Temu Niemcowi Putin ufa najbardziej. Kim jest człowiek obok Schroedera?

29.04.2014 | Putin bawi się na urodzinach byłego kanclerza Niemiec
29.04.2014 | Putin bawi się na urodzinach byłego kanclerza Niemiec
Andrzej Zaucha | Fakty TVN
Matthias Warnig i Gerhard Schroeder to przyjaciele Władimira PutinaAndrzej Zaucha | Fakty TVN

Urodzinowa impreza byłego kanclerza - w Rosji i z udziałem Władimira Putina - wywołała na Zachodzie burzę. Wszyscy skupili się na Gerhardzie Schroederze, a to ktoś inny jest "niemieckim przyjacielem nr 1" Putina. Zresztą on też bawił się na urodzinach w pałacu, w którym blisko 100 lat temu zamordowano Grigorija Rasputina.

Te zdjęcia obiegły świat i wywołały burzę. Podczas gdy Rosja wywraca do góry nogami powojenny porządek w Europie, były kanclerz Niemiec w serdecznej atmosferze wita na swojej imprezie urodzinowej w Sankt Petersburgu Władimira Putina.

Schroeder od dawna uchodzi za największego w zachodniej Europie przyjaciela prezydenta Rosji. Ale warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną osobę widoczną na zdjęciach.

To Matthias Warnig. Także Niemiec, choć w przeciwieństwie do Schroedera, z NRD. Przyjaciel Putina od 25 lat. Wspólnik w najbardziej ryzykownych biznesowych przedsięwzięciach (od zniszczenia Jukosu po budowę Gazociągu Północnego). Były kapitan HVA, czyli wywiadu Stasi.

Spec od gazu

2005 rok. Warnig dostaje propozycję kierowania międzynarodowym projektem Nord Stream. Ma zadbać o sfinansowanie budowy gazociągu, zaś Gerhard Schroeder – - o polityczne poparcie na Zachodzie.

W ujawnionej potem przez Wikileaks depeszy z 2008 roku, ambasada USA w Moskwie stwierdza, że "prezes konsorcjum Matthias Warnig to były agent Stasi, który od dawna jest 'osobistym przyjacielem' Władimira Putina".

Zarówno Warnig, jak i Schroeder, sprawili się bardzo dobrze, bo w listopadzie 2011 r. Dmitrij Miedwiediew i Angela Merkel odkręcili kurek Gazociągu Północnego.

W 2011 r. Warnig zostaje też szefem Gazprom Schweiz. Ta zarejestrowana w Szwajcarii spółka odgrywa jedną z kluczowych ról w handlu Gazpromu z Europą. Warniga widzimy też w radzie nadzorczej VNG (Verbundnetz Gas AG). Ta niemiecka spółka importuje gaz z Rosji i dominuje pod tym względem we wschodnioniemieckiej części gazowego rynku. Udziałowcem VNG jest Gazprom Germania – należąca w 100 proc. do Gazpromu.

Kurski: Schroeder to pożyteczny idiota, Putin - mały Hitlerek z KGB
Kurski: Schroeder to pożyteczny idiota, Putin - mały Hitlerek z KGBEBS

Czerwiec 2008. Dyrektor zarządzający Nord Stream Matthias Warnig podpisuje wart ponad 1 mld euro kontrakt na budowę Gazociągu Północnego ze spółką Saipem. Na początku 2010 Saipem zaczęła kłaść rury na dnie BałtykuNord Stream AG

Jak były oficer wywiadu NRD stał się jednym z najważniejszych "oficerów Putina" na froncie gazowym?

"Arthur", "Ekonomista"

Matthias Warnig urodził się w Altdöbern (Brandenburgia) w 1955 r. Obowiązkową służbę wojskową odbył w Pułku Wartowniczym im. Feliksa Dzierżyńskiego, elitarnej jednostce Stasi. To był pierwszy, ale nie ostatni kontakt Warniga ze wschodnioniemiecką bezpieką. Po ukończeniu studiów w berlińskiej Wyższej Szkole Ekonomicznej trafił do HVA (Haptverwaltung Aufklärung – Główny Zarząd Wywiadowczy). Kilkuletnie szkolenie ukończył ze specjalizacją "system bankowy krajów zachodnich" i został wysłany do RFN. Oficjalnie jako "referent ministerstwa gospodarki NRD", tak naprawdę jako oficer operacyjny wywiadu Stasi.

