Imigranci przybywający do Grecji będą odsyłani. Jest przeciek ws. porozumienia z Turcją


Od 20 marca wszyscy imigranci, nielegalnie przybywający do Grecji będą odsyłani do Turcji - tak wynika z nieoficjalnych informacji na temat projektu porozumienia UE-Turcja. Teraz zajmą się nim przywódcy 28 państw członkowskich UE.

Jak nieoficjalnie poinformowały źródła w Brukseli, przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zaproponował UE uzgodnione z Turcją porozumienie ws. migracji; chce przyjęcia go bez poprawek.

Z projekt unijno-tureckiego porozumienia ws. migracji ma także wynikać, że UE i Turcja otworzą do końca czerwca br. jeden rozdział negocjacji akcesyjnych.

Od godziny 9 rano w piątek negocjacje z Davutoglu prowadzili w imieniu UE szef Rady Europejskiej Donald Tusk, przewodniczący KE Jean-Claude Juncker oraz premier sprawującej prezydencję Holandii Mark Rutte.

Sporne punkty

Jak relacjonowano w piątek przed południem, problematyczne były cztery kwestie. Po pierwsze, chodzi o podstawy prawne porozumienia, które przewiduje, że wszyscy uchodźcy przybywający nielegalnie na greckie wyspy z Turcji będą odsyłani z powrotem. Negocjatorzy chcą zapewnić, że mechanizm będzie tak skonstruowany, by był zgodny z prawem międzynarodowym i unijnym.

Unia chce od Ankary gwarancji, że odsyłani z Grecji uchodźcy będą mieli w Turcji prawa i ochronę równorzędną do tych, jaką gwarantuje konwencja genewska.

Drugim problemem jest propozycja dotycząca otwarcia pięciu nowych rozdziałów w negocjacjach w sprawie przystąpienia Turcji do UE. Sprzeciw w tej sprawie zgłasza Cypr, który od lat blokuje negocjacje akcesyjne z Turcją. Władze w Nikozji od 40 lat uwikłane są w konflikt z Turcją wokół Tureckiej Republiki Cypru Północnego. Kolejną kwestią jest ustalenie, od kiedy cała unijno-turecka umowa miałaby być wdrażana. Dyplomaci mówili, że nie uda się jej uruchomić w ciągu jednego dnia. W praktyce chodzi o to, kiedy uchodźcy mieliby być odsyłani do Turcji. Ale jest też druga strona medalu, bo UE musi się zgodzić na szybkie przyjmowanie Syryjczyków, którzy mieliby być przesiedlani do Europy z obozów w Turcji, a na to nie mają ochoty niektóre kraje.

Jeden przyjęty za jednego odesłanego

Projekt planu unijno-tureckiego zakłada, że za każdego odesłanego do Turcji Syryjczyka kraje unijne przejmą jednego syryjskiego uchodźcę z tureckich obozów. Polsce zależało na tym, aby to rozwiązanie nie tworzyło nowych zobowiązań do przyjmowania uchodźców, niż uzgodnione w ubiegłym roku programy przesiedleń i relokacji uchodźców. Wykorzystanie wcześniej uzgodnionych programów unijnych pozwoliłoby na przejęcie bezpośrednio z Turcji 72 tysięcy Syryjczyków. Na Polskę przypadałoby około 5000 osób. Jak na razie polski rząd przygotował 100 miejsc w ramach programu relokacji uchodźców i - jak wynika z informacji ze źródeł zbliżonych do rządu - Polska jest gotowa przyjmować 100 uchodźców na kwartał. Ostatnią sporną kwestią są pieniądze. Turcja chce podwojenia unijnego wsparcia dla uchodźców przebywających w tym kraju. Jeszcze pod koniec zeszłego roku "28" zgodziła się przekazać na ten cel 3 mld euro. Według źródła trwają rozmowy o tym, jak środki te miałby być wykorzystane.

[object Object]
Kardynał Krajewski apeluje o przyjęcie uchodźców z GrecjiElemosineria Apostolica
wideo 2/23

Autor: mk,mm//gak,kk / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: