczenii i na Ukrainie, a w 2014 roku otrzymał nawet nadawany przez prezydenta Rosji Władimira Putina tytuł honorowy Bohatera Federacji Rosyjskiej, prawdopodobnie za działalność na wschodzie Ukrainy.

Mężczyzna jest od 17 lat związany z rosyjskimi siłami specjalnymi Specnaz. Przez co najmniej ostatnie dziewięć lat używał swojej drugiej tożsamości: "Rusłan Boszyrow".

Narracja Rosji

Na początku września brytyjska premier Theresa May powiedziała, że mężczyźni podejrzani przez prokuraturę o próbę zabójstwa Skripala i jego córki Julii byli zidentyfikowani jako oficerowie rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Jak oceniła, musieli działać za przyzwoleniem władz w Moskwie.

Wcześniej brytyjska prokuratura poinformowała o wydaniu nakazów aresztowania dwóch obywateli Rosji: Aleksandra Pietrowa i Rusłana Boszyrowa. Śledczy ujawnili wówczas także szczegóły ich pobytu w Wielkiej Brytanii.

Kilka dni później rosyjska telewizja państwowa RT nadała wywiad z dwoma mężczyznami przedstawiającymi się jako Pietrow i Boszyrow.

Rozmówcy telewizji uważanej za tubę propagandową Kremla przekonywali, że byli w Salisbury w celach turystycznych z rekomendacji przyjaciół.

- To turystyczne miasto. Jest tam słynna katedra, znana nie tylko w Europie, ale na całym świecie (...) z powodu swojej 123-metrowej wieży i słynnego zegara, pierwszego takiego na świecie, który wciąż działa - tłumaczył jeden z nich.

Zamach i reakcja Zachodu

Marcowy zamach na Skripalów na terytorium Wielkiej Brytanii wywołał jeden z największych kryzysów dyplomatycznych w relacjach brytyjsko-rosyjskich od zakończenia zimnej wojny i doprowadził do wydalenia ponad 150 rosyjskich dyplomatów z państw Zachodu, w tym USA i większości krajów UE.

Pod koniec czerwca br. do szpitala w Salisbury zostały przyjęte dwie kolejne osoby, które przypadkowo natrafiły na porzuconą buteleczkę perfum, wykorzystaną przez rosyjskich napastników podczas próby otrucia Skripala. Jedna z nich - 44-letnia Dawn Sturgess - zmarła w wyniku kontaktu z toksycznym środkiem.

Autor: tmw/adso / Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: