Atak rakietowy po przylocie szefa Pentagonu. Przyznały się dwie organizacje


Pocisk rakietowy uderzył w środę w pobliżu międzynarodowego lotniska w stolicy Afganistanu Kabulu niedługo po przylocie do tego miasta sekretarza obrony USA Jamesa Mattisa - poinformowało afgańskie MSW. Do wystrzelenia rakiety przyznali się zarówno talibowie, jak i dżihadyści z tak zwanego Państwa Islamskiego.

O wzięciu odpowiedzialności za atak przez IS poinformowała agencja Amak, organ propagandowy tej dżihadystycznej organizacji. Jak sprecyzowano, bojownicy, którzy wniknęli w szeregi przeciwnika, użyli granatników przeciwpancernych SPG-9 oraz moździerzy.

Do ataku przyznało się także inne ugrupowanie. Rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid poinformował na swoim koncie na Twitterze, że atak przeprowadzili talibowie.

Według afgańskiego MSW w pobliżu portu lotniczego w Kabulu uderzyło sześć pocisków rakietowych. Rzecznik resortu Nadżib Danisz oświadczył, że jeden z nich trafił w pobliski dom, w wyniku czego pięć osób zostało rannych.

Dyrektor międzynarodowego lotniska w Kabulu Tumor Szah Hamedi powiedział, że z powodu ataku wszystkie loty zostały wstrzymane.

Atak po przylocie Mattisa

W Kabulu z niezapowiedzianą wizytą przebywają Mattis, który przyleciał tam z Indii, oraz sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Jak podaje Reuters, do ataku doszło kilka godzin po przylocie Mattisa.

Misja NATO w Afganistanie napisała na Twitterze, że Mattis i Stoltenberg przybyli w środę do siedziby Sojuszu w stolicy, gdzie spotkają się z dowódcami sił międzynarodowych i władzami Afganistanu, w tym prezydentem Aszrafem Ghanim. "Rozmowy będą koncentrowały się na partnerstwie NATO i Afganistanu, w tym trwającej natowskiej misji Resolute Support" - napisał Sojusz w oświadczeniu.

Nowa strategia

Jest to pierwsza wizyta Mattisa w Kabulu od kiedy prezydent USA Donald Trump ogłosił pod koniec sierpnia nową strategię na rzecz Afganistanu, zakładającą wzmocnienie przez USA liczby swych żołnierzy w tym kraju, bez planowanej daty wycofania sił.

W Afganistanie stacjonuje obecnie około 11 tysięcy amerykańskich żołnierzy, ale w ubiegłym tygodniu Mattis wyjaśnił, że Pentagon chce wysłać tam kolejne 3 tysiące wojskowych. Jak mówił, niektórzy z nich są już w drodze. Żołnierze USA wraz z liczącymi łącznie 5 tysięcy ludzi kontyngentami wojskowymi innych państw NATO wspierają afgańskie siły rządowe w walce z talibami.

Autor: kg,pk/adso,now / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: NATOscr/Twitter

Tagi:
Raporty: