"To jest wojna i są ofiary". Dwa tysiące zabitych w ramach walki z narkotykami

Prezydent Filipin wypowiedział wojnę narkomanom i handlarzomPAP/EPA/FRANCIS R. MALASIG

Choć operacje wymierzone w handlarzy narkotyków cieszą się popularnością wśród obywateli, to fala morderstw, które nastąpiły w ich ramach, zaalarmowała wiele organizacji broniących praw człowieka. W odpowiedzi na liczne wezwania ONZ do zaprzestania zabójstw, Duterte zapowiedział, że Filipiny mogą opuścić tę organizację.

Do 2 tys. wzrosła liczba osób zabitych na Filipinach od początku lipca w ramach walki z przestępczością narkotykową, którą w swojej kampanii wyborczej zapowiadał nowy prezydent Rodrigo Duterte - wynika z opublikowanych we wtorek danych.

Wypowiedź ta została potem cofnięta przez ministra spraw zagranicznych Filipin.

20 osób dziennie

Filipińska policja poinformowała na wtorkowej konferencji prasowej, że od 1 lipca do 20 sierpnia policja zlikwidowała 900 dilerów i osób zażywających narkotyki. Ponadto prowadzone jest śledztwo w sprawie innych 1100 powiązanych z narkotykami zabójstw, wobec czego liczba ofiar zbliża się do 2 tys. Bilans podawany w kolejnych komunikatach zwiększa się o około 20 osób dziennie - informuje Reuters.

- Niektórzy ludzie za granicą muszą zrozumieć, dlaczego tak wiele osób ginie podczas tej kampanii antynarkotykowej. Muszą zrozumieć, że to jest wojna i że są ofiary - tymi słowami sekretarz prezydenta Martin Andanar zapowiedział nowe plany dotyczące wyjaśnienia wysokiej liczby zabitych.

"Rząd nie zabija ludzi bez przyczyny"

Biuro prezydenta postanowiło przeprowadzić kampanię informacyjną na temat walki z przestępcami narkotykowymi na dwa sposoby. Pierwszym jest 30-sekundowy spot reklamowy wyjaśniający główne założenia walki z narkotykami, który od przyszłego tygodnia ma być wyświetlany w publicznej i prywatnej telewizji oraz w kinach. Wszystkie spoty będą wyświetlane za darmo - zapewnił Andanar.

Drugim sposobem, a równocześnie odpowiedzią na płynące z całego świata wyrazy niezadowolenia z powodu tak znacznego wzrostu liczby ofiar, będzie 40-stronicowa broszura, która ma wyjaśnić, dlaczego w takim tempie rośnie liczba zabitych.

- Rząd nie zabija ludzi bez przyczyny, to nie są pozasądowe zabójstwa, lecz część kampanii antynarkotykowej. Wśród zabitych są policjanci wplątani w działalność przestępczą - powiedział Andanar. Między innymi takie dane mają znaleźć się w dokumencie. Jego publikacja zapowiedziana jest na początek przyszłego tygodnia, kiedy Duterte wybierze się z wizytą do Brunei i Laosu. Tam spotka się m.in. z prezydentem Stanów Zjednoczonych Barackiem Obamą, bliskim sojusznikiem Filipin.

Obama będzie rozmawiał o prawach człowieka

Biały Dom zapowiedział, że podczas spotkania z Duterte szef państwa poruszy temat praw człowieka.

Jak komentuje agencja Reutera, walka z przestępcami oraz ostre słowa prezydenta Filipin wobec Stanów Zjednoczonych postawiły Waszyngton przed dylematem. USA dążą do jedności wśród swych sojuszników i partnerów w Azji wobec rosnącej stanowczości Chin, w szczególności w strategicznym regionie Morza Południowochińskiego

Autor: pk/gry / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/FRANCIS R. MALASIG