Siedziba HVA w Berlinie. Dziś znajdują się tutaj biura Deutsche BahnWikipedia/Bettenburg

Część raportów "Arthura" (takim pseudonimem podpisywał je Warnig, choć wiadomo, że używał też pseudonimu "Ekonomista") zachowała się w archiwach Stasi i jest dostępna po zjednoczeniu Niemiec. Warnig był cenionym wywiadowcą. Za przesyłane informacje, głównie o bankach zachodnioniemieckich, dostał kilkanaście odznaczeń. Na jesieni 1989 r., świeżo awansowany kapitan Warnig został przeniesiony do Drezna, gdzie miał się zająć współpracą z KGB. W ten sposób poznał mjr. Władimira Putina, który przebywał tam już od czterech lat.

Bankowiec

Gdy upadła NRD, a potem ZSRR, wywiadowcza przeszłość Warniga przydała się zarówno jemu, jak i przyjacielowi z Rosji - Putinowi.

Archiwiści z Instytutu Gaucka odzyskali część zatartych przed likwidacją Stasi twardych dysków z raportami Warniga. Wynika z nich, że występując oficjalnie jako pracownik przedstawicielstwa handlowego NRD w Duesseldorfie, Warnig w latach 80-tych inwigilował i werbował pracowników Dresdner Banku. W 1990 r., po rozwiązaniu Stasi, Warnig znalazł tam pracę. Zatrudnił go były prezes banku, a w tamtym momencie szef operacji Dresdner Banku na Europę Wschodnią, Bernhard Walter. W rozmowie z dziennikarzami "Manager-Magazin" w 2005 r. Walter zapewniał, że nie miał wtedy pojęcia o szpiegowskiej przeszłości Warniga. Były kapitan Stasi miał mu się przyznać wiele lat później, gdy już nie groziła za to odpowiedzialność karna (orzeczenie Sądu Konstytucyjnego RFN w 1995 r.).

Wspólnik Putina

W czerwcu 1991 r. Putin został szefem Komitetu Współpracy z Zagranicą w merostwie Sankt Petersburga. Zaraz potem w mieście pojawił się Warnig – miał nad Newą otworzyć przedstawicielstwo Dresdner Banku. Zezwolenia na taką działalność wydawał nie kto inny, jak Putin. W ten sposób Dresdner Bank został jednym z pierwszych zagranicznych banków działających na terytorium Rosji.

Od tamtej pory para Putin-Warnig była już nierozłączna. Gdy Putin zaczął robić karierę w Moskwie, Warnig też się tam przeprowadził. Został szefem Dresdner Banku na całą Rosję. Co istotne, stanął też na czele inwestycyjnej spółki banku, Dresdner Kleinwort Wasserstein (DrKW). Przyjaźń z Putinem i bliskie kontakty nawiązane z otoczeniem przyszłego prezydenta w Petersburgu, szybko przyniosły zysk.

Kiedy Gazprom postanowił wejść na zachodnie rynki, sprzedając tam 1 proc. akcji, organizatorami aukcji były Morgan Stanley i właśnie Dresdner Kleinwort Wasserstein. Gazprom otworzył też linię kredytową wartości 2,5 mld dolarów w konsorcjum z Dresdner Bank na czele. Gazowy koncern zatrudnił też Dresdner Kleinwort Wasserstein jako konsultanta przy emisji obligacji za 3 mld dolarów.

W 2003 r. Warnig znalazł się w elitarnym gronie biznesowych wspólników Putina – wchodząc do rady nadzorczej Banku Rossija (tego samego, który Zachód objął niedawno sankcjami).

Operacja Jukos

Prawdziwym majstersztykiem był udział Warniga w operacji zniszczenia Michaiła Chodorkowskiego. W 2004 r. na aukcję wystawiono główną spółkę wydobywczą Jukosu, Jugansknieftiegaz. Wycenę aktywów firmy rosyjski rząd zlecił – bez przetargu - Dresdner Kleinwort Wasserstein.

