"Szczyt zachorowań na grypę minął"


- Szczyt zachorowań na grypę na zachodniej Ukrainie minął - powiedział prezydent Ukrainy w Iwano-Frankowsku, jednym z najbardziej dotkniętych przez epidemię miast. Wiktor Juszczenko przyleciał tam wraz z prezydentem Białorusi.

Piątek jest drugim dniem oficjalnej wizyty Łukaszenki na Ukrainie. Do Iwano-Frankowska białoruski prezydent przyleciał z młodszym synem i z ładunkiem pomocy humanitarnej - donieśli obecni tam reporterzy. Obwód iwanofrankowski ustępuje jedynie obwodowi lwowskiemu, jeśli chodzi o liczbę zachorowań na grypę.

Przyjazd prezydenta Białorusi do Iwano-Frankowska, do regionu, który poważnie ucierpiał w wyniku epidemii grypy, świadczy, że nie należy już panikować i robić zamieszania. prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko

Nie panikować i nie robić zamieszania

- Przyjazd prezydenta Białorusi do Iwano-Frankowska, do regionu, który poważnie ucierpiał w wyniku epidemii grypy, świadczy, że nie należy już panikować i robić zamieszania. Przyjechaliśmy razem, by pokazać, że jesteśmy z wami - powiedział Juszczenko.

- Liczba zachorowań spada, szczyt już jest za nami. Nadszedł czas wyciągania wniosków i odchodzenia od paniki - podkreślił Juszczenko na naradzie w miejscowej administracji obwodowej, na którą zabrał ze sobą Łukaszenkę.

Karta polityczna

Aleksandr Łukaszenka ocenił, że grypa przeistacza się dziś "z diagnozy medycznej w kartę polityczną". - Nie jest to straszna dżuma, ta choroba jest uleczalna - podkreślił.

Białoruski polityk odniósł się też do sytuacji zdrowotnej własnego kraju mówiąc, że tam również sytuacja z zachorowaniami na grypę stabilizuje się.

Ukraina kontra grypa

Według ostatnich danych ministerstwa zdrowia na Ukrainie w ciągu ostatniego tygodnia w wyniku pogrypowego zapalenia płuc zmarło 109 osób. 14 ofiar śmiertelnych wywołał wirus A/H1N1. Łącznie wirusem tym zarażone są 32 osoby. Liczba chorujących na grypę i infekcje dróg oddechowych wynosi ok. 763 tysięcy. Hospitalizowano prawie 34 tysiące osób.

Kilka dni przed Juszczenką w Iwano-Frankowsku była w związku z epidemią premier Julia Tymoszenko. Zarówno szefowa rządu, jak i prezydent Ukrainy szykują się do zaplanowanych na 17 stycznia wyborów prezydenckich. Juszczenko będzie się w nich ubiegał o reelekcję.

Źródło: PAP