"Szkodliwy i niefortunny ruch"

Clinton: Pokój tylko na drodze bezpośrednich negocjacji
Clinton: Pokój tylko na drodze bezpośrednich negocjacji
Fakty TVN
Hillary ClintonFakty TVN

Przyznanie Palestyńczykom statusu państwa obserwatora ONZ jest dla Izraela całkowicie bez znaczenia i niczego nie zmienia - oświadczył w czwartek wieczorem w komunikacie prasowym szef izraelskiego rządu Benjamin Netanjahu. Decyzję Zgromadzenia Ogólnego ostro skrytykowała też sekretarz stanu USA Hillary Clinton.

Netanjahu podkreślił, że Izrael nie dopuści do tego, by Zachodni Brzeg Jordanu - tak jak Liban i Stefa Gazy - stał się bazą irańskiego terroryzmu. Wcześniej szef izraelskiego rządu skomentował wystąpienie prezydenta Autonomii Palestyńskiej na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, poprzedzające głosowanie w sprawie podwyższenia statusu Palestyny w ONZ. - Cały świat widział, że było to przemówienie pełne nienawiści i jadu wobec Izraela. Tak nie mówi nikt, kto pragnie pokoju - stwierdził Netanjahu.

Negocjacje

Z kolei Clinton zaraz po głosowaniu skrytykowała decyzję Zgromadzenia Ogólnego. Jej zdaniem był to "szkodliwy" i "niefortunny" ruch, którzy przyniesie więcej szkód na drodze do pokoju.

- Pozostaje dla nas jasne, że tylko na drodze negocjacji pomiędzy stronami Palestyńczycy i Izraelczycy mogą osiągnąć pokój, który tak im się należy - podkreśliła Clinton.

A ambasador USA przy ONZ Susan Rice dodała po głosowaniu, że "ta rezolucja nie tworzy palestyńskiego panstwa".

Mają prawo

Nieco łagodniej wypowiedział się sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, który stwierdził, że rezolucja powinna być impulsem dla nowych negocjacji pokojowych. - Uważam, że Palestyńczycy mają prawo do życia we własnym państwie, tak jak Izrael ma prawo do życia ze swoimi sąsiadami w pokoju i bezpieczeństwie - stwierdził Ban Ki Mun. Z kolei Francja uważa, że podwyższenie statusu Palestyny w ONZ przybliża rozwiązanie dwupaństwowe w konflikcie bliskowschodnim. - Francja poparła rezolucję, bo jest przekonana, że może to przyczynić się do wznowienia negocjacji pokojowych w konflikcie na Bliskim Wschodzie - powiedział w krótkim wystąpieniu ambasador tego kraju przy ONZ Gerard Araud.

Odmiennego zdania są Niemcy, które wstrzymały się od głosu. - Rezolucja może tylko utrudnić negocjacje i znowu oddalić nas od pokojowego rozwiązania konfliktu - powiedział ambasador RFN przy ONZ Peter Wittig. Dyplomata podkreślił, że państwo palestyńskie może powstać wyłącznie na drodze rokowań z Izraelem.

Zadowolenie z decyzji ONZ wyraził Watykan. "Stolica Apostolska wyraża zadowolenie z decyzji Walnego Zgromadzenia" - napisano w komunikacie.

Autor: mn/tr / Źródło: Reuters, tvn24.pl, PAP