Telewizyjny powrót El Comandante


Po bardzo długiej przerwie Fidel Castro udzielił wywiadu telewizyjnego. W poniedziałek kubańska stacja wyemitowała długą rozmowę z oficjalnie byłym przywódcą wyspy. Castro wypowiadał się na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie i na Półwyspie Koreańskim.

Wywiad z byłym przywódcą, który pozostaje wciąż szefem Komunistycznej Partii Kuby, nadano w pierwszej części nadawanego codziennie programu publicystycznego "Mesa Redondo" ("Okrągły stół"), który poświęcony jest omawianiu aktualnych wydarzeń światowych.

Zdrowie przywódcy

El Comandante, który nie pokazywał się publicznie od lipca 2006 r. kiedy poddał się niesprecyzowanej bliżej operacji przewodu pokarmowego, wyglądał na odprężonego i wyrażał się jasno i zrozumiale.

Mówił powoli, trochę zachrypniętym głosem. Czasami robił dłuższe przerwy, po czym czytał z przygotowanych notatek. Poprzednie wywiady z Castro kubańska TV nadała w czerwcu i wrześniu 2007 r.

Prawdziwa rzadkość

Od czasu operacji i w jej następstwie wycofania się z życia politycznego, publikowane są jedynie sporadycznie zdjęcia i krótkie migawki filmowe z Castro, zazwyczaj z okazji wizyt zagranicznych gości, jak np. prezydenta Hugo Chaveza. Przywódca Wenezueli zaliczany jest do najbliższych sojuszników i osobistych przyjaciół Castro.

Castro publikuje jednak regularnie artykuły w prasie kubańskiej, w których komentuje sytuację na świecie. Niedawno wyrażał obawy, że USA i Izrael wykorzystają powszechne skupienie uwagi na mistrzostwach świata w piłce nożnej w RPA do dokonania ataku na Iran.

Przetasowania na szczycie

Po operacji w 2006 r. całą władzę Fidel Castro przekazał młodszemu bratu Raulowi, który pełni obecnie obowiązki prezydenta i szefa rządu.

Obserwatorzy podkreślają, że poniedziałkowy wywiad nadano wkrótce po ogłoszeniu decyzji uwolnienia 52 więźniów politycznych. Zdaniem niektórych analityków, mógł to być sygnał, że Castro pozostaje nadal uczestnikiem ścisłego kierownictwa i bierze udział w podejmowaniu decyzji.

Pierwsza grupa zwolnionych ma odlecieć z Hawany do Madrytu w nocy z poniedziałku na wtorek.

Źródło: PAP