Szef niemieckiej FDP: partia jest otwarta na dialog z Moskwą


Polityk niemieckiej FDP Alexander Graf Lambsdorff powiedział w czwartek, że polityka jego partii wobec Rosji jest "mocno zakotwiczona" w instytucjach zachodnich - UE i NATO, a równocześnie otwarta na dialog z Moskwą.

W przyszłym rządzie Niemiec liberałowie mogą objąć Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

- Polityka Wolnych Demokratów wobec Rosji opierała się zawsze na zakotwiczeniu w instytucjach zachodnich - Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckim. Stojąc twardo na na tym fundamencie, sygnalizowaliśmy zawsze gotowość do dialogu z Rosją na różne tematy, także te, co do których istnieją różnice zdań - powiedział polityk FDP podczas spotkania z dziennikarzami zagranicznymi w Berlinie.

"Bezpieczeństwo lepsze i gorsze"

- Taką politykę wobec Rosji będziemy kontynuowali w przyszłości - zaznaczył Lambsdorff zastrzegając, że negocjacje na temat powstania nowego rządu Angeli Merkel, nie mówiąc o podziale stanowisk, jeszcze się nawet nie rozpoczęły.

Jeżeli rząd partii chadeckich CDU/CSU z FDP i Zielonymi powstanie, teka ministra spraw zagranicznych przypadnie albo liberałom, albo Zielonym. Lambsdorff wymieniany jest nieoficjalnie jako jeden z możliwych kandydatów na to stanowisko.

Polityk podkreślił, że jego partia popiera stacjonowanie Bundeswehry na Litwie w ramach działań zmierzających do wzmocnienia wschodniej flanki NATO. - W Europie nie może istnieć bezpieczeństwo lepsze i gorsze - zauważył. - Popieramy też wszystkie działanie służące wzmocnieniu bezpieczeństwa Polski - dodał.

Lambsdorff wyjaśnił, że FDP popiera sankcje nałożone na Rosję, zarówno te będące reakcją na aneksję Krymu, jak i wprowadzone przez UE ze względu na destabilizowanie przez Moskwę Ukrainy.

- To wszystko nie wyklucza rozmów na inne tematy - zastrzegł polityk FDP. Wskazał w tym kontekście na walkę z islamskim terroryzmem. - Fundamentalna różnica zdań w sprawie Krymu nie może być przeszkodą w dialogu na inne tematy - wyjaśnił.

"Takie projekty musimy realizować wspólnie"

Inny polityk FDP Michael Link powiedział, że Nord Stream nie może być wyłącznie kwestią niemiecko-rosyjską. - Takie projekty musimy w Europie realizować wspólnie - zaznaczył. - Słabą stroną gazociągu jest jego bilateralny, a nie europejski charakter - ocenił.

Link był do niedawna dyrektorem Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE (ODIHR). W latach 2012-2013 był wiceszefem MSZ.

Lambadorff jest wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego, należy do Grupy Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy. W wyborach parlamentarnych 24 września zdobył mandat do Bundestagu i podjął decyzję o włączeniu się w politykę niemiecką.

Polityk FDP krytykował wcześniej politykę migracyjną kanclerz Merkel i zarzucał jej pomijanie stanowiska krajów Europy Środkowej i Wschodniej.

Niepokój co do intencji FDP wywołały w sierpniu wypowiedzi na temat Rosji szefa FDP Christiana Lindnera. Polityk opowiedział się za zamrożeniem konfliktu o Krym w celu umożliwienia Rosji zmiany jej imperialnej i agresywnej polityki. Jego zdaniem Zachód powinien umożliwić Moskwie powrót do grupy najbardziej uprzemysłowionych państw świata, G8.

Autor: JZ//now / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru

Raporty: