Testament Nobla po raz pierwszy pokazano publicznie


Nie pokazany nigdy wcześniej testament Alfreda Nobla (1833-1896) został w piątek wystawiony w Muzeum Noblowskim w Sztokholmie. W dokumencie znalazł się m.in. zapis o ustanowieniu Nagrody Nobla.

Czterostronicowy dokument Alfred Nobel sporządził własnoręcznie 27 listopada 1895 roku w Paryżu. Słynny naukowiec postanawia w nim powołać "fundusz, z którego procenty każdego roku mają być rozdzielone w formie nagród tym, którzy w roku poprzedzającym przynieśli ludzkości największe korzyści".

Odciski palców i dopiski

Alfred Nobel miał ładny, pochyły charakter pisma. Na papierze w niektórych miejscach czarny atrament jest rozmazany, widać odciski palców, a na marginesach można zauważyć dopiski. - Adnotacje zgodnie z prawem wykonały później osoby potwierdzające autentyczność testamentu. Być może to ktoś z nich zanieczyścił dokument - przypuszcza historyk Gustav Kaellstrand z Muzeum Noblowskiego. Ekspert przypomina, że po śmierci Alfreda Nobla w 1896 roku ujawnienie treści testamentu wzbudziło kontrowersje. Część krewnych, którym Nobel zapisał niewielką część majątku, próbowała unieważnić dokument. Szwedzkim elitom nie spodobało się, że Pokojowa Nagroda Nobla ma być przyznawana przez parlament norweski. - Wykonanie woli Nobla sprawiło wiele problemów formalnych. W testamencie jest mowa o funduszu, ale w sensie prawnym trzeba było go dopiero stworzyć. O tym Nobel nie pomyślał. W tym sensie do powstania Nagrody przyczynili się także inni ludzie - podkreśla Kaellstrand.

Nobel obawiał się, że zostanie pochowany żywy

Z testamentu wynika, że Nobel obawiał się, iż zostanie pochowany żywy. "Moim wyraźnym życzeniem i wolą jest, aby po mojej śmierci przecięto mi żyły. Niech kompetentni lekarze stwierdzą zgon, a moje ciało zostanie poddane kremacji" - napisał w ostatnim akapicie naukowiec. Przez lata testament spoczywał w sejfie w siedzibie Fundacji Noblowskiej w Sztokholmie. Nigdy nie był pokazywany publicznie. W Muzeum Noblowskim dokument będzie można oglądać do 15 listopada.

Autor: eos/sk/kwoj / Źródło: PAP