Warnig stanął tu przed nie lada wyzwaniem. Gdyby wycenił Jugansknieftiegaz zgodnie z faktyczną wartością rynkową, Putin byłby bardzo niezadowolony, bo chodziło przecież o to, by firmę kupili jego przyjaciele za bezcen. Ale zaniżenie ceny zaszkodziłoby bardzo reputacji Dresdner Kleinwort Wasserstein i Dresdneru Banku w międzynarodowym świecie finansów.

Jak z tego wybrnął Warnig? Kierowana przez niego firma wyceniła Jugansknieftiegaz na 18,6-21,1 mld dolarów, ale bez uwzględnienia długów spółki. Z uwzględnieniem pretensji państwa o rzekomo zaległe podatki, wartość spadała do 10,4 mld dolarów. A przy ewentualnej sprzedaży pakietu mniejszościowego dochodził dyskont od 15 do 60 proc. Rzecz jasna, wybrano ostatni wariant i 76,8 proc. akcji Jugansknieftiegaz sprzedano za zaledwie 8,6 mld dolarów. A przypomnieć należy, że wycena J.P. Morgan robiona na zlecenie Jukosu mówiła, iż Jugansknieftiegaz jest wart 19-25 mld dolarów.

Cała operacja przechwycenia najlepszej spółki z imperium Chodorkowskiego za bezcen ostatecznie wyszła na jaw, gdy kilka dni później nabywcę Jugansknieftiegaz, czyli spółkę-krzak Bajkałfinansgrupa, przejęła Rosnieft – energetyczny koncern kontrolowany przez Igora Sieczina, lidera klanu siłowików, uważanego przez wiele lat za człowieka nr 2 w putinowskiej Rosji.

Igor Sieczin - szef Rosniefturosneft.com

Niemiec w rosyjskich gigantach

Zapewne nagrodą było później otrzymanie miejsca w radzie nadzorczej Rosniefti. Jak można przeczytać na stronie internetowej największej dziś energetycznej firmy Rosji, Warnig posiada też 92 tys. 633 akcje spółki (0,0009 proc. kapitału firmy). To nie jedyna tak intratna posada Niemca w rosyjskich wielkich firmach.

Wcześniej odszedł z Dresdner Banku (2005 r.). W 2007 r. trafił do rady nadzorczej państwowego Wniesztorgbanku (VTB), drugiego największego banku w Rosji. Potem trafił do rady nadzorczej Transniefti – operatora-monopolisty rosyjskich ropociągów. Wreszcie w czerwcu 2012 r. Warnig znalazł się w radzie nadzorczej największej aluminiowej spółki świata Rusal, a kilka miesięcy potem został wybrany jednogłośnie na jej przewodniczącego.

W październiku 2012 r. Władimir Putin odznaczył Matthiasa Warniga Orderem Honoru za "zasługi cywilne" dla Federacji Rosyjskiej

Dziś lista stanowisk zajmowanych przez Warniga - a przecież to obywatel obcego państwa - jest imponująca. 58-letni Niemiec jest dyrektorem zarządzającym Nord Stream, przewodniczącym rad nadzorczych Rusalu i Transniefti, członkiem rad nadzorczych Rosniefti oraz VTB i Banku Rossija, zasiada też we władzach spółek Gazprom Schweiz i VNG. Tylko z tytułu oficjalnych wynagrodzeń w tych firmach Warnig zarabia ok. 4 mln dolarów rocznie. Biorąc pod uwagę przyjaźń Putina i zaufanie, jakim darzy go prezydent Rosji, można zakładać, że w rzeczywistości majątek byłego oficera Stasi jest dużo, dużo większy.

Kwiecień 2010, Wyborg. Rusza budowa podmorskiego odcinka Gazociągu Północnego. Od lewej: prezes Gazpromu Aleksiej Miller, Matthias Warnig, prezydent Dmitrij Miedwiediew, Gerhard Schroederkremlin.ru

Autor: Grzegorz Kuczyński / Źródło: tvn24.pl