Tak mogło dojść do tragedii w szwajcarskim tunelu

Tak mogło dojść do tragedii
Tak mogło dojść do tragedii
TVN24
Tak mogło dojść do tragediiTVN24

Rozpędzony autobus pełen dzieci wjeżdża do tunelu. Tam z nieznanych przyczyn zjeżdża z pasa i najpierw ociera się o ścianę, a potem ze znaczną prędkością czołowo zderza się z betonową ścianą kończącą zatokę ratunkową. Animacja przygotowana przez TVN24 pokazuje, jak mogło dojść do wypadku. W wypadku belgijskiego autokaru w Szwajcarii na miejscu zginęło 28 osób, w tym 22 dzieci.

Przyczyny wypadku ciągle nie jest znana. W chwili wypadku w tunelu nie było żadnego innego pojazdu i panowały bardzo dobre warunki.

Niezrozumiały wypadek

Prokurator Olivier Elsig powiedział na konferencji prasowej, że autobus był prawie nowy i był wyposażony w pasy bezpieczeństwa. Z kolei belgijski minister transportu Melchior Watheler poinformował, że autokar był z 2002 roku, a jego właściciel, firma Toptours, ma "doskonałą reputację i zawsze przestrzegała zasad bezpieczeństwa".

Jak wyjaśnił prokurator Elsig, w tunelu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 100 km/godz., autobus najpierw wpadł na prawą ścianą tunelu, a potem uderzył czołowo w betonową ścianę - część zatoki ratunkowej. - To niezrozumiałe. Miał wypadek, nie stykając się z żadnym innym pojazdem - powiedział szef MSZ Belgii Didier Reynders.

 
Siła uderzenia była bardzo duża (Fot 

Elsig poinformował wieczorem, że autokar w chwili wypadku nie przekraczał dozwolonej prędkości. Elsig powiedział dziennikarzom, że dzieci jechały w pasach bezpieczeństwa i że w wypadku nie uczestniczył żaden inny pojazd.

Prokurator ujawnił, że w śledztwie brane są pod uwagę trzy możliwe przyczyny wypadku: problemy techniczne autobusu, problem ze zdrowiem kierowcy i błąd człowieka.

Szczątki rozbitego autokaru usunięto już z tunelu i przeholowano do garażu, gdzie będą go badać śledczy.

Dramatyczna katastrofa

Do wypadku autokaru wiozącego 52 osoby doszło we wtorek wieczorem w kantonie Valais (niem. Wallis) na autostradzie w południowej Szwajcarii. Zginęło sześć osób dorosłych, w tym dwóch kierowców, oraz 22 dzieci w wieku 11-12 lat.

Jak podał rząd belgijski, wśród 24 osób rannych większość stanowią dzieci. Wiele z nich jest w stanie ciężkim, troje dzieci jest w śpiączce. Wśród poszkodowanych jest też najpewniej polskie dziecko.

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24