Syryjski dyktator: siły wspierane przez USA to "zdrajcy"


Prezydent Syrii Baszar el-Asad określił walczące na wschodzie tego kraju siły wspierane przez Stany Zjednoczone jako "zdrajców". Zarzut ten padł na poniedziałkowym spotkaniu Asada z wicepremierem Rosji Dmitrijem Rogozinem w syryjskiej bazie lotniczej Hmeimim.

Słowa Baszara el-Asada o tym, że walczące na wschodzie Syrii siły wspierane przez Stany Zjednoczone to "zdrajcy" przekazała agencja Reutera.

Syryjski przywódca oświadczył w poniedziałek, że z zadowoleniem przyjmuje udział ONZ w wyborach w Syrii, dopóki wiąże się on z suwerennością państwa - powiadomiła kancelaria Baszara el-Asada.

Po spotkaniu z Asadem Rogozin oświadczył, że Rosja będzie jedynym krajem, który weźmie udział w odbudowie syryjskiej infrastruktury energetycznej.

Odbudowa infrastruktury

- Syryjskie władze chciałyby współpracować w ramach odbudowy całej krajowej infrastruktury energetycznej jedynie z Rosją - cytuje Dmitrija Rogozina agencja RIA Nowosti.

- Pan prezydent Baszar el-Asad powiedział dzisiaj, że Syria nie ma zamiaru współpracować z firmami z krajów, które w pewnym momencie zdradziły Syrię - dodał wicepremier Rosji.

Międzynarodowa koalicja antydżihadystyczna pod wodzą USA wspiera ofensywę kurdyjsko-arabskich Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF), które kontrolują prawie jedną czwartą kraju.

11 grudnia bazę lotniczą Hmejmim odwiedził prezydent Rosji Władimir Putin. Jak informowała rosyjska agencja TASS, Putinowi towarzyszyli minister obrony Siergiej Szojgu i były dowódca grupy rosyjskiej w Syrii Siergiej Surowikin. W bazie Putin wydał rozkaz przystąpienia do wyprowadzania rosyjskiego zgrupowania wojsk z Syrii.

Autor: tas/adso / Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: